Ferenc Szálasi, przywódca Strzałokrzyżowców i premier Węgier, to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych nacjonalistów w historii swojego kraju i Europy. Do końca wierny Bogu, przez całe swoje życie walczył z niszczącymi Cywilizację ideologiami liberalizmu i marksizmu.
Urodził się 6 stycznia 1897 roku w Koszycach. Kontynuując tradycje rodzinne wstąpił do armii. W 1915 ukończył Terezjańską Akademię Wojskową w Wiener Neustadt, w 1925 osiągnął stopień kapitana przy sztabie generalnym. W 1935 roku po opuszczeniu wojska założył Partię Woli Narodowej, która została zdelegalizowana przez władze 2 lata później. Podobny los spotkał Węgierską Partię Narodowo-Socjalistyczną z siedzibą przy ulicy Andrássy 60 w Budapeszcie, a sam Szalasi trafił po raz kolejny do więzienia. W marcu 1939 r. rozpoczęła działalność Partia Strzałokrzyżowców-Ruch Hungarystyczny. Wybory parlamentarne z maja 1939 r. były wielkim pokazem siły „nowego ugrupowania ze starym programem”. Strzałokrzyżowcy zdobyli 29 miejsc, ustępując jedynie blokowi rządowemu (181). Sojusznik Węgier, czyli Niemcy, stawiali przez dłuższy czas na reżim Horthyego. Ferenc Szalasi cierpliwie czekał na swój czas. Ten przyszedł 16 października 1944 roku, kiedy to po próbach paktowania z Sowietami Horthy został odsunięty od władzy. Szalasi od 17 października 1944 do 8 maja 1945 (faktycznie do 28 marca) był Przywódcą Narodu (węg. Nemzetvezető).
Ten niezwykły człowiek i patron ideowy naszego portalu został zamordowany przez żydokomunistycznych okupantów Węgier 12 marca 1946 roku.
Ferenc Szálasi, węgierski nacjonalista i idealista, na własnej skórze poznał rzeczywiste oblicze prawicowych dyktatur, obawiających się zmian, które przyniosłaby narodowa rewolucja. Horthy, Franco czy Antonesu, wszyscy oni represjonowali narodowych radykałów, a dziedzictwo ich polityki w gruncie rzeczy doprowadziło do zeświecczenia społeczeństw oraz utorowało drogę do powojennego triumfu marksizmu i liberalizmu.
Nie jestem fanatykiem. Jestem kimś więcej.
Możemy zginąć służąc naszemu narodowi. Ale nigdy nie przestawajcie za niego walczyć!
Nasz naród będzie wielki, silny i szczęśliwy, gdy dzięki zgiełkowi powodowanemu przez nasze dzieci, nie będziemy mogli już słuchać obietnic demoliberalnych polityków.
Ludzie wierzą tak łatwo w kłamstwa, gdyż nie chcą walczyć dla ideologii i poświęcać się szukając prawdy.
Wróg wewnętrzny jest zawsze bardziej przebiegły, nienawistny, żądny krwi, niż wróg zewnętrzny. Ukrywa swoją prawdziwą twarz używając religii, nacjonalizmu, patriotyzmu, przyjaźni, w celu osiągnięcia swoich celów.
Kitartás! (Wytrwałość!)
6 stycznia 2021 o 22:10
Warte odwiedzenia strony węgierskich braci:
https://zoldinges.net/
https://legiohungaria.org/
http://ftsshop.blogspot.com/
https://kuruc.info/
https://harcunk.info/
http://28h.hu
https://www.hvim.hu/
http://szentkoronaradio.com/
https://nacionalistazona.org/
18 lutego 2024 o 18:12
Akurat Ferenc Saszali nie powinien się nam Polakom kojarzyć za dobrze. Strzałokrzyżowcy bardzo mocno (również ideowo) trzymali się hitlerystów i nie słyszałem żeby mieli jakkolwiek pozytywne nastawienie do Polaków.
18 lutego 2024 o 19:19
Narodowy socjalizm strzałokrzyżowców wiele różnił się od hitleryzmu choćby poglądami ekonomicznymi, które bliższe były braciom Strasser, czy poglądami rasowymi, które głosiły wieloetniczne pochodzenie Węgrów (tzw. koncepcja honkepes es talajgyokeres).