O tym w krajowych mediach się nie mówi, albo wspomina co najwyżej w przypisach. Europejskie środowiska żydowskie budują w Europie własne paramilitarne organizacje, które od władz otrzymują pełne wsparcie i status równorzędny z jednostkami policyjnymi czy wojskowymi. Tak jest m.in w Londynie, gdzie powstała SHOMRIM. Żydowskim patrolom towarzyszą policjanci, a na samochodach patrolowych (wbrew brytyjskiemu prawu) używane są oznaczenia przysługujące jedynie państwowym oddziałom policji.
Przeciwko judaizacji życia publicznego protestowali w stolicy Wielkiej Brytanii aktywiści działających tam organizacji nacjonalistycznych – w tym oddziału brytyjskiego NOP – Division England. Akcja oczywiście spowodowała obecność mundurowych, którym towarzyszyli we wspólnym działaniu w obronie żydowskiej policji – członkowie… „antysystemowej” ANTIFY. Nic dziwnego, że doszło do zabawnego incydentu. Kiedy jeden z lewaków, pewny pomocy kolegów w mundurach, próbował zamachnąć się na sztandar NOP, został skutecznie fizycznie sponiewierany przez działacza Narodowego Odrodzenia Polski. Po tej nauczce, i wyniesieniu antifowca przez policjantów w bezpieczne miejsce, akcja przebiegła dalej już bez większych zakłóceń.
Warto przypomnieć, iż podobne żydowskie grupy paramilitarne – np. Betar – istnieją we Francji i w przeszłości dochodziło wielokrotnie do starć między nimi a narodowymi rewolucjonistami z GUD (Groupe Union Défense).
27 kwietnia 2015 o 14:05
A gdzie przed II WŚ szkolili się Żydzi z Betar (Bejtar) ? U … włoskich faszystów! Tych znienawidzonych, żydożerczych faszystów. Taki faszyzm był „be”, ale jak szkolonko militarne, to już „cacy”.