Absurdystan do kwadratu: Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie, na wniosek kandydata na urząd prezydenta RP w pierwszej turze – Grzegorza Brauna, „Gazeta Wyborcza” zmuszona została do zamieszczenia na swych łamach przeprosin za komentarz pt. „Faszyzm w eterze”. Niezawodni redaktorzy z Czerskiej do prawomocnego nakazu sądowego się stosują… albo i nie. W zamieszczonych na łamach „GW” tzw. przeprosinach na Brauna po raz kolejny wylany został kubeł szamba.
Redakcja w swym oświadczeniu, które zawiera wymowną sentencję „faszyzm nazywamy faszyzmem” biadoli m.in. na temat oskarżeń, jakie wysuwał Braun pod adresem rządzącego jeszcze prezydenta „rezydenta” Komorowskiego – głównie dotyczących jego domniemanych związków ze służbami specjalnymi, niekoniecznie polskimi. Próbuje również przeforsować pogląd, iż „kandydat na najwyższy urząd w Polsce uprawia oszczerczą nacjonalistyczną i antysemicką nagonkę”. Dalej w tekście czytamy, iż gazeta nie zgadza się z orzeczeniem wyroku. „Sąd nie widzi faszyzmu” – krzyczy jeden z podtytułów. Zdaniem michnikowców, sędzia musiał o faszyzmie czerpać wiedzę z Wikipedii, ponieważ, „jak wiadomo”, faszyzm to antysemityzm. A jeśli fakty temu przeczą i filosemita Mussolini miał wokół siebie całkiem sporo żydowskich towarzyszy, to tym gorzej i dla nich i dla Mussoliniego. Oto i naćpana „logika” redaktorów z Czerskiej, do której każdy chyba zdążył się przyzwyczaić.
„GWiazda Śmierci”, jak lubi gazetę nazywać sam pozywający, dała jednak największy popis manipulacji i robienia ludziom wody z mózgu we fragmencie, który traktuje o tzw. holokauście: „Twierdzenie, iż to, co uprawia pan Braun, nie jest faszyzmem – zwłaszcza w kraju, który stał się ofiarą tej ideologii i gdzie zginęło w Zagładzie ponad 3 mln polskich Żydów oraz kolejne 3 mln Żydów z innych państw – zakrawa na kołtunerię i zaprzeczanie, że czarne jest czarne, a białe – białe.” Tym samym redaktorzy GW osiągnęli himalaje negacjonizmu niemieckich zbrodni, przypisując je Włochom. Stary ukaz Czeki z lat 20., aby wszystkie niewygodne ideologie wrzucać do wygodnego worka pt. „faszyzm”, jak widać nadal jest normą w demoliberalnych mediach. Na łamach nowych ścieków wylanych przez michnikowszczyznę Grzegorz Braun po raz kolejny pomówiony został o „głoszenie poglądów faszystowskich” i nawoływanie do przemocy. W całym materiale nie ma ani słowa o „przepraszaniu” go za użycie zniesławiających sformułowań.
W tym roku Braun procesował się z dwiema gazetami ogólnopolskimi – „Wyborczą” oraz z „Gazetą Polską”. Z tą drugą proces przegrał. Według jedynego niezależnego kandydata na prezydenta tegorocznych wyborów, oba te wysokonakładowe dzienniki reprezentują narzucony Polakom reżim, będący mieszaniną wpływów rozmaitych obcych państw.
Na podstawie: wyborcza.pl, informacje nadesłane
15 maja 2015 o 11:11
Kto jest za wprowadzeniem proporcjonalnego podatku od oskarżeń o faszyzm, rasizm, 6 mln Żydów, rasizm, antysemityzm i ksenofobię? Proporcjonalność by była w stosunku do wielkości danych mediów – od lokalnych po regionalne i krajowe. Przynajmniej GW przynosiłaby jakiś użytek dla społeczeństwa.
15 maja 2015 o 11:13
Płacąc podatki.
15 maja 2015 o 15:17
Widzę, że reżyser wywołał potężny ból hemoroidów wśród redaktorów wyborowej. Szkoda, że na niego nie zagłosowałem.
15 maja 2015 o 15:46
Ale to jeszcze nic. W tekście możemy przeczytać opinie „dwóch wybitnych historyków”, tych co brali udział w 2013 roku w debacie organizowanej przez GW tzw „debatę o faszyzmie” Włodzimierza Borodzieja oraz Antoniego Dudka. Również zaproszono….Michnika, Dutkiewicza i… Magdalenę Środę.
I skąd ma przeciętny Kowalski wiedzieć, że wszyscy to jedna klika? Że to ludzie stronniczy?
Wracając do historyków – twierdzą oni, że faszyzm był…antychrześcijański… ręce opadają.
17 maja 2015 o 15:04
Interesująca także jest transformacja Grzegorza Brauna z aktywisty Pomarańczowej Alternatywy do różańcowo rozmodlonego zwolennika monarchii.
17 maja 2015 o 16:02
Należy ufać tylko niezmiennie niezłomnym masturbatorom internetowym, którzy nigdy nie wyszli na ulicę celem okazania swych poglądów.