Według najnowszych danych Eurostatu ponad 3 miliony Polaków (8,1%) żyje w stanie deprywacji materialnej. To sytuacja, w której badana osoba nie jest w stanie pozwolić sobie na nabycie przynajmniej czterech z dziewięciu dóbr ocenionych przez Eurostat jako istotne: nie jest w stanie zmierzyć się z nieoczekiwanymi wydatkami, pozwolić sobie na tygodniowe wakacje z dala od domu, spożywać posiłki zawierające mięso lub jego wegetariański ekwiwalent co drugi dzień, ogrzać mieszkanie zimą, kupić pralkę, telewizor, telefon i auto, czy opłacić rachunki.
W całym eurokołchozie takich osób jest 41 milionów. Najgorzej jest w Bułgarii, gdzie w skrajnej deprywacji materialnej żyje aż ponad 34 proc. populacji, w Rumunii (niemal 25 proc.), Grecji (ponad 22 proc.) oraz na Węgrzech (19,4 proc. ). Dwucyfrowe wyniki zanotowały również Chorwacja (13,8 proc.) i Włochy (11,5 proc.). Gdzie osób dotkniętych deprywacją materialną jest najmniej? W Holandii (2,5 proc.), Finlandii (2,2 proc.), a poza Unią Europejską jeszcze na Islandii (1,6 proc.) i w Norwegii (1,3 proc.). Eurostat nie podał w tym roku danych m.in. dla Szwecji i Luksemburga, które rok wcześniej zanotowały bardzo niskie wyniki, odpowiednio 0,7 proc. i 1,4 proc.
Na podstawie: Eurostat
Najnowsze komentarze