W czasie, gdy polscy rolnicy i producenci wieprzowiny mają problemy ze zbytem i niskimi cenami skupu, rynek zalało importowane mięso z krajów zachodniej Europy. Myślisz, że kupujesz wieprzowinę z polskiej świni? Jak wynika z szacunków Agencji Rynku Rolnego, tylko w zeszłym roku sprowadziliśmy do kraju 817 tys. ton wieprzowiny (żywiec, mięso, tłuszcze, rzadziej przetwory) – blisko siedem razy więcej niż 10 lat temu. Nawet jedna trzecia mięsa na polskim rynku może pochodzić z zagranicy – głównie z Niemiec, Danii i Holandii. Sprzedawana jest przeważnie w sieciach handlowych znajdujących się pod kontrolą obcego kapitału. Surowiec masowo importują także wielkie przetwórnie mięsne, kontrolowane, co nie jest zaskoczeniem, przez inwestorów z zagranicy.
- Nie bez powodu sprowadzamy do kraju wieprzowinę w dużych ilościach. Ta z Danii czy Holandii jest tańsza i często gorszej jakości niż krajowa – mówi Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso, który zrzesza największych w kraju producentów mięsa. W 2014 r. wysłaliśmy za granicę 623 tys. ton wieprzowiny, czyli 30 proc. mniej niż sami jej do siebie sprowadziliśmy. W jednym z wywiadów prezes jednego z polskich zakładów mięsnych powiedział: „Cały import, jeśli chodzi o wieprzowinę, najbardziej uderza w polskiego rolnika, który jest zmuszony produkować poniżej kosztów. Polskie firmy mięsne korzystające z krajowego surowca też produkują poniżej kosztów i mają problem z utrzymaniem swojego przedsiębiorstwa na rynku”
Na podstawie: Metro
14 kwietnia 2015 o 19:06
Wyjść z eurokołchozu, uszczelnić granice. Ale wtedy zaatakują nas obce wojska z krajów UE…