Narodowo-radykalny Jobbik osiągnął kolejny sukces wygrywając kwietniowe wybory uzupełniające do parlamentu, rozpisane w związku ze śmiercią w lutym br. deputowanego Fideszu Jenoe Laszkovicza. Po raz pierwszy Jobbik wygrał w jednomandatowym okręgu wyborczym. Po przeliczeniu 99 proc. głosów w okręgu Tapolca w zachodnich Węgrzech kandydat Jobbiku Lajos Rig otrzymał 35,3 proc. głosów. Zaraz za nim z 34,4 proc. głosów uplasował się kandydat konserwatywnego rządzącego Fideszu, następnie kandydat lewicy (26,3 proc.). Od razu po ogłoszeniu wyników jeden z czołowych polityków prawicowego Fideszu - János Lázár – wykluczył jakąkolwiek współpracę ze „spadkobiercami Strzałokrzyżowców”. Najgłośniej w Budapeszcie przed nacjonalistami przestrzegał przewodniczący Światowego Kongresu Żydów. Ronald Lauder przemawiając do uczestników tzw. Marszu Żywych – jednej z imprez promujących religię Holocaustu – mówił o „ekstremistycznej partii (Jobbiku), która promuje nienawiść”. Dodał, iż „Jobbik rani Węgry, Jobbik nie zdaje sobie nawet sprawy, że rani przyszłość Węgier”. Po tej rekomendacji potępił po raz kolejny „antysemityzm”, przypominając zdecydowany sprzeciw węgierskich narodowych radykałów wobec syjonizmu.
Na podstawie: WJC/Budapest Times/Nacjonalista.pl
14 kwietnia 2015 o 02:10
Marsz Żywych? Przecież nawet i Finkelstein nabijał się z tych idiotów.