Demokratyczna szmata zawsze pozostanie szmatą, niezależnie od „patriotyzmu”, który do siebie przyklei. Wszyscy pamiętają oburzenie na politykę płacową w okresie „panowania” Bronisława Komorowskiego. Tymczasem „dobra zmiana” dociera do kolejnych miejsc. Pracownicy Kancelarii Prezydenta tylko w grudniu 2015 roku dostali ponad 850 000 złotych premii. Problem w tym, że wcześniej współpracownicy Dudy grzmieli, że Komorowski wydał już wszystkie pieniądze.
Oskarżenia o to znalazły się w słynnym „raporcie otwarcia” po przejęciu Kancelarii przez Dudę i jego ludzi. Tym samym, w którym m.in. padały zarzuty o marnotrawienie środków i przywłaszczanie mienia. Z tego samego audytu, w którym oskarżono poprzednią ekipę o niegospodarność, wiadomo także, że Komorowski w okresie od maja do sierpnia wydał na nagrody 1,5 mln zł. Został za to poddany ostrej krytyce przez Andrzeja Derę, obecnego szefa kancelarii Dudy.
Wcześniej informowaliśmy o „dobrej” zamianie świń przy korycie. Nieliczni się bogacą, zaś większości Polaków pozostaje praca za 1500 zł lub spektakle medialne i tematy zastępcze. W końcu „Żołnierzami Wyklętymi” lub „poległymi” pod Smoleńskiem można wyżywić rodzinę…
Na podstawie: onet.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze