W dyskusji nad kryzysem imigracyjnym głos na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” zabrał żydowski „historyk” jan tomasz gross (prawidłowa pisownia). Słuszny sprzeciw większości Polaków wobec napływu tzw. uchodźców, w sytuacji gdy miliony naszych rodaków żyją w biedzie, znanemu bajkopisarzowi kojarzy się z czasami nazistowskimi. Znamienny jest ten widoczny od lat sojusz międzynarodowych Żydów z elitami Niemiec, którego efektem jest walka z polskim „antysemityzmem” i zrzucanie odpowiedzialności za zbrodnie Niemców na Polaków. Fragment „mądrości” wiecznego tułacza z „Die Welt”:
(…) ohydne oblicze Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich. W tym przypadku historia nie jest żadną metaforą. Wręcz przeciwnie: korzenie postawy wschodniej Europy, która teraz pokazuje swoje ohydne oblicze, biorą się bezpośrednio z drugiej wojny światowej i z czasów tuż po jej zakończeniu. Polacy byli nie bez racji dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców. Pomimo że polscy katolicy podczas okupacji hitlerowskiej okrutni cierpieli, mieli bardzo mało współczucia dla głównych ofiar hitleryzmu. Europa Wschodnia musi dopiero dokonać rozprawy ze swoją zbrodniczą przeszłością. Dopiero kiedy to się odbędzie, ludzie uznają za swój obowiązek ratowanie tych, którzy uciekają przed brutalnością losu.
Pytanie czy ktoś z dyplomacji III RP zareaguje na ten stek kłamstw w wykonaniu amerykańskiego Żyda wydaje się chyba retoryczne.
Na podstawie: Deutsche Welle
14 września 2015 o 19:03
Stary cap balkocze trzy po trzy, zawsze znajdzie się nastepny który będzie nas oczernial, niepozostaje mi nic innego jak powiedzieć hu j ci w ryj stara żydowska szmato.