Do końca 2015 roku rozbiórce poddanych miało być 2 tysiące obiektów należących do kolei. Wśród nich wiele budynków o znacznej wartości architektonicznej i historycznej, z których część widnieje w rejestrze zabytków! Taki los miał spotkać mi. in ponad stuletnie wieże ciśnień w Głogowie i Więcborku. PKP nie zamierza oszczędzić także historycznych budynków dworcowych, wśród których znaleźć można architektoniczne perełki. Są to m. in dworce w Bytomiu-Bobrku (wzniesiony w 1868 r., przebudowany w 1929) czy dworzec w małopolskim Bolęcinie, budowla typowa dla XIX-wiecznej galicyjskiej kolei. Decyzja o rozbiórce bytomskiego obiektu jest tym bardziej niezrozumiała, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że batalia o jego zachowanie, w którą włączyli się m.in. lokalni mieszkańcy czy pasjonaci kolei, zdawała się być wygrana. Jak widać, w Kolejach Państwowych mają za nic wszelkie racjonalne argumenty przeciw barbarzyńskiej dewastacji pomników historii.
Decyzje podjęte w PKP, nie pierwsze (wcześniej pisaliśmy m.in. o dewastacji zabytkowej wieży ciśnień na stacji Warszawa Zachodnia czy o wyburzaniu starych mostów i dworców na szlaku Rzeszów – Jasło) i zapewne nie ostatnie, wpisują się w ogólnokrajowy „trend” niszczenia i burzenia wszystkiego, co w ciasnych móżdżkach urzędników „nie nadaje się” do dalszego użytkowania. Nie nadaje się chyba tylko w III RP – neoliberalnej kolonii, zarządzanej przez biurokratycznych półgłówków.
Na podstawie: nowyobywatel.pl, nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze