Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Z ust funkcjonariuszy obecnego reżimu wciąż słychać opowieści o „tanim państwie” i konieczności zaciskania pasa. Jednak zgodnie z hasłem „władza wyżywi się sama”, znana i lubiana instytucja o nazwie Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeznaczy na wypłatę tzw. trzynastek dla swoich urzędników kwotę 173 mln 830 tysięcy złotych, czyli tyle co na minimalne emerytury dla 19 tysięcy emerytów.
Każdy urzędnik ZUS pracujący w 43 oddziałach, 216 inspektoratach i 67 biurach terenowych może liczyć na wypłatę dodatkowej trzynastej pensji. Łącznie ekstra wynagrodzenie dostanie więc nawet 45,5 tysiąca osób. W tym samy czasie waloryzacja świadczeń wynosi 1,6 procenta co w praktyce oznacza „podwyżkę” najniższych emerytur o około 10-11 złotych. Za kadencji byłego już prezesa ZUS Zbigniewa Derdziuka pensje pracowników tej instytucji wzrosły o około 300 zł. W dalszym ciągu, pomimo rosnącego deficytu, budowane są legendarne już nowe siedziby (pałace) ZUS, a urzędnicy regularnie zmieniają służbowe samochody.
Na podstawie: se.pl/rmf24.pl
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
15 lutego 2015 o 11:33
Skoro oni sobie dają takie podwyżki to niech mi też dadzą. Oczywiście z ich własnych kieszeni.