We Florencji narodowi rewolucjoniści z CasaPound Italia (CPI) prowadzą nie tylko księgarnię „il Bargello”, ale przede wszystkim codziennie angażują się w pomoc potrzebującym rodakom organizując zbiórki żywności, udzielając porad prawnych etc. Co w tym czasie robią „antyfaszyści”? W ostatnim czasie intelektualni i mentalni podludzie spod znaku „postępu i tolerancji” zaatakowali grupą 21 osób klienta księgarni oraz dwójkę działaczy CasaPound, w tym dziewczynę. Z kolei w nocy 3 lutego 2016 roku przed wejściem do lokalu zdetonowali ładunek wybuchowy. Miała to być „akcja solidarnościowa” z trójką „antyfaszystów” aresztowanych po tym, jak próbowali podpalić mieszkanie aktywisty CPI z Parmy.
Lokalne władze nic nie robią, aby powstrzymać działalność lewackich bandytów, a część lokalnego establishmentu wręcz poparła protesty przeciwko obecności narodowych rewolucjonistów w mieście. Znając jednak upór i stanowczość naszych faszystowskich kolegów, możemy być spokojni o przyszłość. Sami zresztą przyznali, iż takie wydarzenia umacniają jedynie ich przekonanie o właściwej drodze.
Massima solidarietà ai camerati italiani!
Na podstawie: CPI/Nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze