Niedawno informowaliśmy o kolejnym etapie multikulturowego szaleństwa w Niemczech – islamistach patrolujących ulice. Odpowiedź na działania pozaeuropejskich przybyszów przyszła ze strony środowisk kibicowskich, które zjednoczyły się w obliczu wspólnego przeciwnika, oraz wspierających ich nacjonalistów. Nawet 4000 osób wzięło udział w Kolonii w proteście zorganizowanym przez inicjatywę „Hooligans gegen Salafiten (Chuligani przeciwko salafitom). W trakcie przemarszu przez kolońską starówkę doszło do zamieszek. Funkcjonariuszy policji obrzucono fragmentami barierek, kamieniami, butelkami i petardami, na co odpowiedzią była interwencja z użyciem pałek, gazu pieprzowego oraz armatki wodnej. Uczestnicy demonstracji przewrócili i zniszczyli kilka policyjnych samochodów. Rannych zostało 44 policjantów.
Władze Niemiec oceniają, że około 450 z blisko 6500 niemieckich salafitów wyjechało z kraju, aby dołączyć do dżihadystów walczących w Syrii i Iraku.
Na podstawie: spiegel.de
31 października 2014 o 11:19
Byliśmy tam, udana akcja dużo brudasów pogonionych przez nacjonalistów. Trzeba uważać bo rząd niemiecki przymierza się do wysyłania brudasów i innych ras do Polski. Niemieccy nacjonaliści w tym wydaniu z Kolonii to raczej zalążek większego ruchu narodowego. Co ciekawe dużo Niemców z Zachodu. Ogólnie bardziej niebezpieczny dla Polski jest rząd Angeli Merkel i koncerny medialne w tym ten z Passau który posiada 95% dzienników regionalnych w Polsce no i antifa. Jako Polacy w Niemczech stale obserwujemy niemiecki nacjonalizm i multikulturalizm jednak wymienione wcześniej czynniki są pierwsze na liście. Pozdrawiam. CWP!