Zbliżają się wybory samorządowe. We Wrocławiu, gdzie u steru miejskiego od lat panoszy się Rafał Dutkiewicz, zwany dowcipnie Franciszkiem z Mikstatu, nieprzerwanie trwają akcje polityczne przeciwko temu osławionemu promotorowi postsowietyzmu. Przypomnijmy. Rafał Dutkiewicz ma na swoim koncie nie tylko rozbijanie tramwajów służbową limuzyną, ale i takie drobnostki, jak: wydanie rozkazu pacyfikacji marszu poświęconego ofiarom Katynia (2008), zainicjowanie kampanii palenia zniczy żołnierzom Armii Czerwonej (2009), wygwizdywanie i próba blokowania 11 listopadowego Marszu Patriotów (2010), zaproszenie i nakazanie pacyfikacji nacjonalistów, protestujących przeciwko fetowaniu zbrodniarza komunistycznego, Zygmunta Baumana, czy wreszcie wyłożenie miliona złotych z kasy miejskiej na walkę z „nacjonalistyczną hołotą z NOP”.
Przypominamy. Nacjonaliści z NOP wystawiają na Dolnym Śląsku kandydatów do Sejmiku Wojewódzkiego we wszystkich pięciu okręgach.
Masz dość liberalno-lewicowej bandyterki? Wybierz NOP!
http://wybory2014.pkw.gov.pl/pl/komitety/view/1603/0/RDW/2
[email protected]
Wstąp do NOP – wypełnij formularz rekrutacyjny!
8 listopada 2014 o 23:26
BTW, bodajże dziennikarze z „W Sieci” i niejaki Gadający Grzyb zauważyli, że za poinformowaniem policji o incydencie stały dwie instytucje: niemiecki ambasador i Fundacja Friedricha Eberta, powiązana z SPD:
„Nie będę tu dalej roztrząsał ponurych absurdów wyroku wrocławskiego sędziego, pozwolę sobie natomiast nieco zajrzeć za kulisy całej sprawy i naszkicować jej szerszy kontekst. Otóż, poza funkcją czysto usługową wobec broniącego stalinowskich zbrodniarzy mainstreamu III RP, mamy tu do czynienia z elementem realizowanego na różnych płaszczyznach neokolonialnego kulturkampfu, w którym ochoczo biorą udział kolaboranckie wobec ościennych mocarstw miejscowe elity. Tak się bowiem składa, że wykład Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim w czerwcu 2013 roku był częścią obchodów powstania niemieckiej socjaldemokracji, której założycielem był wrocławianin Ferdynand Lasalle. Organizatorami byli: powiązana z niemiecką SPD Friedrich-Ebert-Stiftung, czyli Fundacja im. Friedricha Eberta oraz współpracujący z nią Ośrodek Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a. Mamy więc kolejną głowę zadaniowanej i sponsorowanej z zewnątrz fundacyjno-stypendialnej hydry oplatającej polskie życie intelektualne i polityczne, a będącej znakomitym narzędziem korumpowania elit.
Do jakiego stopnia ten obcy wpływ jest przemożny, mogliśmy zaobserwować zarówno przy okazji histerycznej reakcji prezydenta Dutkiewicza na protest („Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty w moim mieście”), jak i podczas zeznań prorektora Uniwersytetu Wrocławskiego ds. badań naukowych i współpracy z zagranicą prof. Adama Jezierskiego. Oto prof. Jezierski bez żenady zeznał przed sądem, iż wezwał na uniwersytet policję, gdyż został o to poproszony przez konsula generalnego Niemiec, któremu ze względu na wagę międzynarodową imprezy po prostu nie mógł odmówić.”
http://blog-n-roll.pl/pl/bauman-i-neokolonialny-kulturkampf#.VF6WmfmgSjs
Współpraca z Niemcami, tak hołubiona przez Sigurda? Ta, dobre sobie.
5 maja 2019 o 18:47
Ale co niemieckie lewactwo ma wspólnego z niemieckim nacjonalizmem? Bo dla każdego niemieckiego nacjonalisty Bundesrepublik „Deutschland” GMBH nie ma nic z Niemcami wspólnego, tak więc proniemieckość vel germanofilia nie oznacza popierania protektoratu żydo-amerykańskiego leżącego na zachód od bananowej Republiki Okrągłostołowej.