Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Działacze organizacji Prawy Sektor z Odessy postanowili „odwiedzić” miejsca, gdzie handlowano tzw. dopalaczami i innymi narkotykami. Pomimo zabarykadowania się w jednym z lokali przez sprzedawców trucizny, w trosce o zdrowie narodu przeprowadzono szybką akcję likwidacyjną, a chcących dorobić się kosztem innych przykładnie ukarano. Jednym z handlarzy był niejaki Marat Gnusmas, sympatyk „antyfaszystów” z Donbasu. Policja przez 2 miesiące nie zrobiła nic, pomimo zgłoszeń mieszkańców. Gdy państwo nie spełnia swoich zadań, pozostaje inicjatywa obywatelska. W oświadczeniu nacjonaliści napisali, że na Ukrainie nie ma miejsca na narkotyki.
Na podstawie: Informacje nadesłane
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
24 września 2014 o 19:29
W Bogatyni mogliby taką akcje zrobić. Tam to by się przydało
24 września 2014 o 20:03
na plus , ciekawe jak długo będą tak praworządni , i w zasadzie od kiedy są
24 września 2014 o 20:32
Prawy Sektor to dla nas potencjalny sojusznik tyle że jest kwas bo wspiera żydów co raczej nie zgadza się z naszymi postulatami.
25 września 2014 o 23:50
„Wspiera Żydów” – ty weź skończ z tym pierdoleniem, podszywający się pod szanownego Gregora/Otto.
13 października 2014 o 15:19
Człowieku zanim coś napiszesz może przeczytał byś statut tej organizacji (chyba że reprezentujesz nurt chcący współpracy z narodem wybranym)
25 września 2014 o 00:41
To nie żadni dilerzy. Cała draka jest nie o narkotyki jako takie a o dopalacz „spice” będący syntetyczna kopia marihuany, który robił furorę i u nas kilka lat temu. Lokal do którego wbijają się „malatcy” to pewnie punkt sprzedający owe „artykuły kolekcjonerskie”.
25 września 2014 o 22:24
„To nie żadni dilerzy.”
1. Z tego zdania wynika, że to dilerzy.
2. Jeżeli to „dopalacze”, to spalić na stosie skurwysynów. Znajomy po zażyciu czeka na przeszczep nerki.
25 września 2014 o 10:35
Czy dopalacze to to samo co narkotyki?
Prof. Krystyna Gołembiowska: W tej chwili nazywa się je drugimi narkotykami. Dopalacze to nieobjęte regulacjami prawnymi substancje psychoaktywne, które naśladują działanie narkotyków. Występują w postaci naturalnej (np. w roślinach, wydzielinach zwierząt) lub są związkami syntetycznymi.
Jak działają te „drugie narkotyki”?
K.G.: Zmieniają pracę układu nerwowego, czyli wpływają na funkcjonowanie poszczególnych części mózgu odpowiedzialnych za różne procesy, np. emocje czy zmysły.
Dlaczego uzależniają?
K.G.: Zaburzają prawidłowe funkcje mezolimbicznego układu dopaminowego w mózgu, który stanowi tzw. układ nagrody. Pod wpływem dopalaczy o własnościach psychostymulujących zwiększa się uwalnianie dopaminy w tym układzie i w ten sposób polepsza się samopoczucie, nastrój u przyjmującego. Kilkakrotne przyjęcie takiej substancji powoduje nasiloną odpowiedź ze strony układu dopaminowego, co prowadzi do uzależnienia. Po odstawieniu substancji pojawiają się nieprzyjemne objawy, głód narkotykowy. Użytkownik poszukuje narkotyku, który przywróci dobre samopoczucie.
Które dopalacze są najpopularniejsze?
K.G.: Spośród wielu grup substancji psychoaktywnych użytkownicy najczęściej sięgają po: psychostymulanty, halucynogeny i kannabinoidy.
Psychostymulanty to pochodne amfetaminy, np. ekstaza. Jest ona bardzo toksyczna dla całego organizmu, a także dla mózgu, ponieważ uszkadza zakończenia nerwowe, powoduje zmiany w różnych częściach mózgu, a to prowadzi do psychoz, zaburzeń emocjonalnych, wywołuje agresję.
Halucynogeny, czyli psychodeliki, silnie wpływają na nastrój, powodują zmiany w percepcji czucia, słuchu, koloru. Cechą ich jest stosunkowo mała toksyczność i brak działania uzależniającego. To olbrzymia grupa związków występujących naturalnie, np. meskalina, psylocybina, dimetylotryptamina (DMT) oraz syntetycznych. Halucynogeny wywołują wizje, które często były inspiracją dla artystów, np. dla Stanisława Witkiewicza. Popularne wśród użytkowników LSD jest obecnie nielegalne, nadal jednak jest rozprowadzane – różnymi drogami. LSD jest substancją nietrwałą, łatwo i szybko ulega rozkładowi, m.in. dlatego jego działanie nie trwa długo. Ponadto bardzo szybko występuje tolerancja po LSD, więc stosowane dawki nie działają.
Kannabinoidy występują naturalnie w konopiach indyjskich, a ich wysuszone kwiatostany noszą nazwę marihuany. W małych stężeniach powodują uspokojenie, odprężenie, euforię, zmniejszają ból. W wysokich stężeniach wywołują halucynacje, zaburzają procesy poznawcze i motoryczne, zmieniają osobowość. Wpływają (negatywnie lub pozytywnie) na pamięć człowieka.
A które dopalacze są najgroźniejsze?
K.G.: Pochodne amfetaminy są bardzo szkodliwe, bo działają mocno uzależniająco i neurotoksycznie (prowadzą m.in. do zaburzeń pamięci, wywołują agresję). Syntetyczne kannabinoidy mogą przyczynić się do wystąpienia schizofrenii.
Szczególnie jednak niebezpieczne są mieszanki. Użytkownicy łączą ze sobą różne klasy związków psychoaktywnych, np. grzybki psylocybinowe z tryptaminami albo amfetaminami, a to „zapijają” alkoholem i zażywają jeszcze leki przeciwlękowe. Te mieszanki mogą mieć nieprzewidywalne skutki, mogą prowadzić nawet do zgonu.
Czy nowe dopalacze są bardziej szkodliwe niż stare?
K.G.: Substancje „starej generacji” wydają się mniej niebezpieczne, bo znamy ich działanie, a regulacje prawne ograniczyły dostęp do nich. Jednak obecnie produkcja nowych związków o działaniu psychotropowym wyprzedza regulacje prawne. Nielegalnie wprowadza się „do obrotu” substancje o nieznanych działaniach, o nieokreślonej toksyczności i czystości chemicznej.