W Turcji trwa spór kemalistów i islamistów o konwersji dawnych muzeów na meczety. Wcześniej nikt jednak nie rozważał oddania starożytnych kościołów na potrzeby religijne chrześcijan. Tymczasem opuszczone kościoły Francji przydadzą się rosnącej populacji muzułmanów mieszkających w tym kraju. Podróż po Azji Mniejszej i odwiedziny kościołów Bożej Mądrości w dawnym Konstantynopolu, Nicaea i Trapezuncie daje asumpt do rozmyślań nad naszą obecną głupotą.
Losy trzech kościołów Bożej Mądrości w Azji Mniejszej
Podróżując po Azji Mniejszej w Turcji można odwiedzić trzy kościoły noszące nazwę Mądrości Bożej (Hagia Sophia), które odegrały ważną rolę w historii Chrześcijaństwa. Pierwszym z nich jest katedra w wzniesiona w latach 325 -360 w Konstantynopolu przez Konstantyna Wielkiego. Hagia Sophia w Konstantynopolu (obecnym Stambule) jest jednym z zabytków należących do dziedzictwa kultury ludzkości.
Drugim podobnym zabytkiem jest kościół Hagia Sophia w antycznej Nicaea, obecnym mieście Iznik, położnym 100 kilometrów od Stambułu. Nicaea jest znana z tego, że tutaj zebrał się pierwszy sobór powszechny, gdzie biskupi przyjęli w 325 roku tekst wyznania wiary w formie, która powtarzamy do dnia dzisiejszego. Sobór określił także w jaki sposób wyznaczyć kalendarz liturgiczny Świąt Wielkiej Nocy. W tym samym mieście odbył się w roku 787 także VII sobór powszechny, a mury kościoła Hagia Sophia w Nicaea gościły uczestników tego zdarzenia.
Trzeci z anatolijskich kościołów Mądrości Bożej położony jest nad Morzem Czarnym na dawnym szlaku jedwabnym do Chin. Ufundowany został w Trapezuncie przez monarchę Manuela I i powstał w latach 1238 -1263.
W roku 1453 Konstantynopol został zdobyty przez Mehmeta Zdobywcę, a w 1461 roku po 40 dniach oblężenia podobny los spotkał Trapezunt. Wcześniej, bo już w roku 1331 Nicaea skapitulowała przed sułtanem Orhanem Ghazi. W tym samu roku Kościół Bożej Mądrości, który pamiętał czasy soborów powszechnych został zamieniony na meczet muzułmański. Zaraz po upadku Konstantynopola wspaniałe wnętrza kościoła Hagia Sophia zostały zamienione przez zwycięzcę na świątynię muzułmańską. Nie inaczej stało się w Trabzonie, gdzie jak podają kroniki, od 1511 roku w kościele założonym przez cesarską dynastię Komnenów odprawiano nieprzerwanie modły muzułmańskie.
Sytuacja zmieniła się z upadkiem Imperium Ottomańskiego, kiedy Kemal Mustafa, ojciec republikańskiej Turcji zadekretował zniesienie kalifatu i zamknięcie szkół religijnych w Turcji. Wraz z innymi reformami wiele zabytków, w tym trzy kościoły – meczety Bożej Mądrości w Stambule (Konstantynopol), Izniku (Nicaea), Trabzonie (Trapezuncie) zostały oddane, zgodnie z europejską modą, publiczności, jako muzea.
Powrót do ottomańskich tradycji
W 2015 roku po 85 latach służby muzealnej w murach Hagia Sophia w Stambule doszło do publicznego recytowania strof Koranu. Odbyło się to w trakcie wystawy zatytułowanej „Miłość Proroka”, zorganizowanej przez rządowy Dyrektoriat do Spraw Wyznań. Nie jest to koniec marzeń nowej elity władzy, która rozprawia się z kemalizmem w Turcji. Już w 2013 roku wicepremier Turcji wyraził życzenie przywrócenie meczetu w murach muzeum poświęconego bizantyjskiemu kościołowi Hagia Sophia.
Tak się już stało w dwóch pozostałych, byłych kościołach Bożej Mądrości, które kemaliści zamienili wcześniej na muzea po stuleciach ich służby jako meczety.
Muzeum w dawnym meczecie w Izniku, który służył do 1331 roku chrześcijanom jako kościół Mądrości Bożej, zostało zamknięte. Od 1 listopada 2011 roku z minaretu do modlitw nawołuje tam imam. Kościół Hagia Sophia w Trabzonie był dumny ze swoich fresków, które muzułmanie pokryli wapnem po desakracji kościoła w 1511 roku. Dopiero w 1964 freskom udało się znowu zobaczyć światło dzienne dzięki staraniom zagranicznym ekspertów, a w budynku powstało ważne muzeum pokazujące ekspozycję sztuki sakralnej Cesarstwa Trapezuntu. Tak było do roku 2012, kiedy władze ogłosiły, że muzeum będzie zamknięte, a na to miejsce otworzy swoje podwoje meczet. To wszystko zgodnie z tradycją oraz względami formalnymi mającymi źródło w sułtańskich rozkazach. Mimo oporu opinii publicznej w Turcji i zagranicą w dawnym muzeum znajduje się meczet, a obrazoburcze chrześcijańskie freski zostały tym razem zakryte baldachimem. Może dzięki reakcji przeciwników powrotu meczetu do dawnego muzeum można jeszcze zwiedzać nawę kościelną z freskami chrześcijańskimi, takimi jak Nauczanie w Świątyni.
Jak podają źródła internetowe podobne transformacje mają obecnie miejsce w Edirne, gdzie dawny kościół Bożej Mądrości w dzielnicy Enez rozpoczął służbę jako meczet.
Reakcja na działania władz tureckich
Opinia publiczna postawiła władze tureckie pod pręgierzem krytyki za podjęte działania. Zamiany sakralnego charakteru budynków dawnych kościołów służących jako muzea w Azji Mniejszej budzi emocje. Przykłady z Iznika i Trabzonu przywoływano, jako przykład marginalizowania i usuwania śladów kultury chrześcijańskiej w tym regionie. Podnosi się nie bez racji, że w Turcji jest dostatecznie dużo meczetów i nie ma potrzeby na ich większą liczbę kosztem zabytków cywilizacji chrześcijańskiej. W działaniu władz oczywista jest chęć demonstracji politycznej i kulturowej mającej pokazać wszystkim zainteresowanym, kto jest gospodarzem w muzułmańskim kraju.
Szczególnie ostro jest to widoczne w odniesieniu do spuścizny Ormian w Turcji, gdzie dawne kościoły popadają w ruinę, jako magazyny lub inne niesakralne pomieszczenia, jeśli nie zostały po prostu zamienione na meczet. Obecnie działają tylko 34 kościoły ormiańskie w całej Turcji.
Władze tureckie ripostują, że przeprowadzają tylko restytucję stanu posiadania przed sekularyzacją, kiedy zabytki te służyły wiernym jako świątynie. Wielu Turków wiernych tradycji kemalizmu jest oburzonym takimi działaniami, ale ta grupa nacisku nie widzi potrzeby oddawaniu dawnych kościołów wspólnotom chrześcijańskim. Dyskusja o muzeach ma charakter konfliktu politycznego w ramach wymiany elit w Turcji, gdzie usuwane są wpływy rewolucji wprowadzonej w czasach Ataturka i jego następców. Trudno się dziwić, kiedy słyszy się wypowiedzi wysokich urzędników tureckich publicznie wyrażających radość, że mogą słyszeć wersety modlitwy w dawnej świątyni, która służyła jako muzeum przez dwa pokolenia. My mieliśmy podobne odczucia, gdy odwojowywane były świątynie po latach sowieckiej walki z religią.
Meczet na miejsce kościoła symbolem podboju
Tak jak miało to miejsce w odniesieniu do naszych trzech kościołów Bożej Mądrości w Konstantynopolu, Trabzonie, Nicaea – meczet na miejscu modlitw pokonanych chrześcijan miał być symbolem dominacji. Tak było także w 1672 roku na Podolu w Kamieńcu Podolskim, kiedy katedra została zamieniona na meczet i tak było do roku 1699, kiedy Polska honorowo i z dumą odwojowała swoje ziemie.
Patrząc z tej perspektywy niewygodnie musi być współczesnym Francuzom słuchać o gotowości wspólnoty muzułmańskiej w tym kraju do przejęcia opuszczonych i desakralizowanych kościołów katolickich na potrzeby religijne tych współobywateli. Opinię Francuzów mają tutaj uspokoić pojednawcze wypowiedzi w duchu, tak jak argumentował rektor meczetu paryskiego – „ten sam Bóg i podobne obrzędy – myślę, że muzułmanie i chrześcijanie mogą współistnieć i żyć razem”. Oto nowa granica tolerancji i przyjdzie się Francuzom , chcąc nie chcąc, do nowego przyzwyczaić. To historyczna cena dekolonizacji i multikulturalizmu. Los kościołów Bożej Mądrości w dawnym Konstantynopolu, Nicaea i Trapezuncie to nie tylko lekcja historii.
Wojciech Trojan
Najnowsze komentarze