Mimo uprawiania sportu na co dzień, postanowiliśmy od jakiegoś czasu trenować razem w gronie narodowym, wprowadzając w życie hasło sport – zdrowie – nacjonalizm! Niestraszna jest nam, przynajmniej ta dotychczasowa, zima i wychodzimy na dwór, czy to w śnieg czy to w deszcz! Wszyscy jednak wiemy, że powinno być nas więcej, część siedzi leniwie w domach, część jest chora, bądź… tylko chorych udaje. W każdym razie krótki apel – ruszcie się przyjaciele, jesteście mile widziani na kolejnych zajęciach!
PS. Z nowym rokiem dwójka (kolejnych!) toruńskich nacjonalistów zapowiedziała, że wchodzą całkowicie na drogę straight edge, w przeciwnym razie zaliczą kopniaki od reszty. Trzymamy kciuki. Kilka pierwszych dni mają za sobą. Gratulacje, podobno są najgorsze
Najnowsze komentarze