Ani jedna gmina z woj. podkarpackiego nie życzy sobie, by na jej terenie zakwaterowano tzw. „uchodźców” z Afryki i Bliskiego Wschodu. Do 15 października gminy powinny dać ostateczną odpowiedź na pismo wojewody, w którym padło pytanie o możliwość przyjęcia obcokrajowców. Do tej pory nie wpłynęło ani jedno zgłoszenie; przeciwnie – coraz częściej słyszy się o braku warunków do przyjmowania cudzoziemców, zwłaszcza w sytuacji, gdy od lat nie można uporać się z palącym problemem niedoboru mieszkań socjalnych. Tak m.in argumentowali niemożność przyjmowania imigrantów w Tarnobrzegu i Sanoku, gdzie na mieszkania oczekuje w sumie ponad pół tysiąca rodzin. W Mielcu dopiero badana jest sytuacja lokalowa, zaś stolica województwa, Rzeszów, decyzję ma podjąć po uzgodnieniach z innymi miastami zrzeszonymi w Unii Metropolii Polskich.
Przy okazji wrzawy z przyjmowaniem przez nasz kraj pozaeuropejskich imigrantów, z całą mocą ujawnił się znów doskonale znany, lecz przez długie lata wstydliwie zamiatany pod dywan problem skandalicznych braków mieszkań socjalnych. Nie jest to problem tylko Podkarpacia lecz całej Polski – w całym kraju brakuje tego typu lokali a także pieniędzy na remonty już istniejących. Zaniedbania sięgają kilkunastu lat wstecz; dla przykładu – w czterdziestotysięcznym Sanoku na pomoc gminy w kwestii mieszkań oczekują obecnie 463 rodziny. Rekordziści czekają w kolejce od 1997 roku (!). Stosunkowo świeży problem „uchodźców” sprawił, że dopiero dziś mówi się o tym, o czy przez długie lata było cicho. Podkarpacie bez imigrantów? Kiepskie pocieszenie w sytuacji, gdzie na podstawowe prawo jakim jest dach nad głową, od lat czekają tysiące polskich rodzin.
Na podstawie: nowiny24.pl
Najnowsze komentarze