Samozwańczych „Ku Klux Klanów” są obecnie w Stanach Zjednoczonych całe tuziny. Niektóre z nich krzewią prymitywną nienawiść i szowinizm (także religijny, protestancki) podążając za tradycją wprowadzoną na przełomie XIX i XX wieku, inne pozostają wierne ideałom I Ku Klux Klanu, założonego przez wybitnego generała Konfederacji, Nathana Bedforda Forresta. W owym najstarszym „Klanie” protestanci stali obok katolików, funkcjonowała także oficjalna przybudówka dla czarnych patriotów Południa. Wówczas Klan promował jeszcze wartości pozytywne, bronił tradycji i lokalnych wspólnot, starał się walczyć o lepszą przyszłość dla rasy białej i czarnej w systemie równej segregacji („razem, ale osobno”).
Do tych wartości nawiązuje właśnie organizacja znana jako The Knights Party, której przywódcą (Wielkim Magiem) jest pastor Thomas Robb. Jest to instytucjonalna kontynuatorka The Knights of the Ku Klux Klan (KKKK), której Wielkim Magiem był w latach 70. dr David Duke, współpracownik portalu Nacjonalista.pl. Duke za swoich rządów wprowadził do Klanu reformy zgodne z duchem „I Ery” tej organizacji, otwierając szeregi grupy na katolików i kobiety oraz modernizując jej wizerunek. Obecnie w mieście Harrison, w stanie Arkansas znajduje się jeden z bastionów organizacji, czego dowodem są bilbordy o tematyce związanej z miłością do własnej rasy, a także obecność „klanowej” prasy i innych materiałów propagandowych na ulicach, także roznoszonych od drzwi do drzwi. Ostatnia reklama radia internetowego wzbudziła „szok” i „niedowierzanie” mainstreamowych mediów amerykańskich oraz rosyjskich. Bilbord amerykańskich nacjonalistów głosi: „Nie jest rasizmem kochać własny naród” oraz zawiera podpis: „Tutaj żyje miłość”. Thomas Robb komentując sprawę dla lokalne radia, mówił m.in.: „Główne przesłanie tego hasła jest takie, że biali ludzie mają prawo czuć dumę z powodu tego, kim są. Każdy inny również ma prawo być dumny, nie neguję tego.” Podkreślił, że w Stanach Zjednoczonych potężne siły dążą do eksterminacji białej rasy, postrzeganej jako konkurenta dla własnych interesów. Kapitaliści, syjoniści, wrogowie Chrystusa – wszyscy oni wolą rządzić masą kolorowych przybyszów, postrzeganych jako materiał łatwiejszy do zniewolenia i zarządzania od WASP-ów i innych białych.
Wcześniej w Arkansans pojawił się bilbord tej samej organizacji z wymownym sloganem: ” ‚Antyrasista’ to szyfrogram dla ‚anty-biały’ „, modnym w kręgach nacjonalistycznych w USA i Europie.
DD
Na podstawie: rt.com, źródła własne
6 stycznia 2015 o 13:30
Od kiedy to plakat z dziewczynką i pieskiem promuje rasizm?
6 stycznia 2015 o 15:46
od kiedy żydzi tak mówią
7 stycznia 2015 o 00:23
W Polsce bylo podobnie. Mecz Wisly Krakow (bodajze w europejskich pucharach) byl przerwany z powodu transparentu ,, NIE TRZEBA BYC FASZYSTA , BY KOCHAC ZIEMIE OJCZYSTA,, -przykladow z polskich stadionow jest wiecej
7 stycznia 2015 o 19:50
A mnie śmieszy od zawsze to samobiczowanie w stylu „nie nie, żadni z nas faszyści, uwierzcie nam” i to w wydaniu „prawilnych chopakuf”, z których część po zakrzyknięciu patriotycznych sloganów idzie na bloki sprzedawać proszek kolegom. Podwójna żenua.
17 października 2019 o 07:51
Dokładnie. Ten ból dupy o faszyzm w wydaniu „prawilnyh hopakuf” to żenua, bo:
1. Faszyzm to nie jest nic złego, z pewnością nie jest to zamordyzm i ludobójstwo (nawiasem mówiąc trzeba być niedouczonym debilem, by tak twierdzić);
2. Faszyzm w polskim środowisku narodowym/nacjonalistycznym jest mile widziany.
3. Trzeba doprowadzić do takiej sytuacji, by tabu faszyzmu zostało złamane i żeby faszyzm stał się powszechnym ruchem politycznym równorzędnym z resztą popularnych środowisk politycznych w kraju.
17 października 2019 o 07:59
Dodam jeszcze, że wybierając pomiędzy autentycznymi faszystami, a stadionową dresiarnią wybieram to pierwsze.
Faszyści z natury sprzeciwiający się dysgenice chętnie będą zabijać dilerów, podczas gdy spora część stadionowej dresiarni diluje.
Stadionowa dresiarnia (oczywiście rozróżniam ich od ultrasów takich jak Bujak) napierdala się bezmyślnie w ustawkach i robi rozróby, podczas gdy credo faszystów jest dyscyplina. Ze strony „prawilniaków” żadnemu politykierowi, banksterowi, lewackiemu „filantropowi” i reszcie ścierwa włos z głowy nie spadł, podczas gdy włoscy (i nie tylko włoscy) faszyści w okresie lat ołowiu terroryzowali przedstawicieli systemu.
Faszyzm >>> stadionowi „prawilniacy”
10 stycznia 2015 o 12:53
Trzeba mówić prawdę nawet jeżeli nas zakrzyczą.