Budowane w Polsce drogi ekspresowe i autostrady od lat skutecznie wypierają połączenia kolejowe, które w naszym kraju z roku na rok stają się coraz bardziej spychane na boczny tor. Nie zmieni tego zakup nowoczesnych taborów; wstydliwym problemem 38-milionowego kraju jest mnogość miast nie posiadających połączeń kolejowych – największe liczy prawie 100 tys. mieszkańców. Według najnowszego raportu firmy doradczej PwC wynika, że powyższe tendencje utrzymają się także i w najbliższych latach, co spowodowane jest w dużej mierze negatywnym nastawieniem do przeciągających się inwestycji na kolei, jak i ogólnym niezadowoleniem z jakości usług świadczonych przez przewoźników. Raport zawiera konkluzję, że Polska powinna w równym stopniu inwestować i w budowę połączeń drogowych, i w nowe szlaki kolejowe, jako przykład wskazując kraje Europy Zachodniej, gdzie możemy zaobserwować trend wręcz odwrotny; mieszkańcy krajów takich jak Niemcy, Wielka Brytania czy Francja, mając ułatwiony dostęp do połączeń kolejowych zdecydowanie częściej przesiadają się z samochodów do transportu publicznego, w większości kolejowego. Dobrym przykładem są tu nasi zachodni sąsiedzi, gdzie Deutsche Bahn prowadzi szeroko zakrojoną akcję Stationsoffensive, której celem jest zbudowanie 350 przystanków kolejowych w małych ośrodkach wiejskich i na przedmieściach (łączna liczba sieci niemieckich dworców i przystanków kolejowych zamyka się dziś w liczbie 5,4 tys). Jak zauważa Grzegorz Urban z PwC, kolej daje niezależność od samochodu, ponadto powyższe zjawisko należy do tendencji społecznych, która występuje w krajach wysoko rozwiniętych, zaś dochodowość tego typu inwestycji nie zawsze jest priorytetem.
Na podstawie: bankier.pl, „Z Biegiem Szyn”
Najnowsze komentarze