Wkraczające na Górny Śląsk w styczniu 1945 roku oddziały „bratniej” Armii Czerwonej od razu przystąpiły do tego, z czego zasłynęły w poprzednich latach. Masowe mordy na cywilach i rabunek, wywózki mieszkańców do kopalń w „ojczyźnie światowego proletariatu”. Dziś to co nazywamy Tragedią Górnośląską często jest wykorzystywane instrumentalnie przez różnych separatystów i innych pożytecznych idiotów obcych stolic. Należy jednak pamiętać, iż ofiarami sowieckiej dziczy padali wtedy w dużej mierze Polacy. Zabijano członków Związku Polaków w Niemczech i powstańców śląskich. Polscy Ślązacy ginęli na równi z niemieckimi, także robotnicy przymusowi. Francuz Alfred Fache był od 1943 r. robotnikiem przymusowym w hucie w Gliwicach. 24 stycznia został rozstrzelany wraz z 10 innymi robotnikami przez Rosjan. Jeden ze świadków tak relacjonuje: „Szedł z jakimś Francuzem pochodzenia polskiego i jego polską dziewczyną w poszukiwaniu żywności. Po drodze spotkali rosyjskich żołnierzy, którzy chcieli mieć dla siebie tę dziewczynę. I rozstrzelali robotników”. Gwałty były tak powszechne, że ofiar nikt nie próbował nawet liczyć. Nie oszczędzano także sióstr zakonnych. W Nysie w tamtejszym klasztorze liczba zgwałconych sióstr, często wielokrotnie, przekroczyła 150. W tworzonych obozach przetrzymywano i mordowano żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Wstępem do śmierci były często żądania materialne – kto nie miał zegarka, wódki czy roweru, musiał liczyć się z kulą, a zabudowania, w których mieszkał, podpalano.
Ważnym elementem Tragedii Górnośląskiej są wywózki na wschód. Liczbę Ślązaków wywiezionych „krowiokami” do pracy – m.in. w kopalniach i fabrykach Donbasu, Syberii i Kazachstanu – trudno nawet oszacować. W opracowaniach pojawiają się liczby od 20 tys. do 90 tys. osób internowanych – zresztą za zgodą wielkich mocarstw – w ramach powojennych reparacji. Ostatni z nich wracali jeszcze w latach 50. XX wieku. Wielu zostało na nieludzkiej ziemi. Wcześniej w okresie 1939-1945 podobną politykę terroru na polskim Śląsku stosowali niemieccy okupanci, przez pewien okres sojusznicy ZSRR.
Na podstawie: nto.pl/wpolityce.pl
26 stycznia 2015 o 12:48
Co na to RAŚ, który zrzuca winne głównie w sumie na Polaków?
27 stycznia 2015 o 00:40
Że RAŚ przedstawia to w wiadomy sposób, to zrozumiałe, ale że przedstawia to zgodnie z linią propagandy ziomkostw niemieckich państwowa Telewizja „Polska”, to już kurdę człowieka denerwuje:
http://katowice.tvp.pl/18579488/dwanascie-kilometrow-pamieci-o-tragedii-gornoslaskiej
Mam tu na myśli cytaty:
- „Tak [Tragedią Górnośląską] określa się szereg zbrodniczych działań wobec cywilnych mieszkańców Górnego Śląska, które rozpoczęły się w styczniu 1945 r. wraz z wkroczeniem tu radzieckich i polskich wojsk”.
- „W czasie wojny w Zgodzie była filia obozu Auschwitz. Od lutego do listopada 1945 r. działał tu obóz podlegający polskiemu Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego”.
.
Ta propaganda przedstawia sytuację tak, jakby obok Armii Czerwonej na Górny Śląsk (na którym nigdy, a zwłaszcza wtedy, żadnej polskości ani Polaków nie było) wkroczyli polscy nacjonaliści (w tym komendant Zgody, arcy-Polak, Salomon Morel) i mordowali, więzili i wywozili do Donbasu Ślązaków (z których wszyscy mieli tożsamość narodową śląską i właśnie za to byli prześladowani).
Prawda jest taka, że to, co działo się na Górnym Śląsku, działo się po wojnie w całej Polsce i Związek Sowiecki (oraz jego kolaboranci, czyli wg TVP „polski Urząd Bezpieczeństwa Publicznego”) założył w naszym kraju 206 obozów, nazwanych zbiorczo „polskim Gułagiem”:
http://www.bibula.com/?p=46739
26 stycznia 2015 o 13:46
W Polsce powinien być zakaz mówienia dobrze o armii czerwonej. Na zawsze nienawiść do sowieckiego ścierwa!
28 stycznia 2015 o 23:02
Konrad Żarowski- poczytaj: https://wiernipolsce1.wordpress.com/2015/01/28/historia-slaska-wedlug-ras-czyli-po-zydowsku/comment-page-1/#comment-619
jest też klakier ozjasz goldberg vel mikke
29 stycznia 2015 o 02:47
Dokładnie jak szanowny kolega pisze,to było zdziczałe,prymitywne i nie mające nic wspólnego z wyzwalaniem Polski – zapijaczone bydło.Pozdrawiam…
28 stycznia 2015 o 21:25
Janusz Korwin-Mikke, który startował z Górnego Śląska w wyborach uzupełniających do Senatu, w wyborach do unioparlamentu, a wkrótce prawdopodobnie również z tego okręgu będzie startował w wyborach do Sejmu, uzależnił się na Górnym Śląsku od najbardziej antypolskiego elektoratu (bo libertarianie z GŚ to zarazem członkowie lub sympatycy RAŚ-u i zwolennicy dezunitaryzacji Polski) i teraz musi się przed nimi płaszczyć:
http://pikio.pl/janusz-korwin-mikke-wrog-panstwa-narodowego/
4 lutego 2015 o 23:46
https://www.youtube.com/watch?v=luL6C9_Av0s
29 stycznia 2015 o 13:48
@szef połączonych sztabów
Masz rację, tylko to jest trochę inaczej, RAŚ jest antypolski skrajnie, ale to zawdzięczamy naszym rządom od 89 które Polski Śląsk zniszczyły, taka jest smutna prawda, więc trochę się nawet tym ludziom nie dziwie, sami tego stworka wyhodowaliśmy, a co do JKM podoba mi się że o tym napisałeś, bo niektórzy Nacjonaliści coś o tym słabo wspominają, JKM chce powiem krótko wbić się nastroje na Śląsku, tylko że słabo mu to wychodzi, na czym to poparcie JKM do RAŚ polega, raczej na prostym, autonomia więcej kasy na Śląsku mniej w tej cholernej Warszawie, więc JKM chce po prostu trochę tych głosów RAŚ podkraść i tyle.
6 stycznia 2019 o 19:27
Żądam reparacji od międzynarodowego żydostwa – twórcy i zarządcy ZSRR, za zbrodnie na moich górnośląskich przodkach (mordy i rabunki – nie wiem czy gwałty też, o takim przypadku nie słyszałem – przy „wyzwalaniu” plus wywózki do ZSRR – z najbliższej rodziny jeden pradziadek wrócił, inny już nie).