Przeciwko islamistom w Syrii lub Iraku walczą ochotnicy z całej Europy i Stanów Zjednoczonych. Wśród nich Carlos i Miguel – ukrywają prawdziwe dane osobowe z uwagi na fakt, iż władze Hiszpanii aresztują osoby, które walczą w zagranicznych formacjach zbrojnych. Dwójka Hiszpanów dołączyła do kurdyjskiej milicji Peszmerga z sukcesem likwidującej islamistów. Jeden z nich służył w przeszłości w Legionie Hiszpańskim, drugi w jednostkach specjalnych armii – odpowiedniku amerykańskich Zielonych Beretów. W pokoju, który dzielą, wisi flaga Hiszpanii z napisem „Niech żyje Chrystus Król!”, a na jednym ze stolików znajduje się figurka Matki Bożej z Lourdes. Jak mówią, śpią zawsze z bronią pod ręką.
15 stycznia 2016 roku Hiszpanie przeszli swój „chrzest ogniowy”. Aby walczyć z barbarzyńcami na samym starcie musieli wyłożyć z własnej kieszeni ponad 3000 euro. W rozmowie z dziennikarzami zwracają uwagę, iż bojownicy Państwa Islamskiego dzięki wsparciu sojuszników USA są znakomicie wyposażeni. Nie martwią się co przyniesie przyszłość, są katolikami i towarzyszy im przekonanie, że uczestniczą w sprawiedliwej wojnie przeciwko tym, którzy chcą zniszczyć Wiarę. Obaj noszą szkaplerz, a różaniec jest dla nich „bronią maszynową przeciwko szatańskim pokusom”.
Na podstawie: Nacjonalista.pl/elespanol.com
Najnowsze komentarze