Armia syryjska oraz bojownicy Hezbollahu zajęli w czwartek górzysty region Assal al-Ward tuż przy granicy Syrii oraz Libanu, oczyszczając przy okazji teren z kilkudziesięciu „rebeliantów” z powiązanego z Al-Kaidą Frontu al-Nusra. Kontrola terenów przygranicznych to dopiero początek zapowiedzianej przez lidera Hezbollahu, Sajeda Hasana Nasrallaha, głównej operacji wojskowej, mającej na celu oczyszczenie regionu Kalamun, który przez terrorystów jest wykorzystywany do transportu broni oraz baza wypadowa do ataków na siły rządowe i ludność cywilną. Najnowsze doniesienia mówią o dalszych sukcesach antyterrorystycznej koalicji. Armia syryjska odparła atak „rebeliantów” w mieście Deir Salman, oraz starła się z jednostkami terroryzującymi okolice miasta Dael w prowincji Daraa. W ostatnich dniach siły prezydenta al-Assada unicestwiły także kilkudziesięciu terrorystów w prowincjach Homs i Suwaida.
W dziele deratyzacji pomagają też sami terroryści, wybijając się wzajemnie. W jednej z ostatnich „szczurzych” potyczek, między Państwem Islamskim a Takfiri, skonfliktowanymi o strefy wpływów w kontrolowanych przez siebie terytoriach, życie straciło co najmniej 45 bojowników IS.
na podstawie: PAP, almanar.com.lb, presstv.ir
12 maja 2015 o 16:43
Naprzód, aż do zwycięstwa!