Okupujący od września 1939 roku terytorium Rzeczypospolitej Niemcy i Sowieci od razu przystąpili do likwidacji polskich elit, które jak słusznie przypuszczali, mogły stać się zarzewiem buntu. Jednym z działań niemieckiego okupanta była tzw. Akcja Inteligencja (Intelligenzaktion), przeprowadzona na terenach wcielonych do III Rzeszy, w trakcie której zaplanowano i metodycznie zrealizowano rozstrzelanie około 50 tys. nauczycieli, księży, przedstawicieli ziemiaństwa, wolnych zawodów, działaczy społecznych i politycznych oraz emerytowanych wojskowych. Kolejnych 50 tys. deportowano do obozów koncentracyjnych. Egzekucje wykonywano od września 1939 do kwietnia 1940 roku w różnych regionach Polski. Na terenie Generalnego Gubernatorstwa jej odpowiednikiem była Akcja AB (Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna, Außerordentliche Befriedungsaktion) przeprowadzona między majem a lipcem 1940 roku. W ramach Akcji AB funkcjonariusze SS i policji niemieckiej zamordowali co najmniej 6500 Polaków – w tym ok. 3500 przedstawicieli polskich elit politycznych i intelektualnych oraz ok. 3000 przestępców kryminalnych. Najbardziej znaną zbrodnią popełnioną przez Niemców w ramach „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” były masowe egzekucje w Palmirach, które były kontynuowane nawet po jej formalnym zakończeniu. Właśnie tam zamordowano jednego z najwybitniejszych polskich nacjonalistów – Stanisława Piaseckiego, który jak wielu jego kolegów oddał życie za Boga i Polskę.
Historycy zwracają uwagę na fakt współdziałania obu okupantów np. wspólne konferencje NKWD i Gestapo. Zebranie „Rady Obrony Generalnego Gubernatorstwa”, które nadało bezpośredni impuls do przeprowadzenia „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” odbyło się 2 marca 1940 – trzy dni przed posiedzeniem Biura Politycznego KC WKP(b), podczas którego podjęto decyzję o wymordowaniu polskich oficerów przetrzymywanych w obozach specjalnych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Obu zbrodni również dokonano w stosunkowo niewielkim odstępie czasu.
Na podstawie: „Katyń i Palmiry 1940″/ipn.gov.pl/pamiec.pl
28 lutego 2015 o 10:56
Miesiąc przed tym była jeszcze tajna konferencja w Zakopanem, gdzie uczestniczył członek polskiego wywiadu. Dotyczyła właśnie tych spraw. Nie podjęto się w Londynie uratowania generalicji i aparatury profesorskiej, która zginęła w Palmirach, Kampinosie i Katyniu. Przypadek?
28 lutego 2015 o 15:09
Polski rząd wiele razy raportował w Londynie o okrutnych zbrodniach jakich dokonywali naziści i komuniści. A rząd brytyjski nic sobie z tego nie robił.
28 lutego 2015 o 15:09
Polski rząd wiele razy raportował w Londynie o okrutnych zbrodniach jakich dokonywali naziści i komuniści. A rząd brytyjski nic sobie z tego nie robił.
28 lutego 2015 o 15:31
Nie powielaj propagandy kolego. Zbrodniach jakich dopuści się Niemcy i Sowieci/Rosjanie/Ukraińcy/Białorusini. Naród „nazistowski” nie przyleciał z Marsa.
Rząd brytyjski niczego nie robił? A co miał robić, skoro jedynym celem Anglii było rzucenie nas na Niemcy i przeczekanie, aby Angole mogli się przygotować do obrony. Wielka Brytania zawsze, podczas każdego konfliktu walczyła obcymi rękami, dopiero w czasie pierwszej wojny światowej wprowadzono coś takiego jak regularna armia lądowa i to jedynie na okres wojny. Polacy zostali wykorzystani jako mięso armatnie, tyle, że z własnej głupoty. To co robił wiecznie nahlany Beck, kwalifikuje się pod zdrajcze awanturnictwo, którego w naszej historii, niestety było nazbyt częste.
Wojny wygrywają te kraje, które wchodzą do wojny jako ostatnie, walcząc za pomocą sojuszników. Tak jak USA podczas obydwu wojen światowych.