Dzielnica Bury Park w angielskim Luton najlepiej obrazuje szaleństwo multikulturowego społeczeństwa. Znana jest z tego, że mieszkają tam różnej maści islamiści oraz nomadzi z Azji i Afryki. Wszystkich łączy nienawiść do Europy i jej Tradycji. W tym właśnie miejscu chrześcijański patrol zorganizowali działacze Britain First. Przyjęcie ze strony nowych „Brytyjczyków” nie było zbyt ciepłe. Kolorowi przybysze przekonywali, że „przejęli Luton i cały kraj”.
Obrazki na filmie są w gruncie rzeczy przygnębiające, gdyż potwierdzają fakt opanowania przez obcych całych dzielnic europejskich miast. Reakcja sporej części patriotów koncentruje się zaś na skutkach, a nie przyczynach jakimi są demoliberalny System oraz syjonistyczne lobby.
Anglię najpierw osłabiła reformacja, a później liberalizm. Czy jest jeszcze nadzieja dla ojczyzny Mosleya, Chestertona i Belloca?
Na podstawie: Britain First/YouTube
18 września 2017 o 16:30
Nadzieja jest w polskich gastarbajterach, którzy się nie boją islamistów i w Hindusach.
8 lutego 2019 o 12:28
W Hindusach? Gościu sobie jaja robisz? Tak samo odrębna kultura niekompatybilna ani ze współczesnymi „normami” kulturowymi ani z tradycyjnymi europejskimi. Poza tym nacjonalistom raczej zależy na BIAŁEJ Europie, płytka islamofobia i olewanie kwestii etniczno-rasowych to raczej domena prawicy (np. PiSu), płytkich antyislamskich ugrupowań (np. EDL) i pseudonacjonalistów („ONR”, „MW”, „RN”).