Trwa imigrancki kryzys na greckiej wyspie Kos. Przed miejscowym posterunkiem policji, gdzie wydaje się dokumenty uprawniające do dalszego poruszania się po kraju, regularnie powtarzają się bójki między przybyszami, głownie z Pakistanu, Afganistanu i Iranu. Część imigrantów, głównie z Syrii ma trafić tymczasowo na mogący pomieścić 2,5 tys. osób prom Eleftherios Venizelos. Wcześniej ponad 2 tysiące imigrantów zostało przewiezionych do Pireusu i na wyspę Lesbos. W dalszym ciągu jednak wyspa Kos jest szturmowana przez kolejnych przybyszów z północnej Afryki i Azji. Tylko w lipcu do Grecji przedarły się nielegalnie 54 tys. imigrantów.
Grupa około tysiąca mężczyzn uzbrojonych w kije oraz ostre narzędzia, usiłowała przedostać się na teren Węgier w pobliżu przejścia granicznego z Serbią, w okolicy miasta Horgoš (Wojwodina). Od początku roku o azyl na Węgrzech starało się 50 tys. cudzoziemców, wobec 43 tys. w całym 2014 r. i 2157 w 2012 r. Oprócz Albańczyków z Kosowa są to głównie Syryjczycy, Irakijczycy oraz Afgańczycy. 95 proc. wszystkich przybyszów przedostaje się na teren Węgier właśnie przez granicę z Serbią.
na podstawie: ethnikismos.net, kuruc.info, orientalista.hu, polskieradio.pl
Najnowsze komentarze