Ostatnio głośno o „całkowitym zakazie aborcji”, zgwałconych nastolatkach, wieszakach, prawach kobiet, patriotycznej partii PIS, partii przyjaznej „postępowej” UE i USA, forsującej ustawę antyaborcyjną będącą w rzeczywistości inicjatywą obywateli.
Ciekawie słucha się tyrad Jarosława K. na temat zaostrzenia obecnej ustawy, zakazaniu in vitro, podczas gdy jego brat, były prezydent, mówił wręcz przeciwnie, aby nie naruszać kompromisu, że aborcja niby jest morderstwem, ale nie można nikogo do niczego przymuszać, przecież mamy wolność, demokrację … Cytuję : Jeśli chodzi o sprawy związane z aborcją, to uważam, że osiągnięty kompromis jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam – nie wolno naruszać.
Sam Placek, złodziej księżyca, bohater filmu i różnych grup pro, jeszcze w 2007 twierdził, że „demokratyczne, praworządne, nowoczesne państwo ma pewne limity, pewne ograniczenia i nie można na przykład zmusić gwałconej kobiety do rodzenia”.
Ów demokratyczny katolik, który w 2007 doprowadził do odrzucenia projektu Marka Jurka, teraz sam się pod nim podpisuje, nie gorzej niż jego demokratyczny brat Jacek, męczennik spod Smoleńska, gdy zostawiał swój podpis w Lizbonie. Ironiczne są też głosy o braku dostępu do aborcji. Przecież osoby jej się poddające nie ponoszą konsekwencji karnych, a jedynie ich lekarz. Mogą wyjechać do Niemiec, Czech, Słowacji, i zabić dziecko za relatywnie niską cenę.
W Polsce też mogą, ponieważ policja bardziej zainteresowana jest „tropieniem faszyzmu” bądź „oszustów podatkowych” (Polaków, rzecz jasna). Po „zabiegu” mogą udać się do modernistycznego księdza, który z niesamowitą pobłażliwością przebacza kolejny i kolejny zabieg. Łatwo z zagranicy sprowadzić mifepriston (Ru-486), tabletki działające do 3 miesiąca, gdyby „pigułka po” nie zadziała. Wiele grup feministycznych, z Polski i z zagranicy, jawnie udziela pomocy w jego zakupie, a nawet finansuje go co biedniejszym obywatelkom (czytaj towarzyszkom).
Przypomnę, w świetle prawa polskiego, wg ustawy z 1993, jeśli płód nie wypełźnie z macicy w sposób naturalny, nie jest (sic!) człowiekiem. Absurdalne są sytuacje nieudanej aborcji, gdy rodzi się tzw. żywy płód, który w świetle prawa jest istotą ludzką. Głośna sytuacja z Szpitala Św. Rodziny jest normą w Chinach czy Ameryce, gdzie doktor zostawia ów żywy płód, odmawiając mu medycznej pomocy, bądź zakrywa mu usta ….
Słysząc o „tyranii antyaborcyjnych faszystów” człowiekowi chce się śmiać. Jak wyglądałaby bowiem prawdziwie faszystowska polityka pro-life ? Tak :
1. Uniezależnienie się od UE i USA, wprowadzenie rządów narodowo-chrześcijańskich.
2. Szczelne zamknięcie granic.
3. Znacjonalizowanie przemysłu farmaceutycznego, medycznego, rozrywkowego, mediów.
4. Wprowadzenie surowego kodeksu karnego i utworzenie sprawnych służb bezpieczeństwa. Rozbudowa istniejącego już systemu inwigilacji internetu i telefonii, monitoringu publicznego.
5. Sumienna cenzura internetu i prasy.
6. Edukacja dzieci w duchu narodowo-chrześcijańskim.
7. Ustanowienie katolicyzmu religią panującą przy jednoczesnym ideologiczno-strukturalnym odcięciu się od kościoła Novus Ordo.
8. Likwidacja lekarzy dokonujących aborcji, dystrybutorów materiałów służących do przeprowadzania aborcji, polityków i aktywistów proaborcyjnych.
9. Kara śmierci dla gwałcicieli i gorszycieli dzieci.
10. Kastracja kobiet po aborcji. Z racji kryzysu demograficznego lepszą opcją byłoby ich uwięzienie i zapładnianie zamrożonymi zarodkami, pozostałościami z in vitro, przy jednoczesnym przymuszaniu ich do bezpłatnej pracy.
Tak wyglądałby totalitaryzm antyaborcyjny, który rzekomo dziś panuje w Polsce. Publikuję ten dekalog, aby pokazać, że III RP tak naprawdę nie jest pro-life, jak nam wmawiają. Po prostu przy zgniłych, zliberalizowanych, zdegenerowanych państwach Zachodu wypadamy w miarę przyzwoicie, ale do ideału nam jeszcze daleko. Patriotyczna partia PIS, swoimi papierkowymi deklaracjami i ustawami, pragnie jedynie przypodobać się katolickiemu elektoratowi, często zmieniając swoje stanowisko (np. tuż przed wyborami Andrzej Duda poparł procedurę in vitro, o ile tylko zarodki nie są zamrażane. Ciekawe więc co z nimi by zrobił. Może do śmietnika ?)
Bartłomiej Law
Najnowsze komentarze