Na marginesie ostatniej wielkiej manifestacji w Mediolanie pod hasłem „Zatrzymać inwazję„, przewodniczący ruchu CasaPound Italia udzielił wywiadu dziennikowi „Libero Quotidiano„, w którym podkreślił zasadniczy sprzeciw włoskich narodowych rewolucjonistów wobec Unii Europejskiej, zjawiska masowej imigracji oraz amerykanizacji.
Mamy do czynienia z więcej niż jedną inwazją. Pierwszą jest inwazja imigrantów, „uskrzydlona” przez kryminalne działania polityków oraz wspierana przez niektóre organizacje komunistyczne i katolickie, skorelowana z interesami pracodawców. Drugą jest inwazja obcych potęg, które grabią nasze strategiczne sektory gospodarki przy współudziale rządzących. Na koniec, inwazja duchowa dokonywana przy pomocy produktów kultury pseudoamerykańskiej, typu np. przeróżnych raperów odgrywających role autorytetów moralnych.
Unia Europejska uzurpuje sobie imię piękne i ważne, mianowicie Europę. Kontynent, który powinien być w awangardzie walki o wolność i suwerenność na świecie, a dzięki kaście biurokratów bez tożsamości, reprezentuje coś zupełnie przeciwnego. UE oznacza niewybieralne przez obywateli władze, podległość wobec banków, nierówną konkurencję z krajami o niewolniczej strukturze gospodarki. Ta UE jest wrogiem. Na szczęście Europa to coś innego.
Na podstawie: Libero Quotidiano
8 listopada 2014 o 20:18
Oby tak dalej.