Ruski Marsz 2014 – wielka manifestacja nacjonalistów w Moskwie

Ruski Marsz, najważniejsza i największa manifestacja rosyjskich nacjonalistów, odbył się tym roku po raz dziesiąty. Z uwagi na działania władz, które nie tylko utrudniały dojazd uczestnikom wydarzenia i zwlekały z wydaniem pozwolenia na jego organizację, ale także aresztowały kilku głównych koordynatorów, tegoroczny Ruski Marsz zgromadził kilkanaście tysięcy osób, co jest pewnym spadkiem w porównaniu do ubiegłych lat. Swój wpływ na frekwencję miały także podziały odnośnie oceny sytuacji na Ukrainie.

W manifestacji jak co roku wzięły udział różne środowiska – od głównych organizatorów z ruchu „Ruscy”, poprzez narodowych rewolucjonistów i narodowych socjalistów, aż po prawosławne bractwa i monarchistów. Wznoszono hasła „Rosja dla Rosjan”, „Przeciw terrorowi KGB! Wolność dla więźniów politycznych!”, a w części kolumn także „Chwała Ukrainie”, „Sława Kijowskiej Rusi” czy „Doniecka Republika Ludowa spłonie”. Te ostatnie odzwierciedlały poparcie większości uczestników dla Ukrainy i ukraińskich nacjonalistów w walce z separatystami z tzw. Noworosji (zwanej też czasem zlośliwie Duporosją). Dopełnieniem tego stanowiska był transparent z hasłem „Ruscy przeciwko wojnie z Ukrainą”, a także małe utarczki z osobami, które niosły flagi „Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej”. Znany rosyjski nacjonalista Dmitrij Demuszkin podkreślił, iż absolutnie nie utożsamia się z postawami sympatii dla tworów powstałych na wschodniej Ukrainie. Antysystemowe i antykomunistyczne przesłanie X Ruskiego Marszu uzupełniało zwrócenie po raz kolejny na problem masowej imigracji, którego przejawem są miliony przybyszów z Azji oraz muzułmanów na ulicach wielkich miast. Władze zamiast zająć się tą kwestią oraz pogarszającą się sytuacją gospodarczą, walczą w cieniu pomników Lenina z „faszyzmem i nazizmem” blisko 70 lat od zakończenia wojny.

Lokalne „Ruskie Marsze” odbyły się w 30 miastach Rosji.