Horst Mahler, znany niemiecki aktywista polityczny miał wyjść na wolność w październiku 2015 roku po odbyciu 2/3 kary. Jeden z najstarszych więźniów sumienia na świecie został skazany łącznie na blisko 12 lat więzienia za kwestionowanie religii Holocaustu oraz pozycji żydowskiego lobby w Europie. W demoliberalnych społeczeństwach bardzo często mordercy i gwałciciele otrzymują łagodniejsze wyroki. 79-letni dysydent pobyt za kratami przypłacił drastycznym pogorszeniem stanu zdrowia – konieczna była m.in. amputacja lewej stopy. Krótko po decyzji o uwolnieniu prokuratura zaskarżyła decyzję sądu argumentując to tym, iż Mahler ma stanowić „zagrożenie dla opinii publicznej”. Horst wciąż walczy o ostateczne potwierdzenie swojego uwolnienia.
Horst Mahler, z zawodu prawnik, był jednym z założycieli i ideologów terrorystycznej Frakcji Czerwonej Armii (RAF), zwanej też od nazwisk liderów grupą Baader-Meinhof Brigade. Za działalność w jej strukturach odbył wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia związał się z niemieckimi środowiskami nacjonalistycznymi.
Tak wygląda demokratura. Pedofile, złodzieje, skorumpowani urzędnicy na wolności, nacjonaliści za kratami. Orwell był prorokiem, niestety. Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością.
Na podstawie: Nacjonalista.pl/Nordfront.net
Najnowsze komentarze