W prowincji Al-Hasaka, położonej na północnym-wschodzie Syrii, powołano do życia złożony z kobiet-chrześcijanek batalion, którego celem jest walka z islamistami. Jego oficjalna nazwa brzmi: „Kobiece Siły Obrony Ziemi między Dwiema Rzekami”. 36-letnia Babilonia nie wahała się ani minuty. Dołączyła do formacji, gdyż jak mówi „walczy o bezpieczną przyszłość dwójki swoich dzieci”. Z barbarzyńcami z tzw. Państwa Islamskiego walczy także jej mąż, który sam ją przekonał, aby stawiła czoła stereotypom, iż asyryjska kobieta nadaje się jedynie do wychowywania dzieci i robienia makijażu. 18-letnia Ormia na początku bała się odgłosów nadlatujących pocisków artyleryjskich, ale się to zmieniło. „Chciałabym teraz być na pierwszej linii frontu w walce z terrorystami”.
Kobiece Siły Obrony Ziemi między Dwiema Rzekami zajmują się ochroną chrześcijan na oczyszczonych z barbarzyńców terytoriach. Dla kobiet w ich szeregach jedną z motywacji jest także powstrzymanie trwającej masakry wyznawców Chrystusa, którą porównują do działań Turków w latach 1914-1918.
Chrześcijanki walczą także w szeregach armii syryjskiej oraz oddziałach kurdyjskich. Przed rozpoczęciem konfliktu w Syrii w 2011 roku, chrześcijanie stanowili ok. 5 proc. mieszkańców tego kraju. (WT)
Na podstawie: aina.org/Nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze