Wieści z rumuńskiego Absurdystanu, w którym sytuacja, zgodnie z następstwami demoliberalnej choroby nie odbiega od tego, co dzieje się w innych krajach. Bezrobocie, gigantyczna korupcja, bieda to może zaczekać. Ważna jest walka z „faszyzmem”. Prezydent kraju Klaus Iohannis podpisał nowelizację prawa, która zakazuje promowania na gruncie politycznym symboliki nawiązującej do Ruchu Legionowego (Legion Archanioła Michała, Żelazna Gwardia). Historyczne symbole rumuńskiego nacjonalizmu nie podlegają sankcji karnej jeśli są elementem sztuki lub badań naukowych. Dodatkowo ścigane będzie negowania lub kwestionowanie „Holocaustu”. Wszystkie wymienione myślozbrodnie i „przestępstwa” mają być zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat. Jak mawiał Wolter, by dowiedzieć się kto rządzi, wystarczy sprawdzić kogo nie można krytykować.
Przed wojną wszystkie represje przeciwko Ruchowi Legionowego i jego przywódcy Corneliu Codreanu inicjowane były przez wpływowe lobby żydowskie skupione wokół dworu królewskiego. Talmudyczna nienawiść przetrwała jak widać kilkadziesiąt lat.
Na podstawie: haaretz.com
14 listopada 2019 o 02:26
Jeśli chcesz wiedzieć, (((kto))) tobą rządzi, dowiedz się (((kogo))) nie wolno krytykować.