W czasie gdy przez internet przelewa się fala prymitywnej nienawiści do wszystkich wyznawców islamu – intelektualni biedacy zapominają, że np. bojownicy Hezbollahu oddają życie broniąc chrześcijan – warto dowiedzieć się, co myślą polscy Tatarzy o przyjmowaniu „uchodźców”. Selim Chazbijewicz, współzałożyciel Związku Tatarów Rzeczypospolitej Polskiej i były imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku w rozmowie z portalem Interia.pl powiedział m.in.:
Tatarzy, żyją w Polsce już ponad 600 lat i w tym czasie wielokrotnie przelewali za nią krew. Brali udział we wszystkich wojnach i bitwach jakie toczyła dawna Rzeczypospolita, a także wzięli udział w powstaniach narodowych: kościuszkowskim, styczniowym i listopadowym. W 1920 roku Pułk Jazdy Tatarskiej im. Mustafy Achmatowicza walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a w roku 1939 Szwadron Tatarski 13 Pułku Ułanów Wileńskich w ramach Wileńskiej Brygady Kawalerii po raz ostatni wzniósł szable do boju za Polskę.
Wystarczy spojrzeć na to, co już od lat dzieje się za Odrą. Oczywiście teraz, w sytuacji zagrożenia, ci ludzie będą w stanie obiecać wszystko. Ale nie należy się łudzić, że nastąpi pełna asymilacja, bo nas dzieli kulturowa przepaść. Dlatego uważam, że polityka przyjęta przez UE, która zakłada przyjmowanie uchodźców do krajów Europejskich, jest błędna i w dłuższej perspektywie nikomu nie pomoże. Oficjalne stanowisko Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, którego nie należy mylić z Ligą Muzułmańską, do której należą muzułmanie pochodzenia arabskiego, jest takie, że nie popieramy przyjmowania uchodźców. Uważamy, że nie ma na to środków i warunków.
Przypomnijmy, iż w 2014 roku polscy narodowi radykałowie zabrali głos w sprawie haniebnego ataku na społeczność polskich Tatarów w Kruszynianach.
Na podstawie: interia.pl
Najnowsze komentarze