Front Narodowy zwyciężył w pierwszej turze wyborów regionalnych zdobywając 28% głosów. We Francji nastąpiło polityczne trzęsienie ziemi. Spodziewano się dobrego, bądź dość dobrego, wyniku Frontu Narodowego, ale takiego na pewno nie – tak komentuje się w mainstreamie sukces narodowców. FN ajprawdopodobniej zwyciężył w sześciu z 13 regionów. Zwraca uwagę ponad 40-procentowy wynik Marine Le Pen i jej siostrzenicy Marion Marechal-Le Pen na północy i południowym wschodzie Francji.
Wybory do władz regionów i departamentów zazwyczaj cieszą się niewielkim zainteresowaniem Francuzów. Tymczasem uprawnienia rad na tym szczeblu państwowej administracji są ogromne – to one decydują o rozwoju gospodarczym regionu, o transporcie, szkolnictwie na poziomie licealnym, ale także o kulturze, pomocy finansowej dla służby zdrowia, lokalnych mediach czy kształceniu zawodowym.
Warto wspomnieć, iż pomimo wyrzucenia z partii, legendarny Jean-Marie Le Pen wzywał do głosowania na FN. Wynik narodowców wzbudził przerażenie wśród francuskiego establishmentu, zaś na krajowym podwórku ujadają neokonserwatyści i nawiedzeni prawicowcy, bredzący jak zwykle o „narodowych socjalistach”.
Na podstawie: FN/tvp.info
Najnowsze komentarze