W 2013 roku informowaliśmy o greckich narodowych rewolucjonistach walczących w Syrii po stronie armii rządowej i bojowników Hezbollahu. Tymczasem z Iraku w szeregach asyryjskiej milicji Dwekh Nawsha broniącej chrześcijan przed barbarzyńcami z Państwa Islamskiego walczą ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Scott, informatyk i były żołnierz US Army, na plecach ma wytatuowanego Świętego Michała Archanioła. Swoją misję w Iraku widzi jako biblijne starcie między dobrem a złem. Brett, lat 28, również były wojskowy, nie rozstaje się z kieszonkowym Pismem Świętym, w którym nosi obrazek Matki Boskiej. „Tu walczę dla ludzi i wiary”, mówi. Zapytany o to, czy nie boi się śmierci, odpowiada: „Każdy umiera. Jeden z moich ulubionych cytatów z Pisma Świętego mówi: Bądź wierny aż do śmierci, a dam Ci koronę żywota”. Tim zamknął swoją firmę w Wielkiej Brytanii, sprzedał dom i kupił bilet do Iraku. Jak wyjaśnia, chce coś zmienić i powstrzymać masakry chrześcijan.
Wszyscy ochotnicy zamierzają pozostać w Iraku na czas nieokreślony. Kolejni już czekają w kolejce…..
Na podstawie: Reuters/Nacjonalista.pl
4 marca 2015 o 18:05
Podziwiam
5 marca 2015 o 23:26
A za tym wszystkim stoi żydostwo, bo chcą oni doprowadzić do wojny religijnej pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami, aby później chcą wybudować trzecią świątynię na miejscu obecnego meczetu. Na TV Religia (Youtube też) był film o tym, jak żydostwo ma już przyszykowane relikwia do obrzędów (żydek wszystko tłumaczył).