Ukraina. Trwają zacięte walki o rejon Donbasu i Ługańska. Siły ukraińskie pozostają w defensywie, mierząc się z potężnym naporem rosyjskiego wsparcia dla separatystów. Tymczasem w Kijowie jeden z parlamentarzystów Swobody postanowił rzucić sprawy polityczne i udać się na front doniecki celem walki o własny kraj. Jury Mychalczyszyn, bo o nim mowa, informację przekazał za pośrednictwem portalu Facebook:
Ot i stało się. Po miesiącach bezsensownej egzystencji w chaosie zwątpienia i rozczarowania udaję się na wschód. Wszystko co potrzebne, oprócz kamizelki kuloodpornej, znalazłem w ciągu dnia. Zabieram ze sobą Ernsta Jüngera, żeby dotrzymywał mi kompanii.
Gwiazdy spoglądają na ziemię, serce chłodzą wspomnienia dawnych wiosen i ciepłych pocałunków. Wszystko się jeszcze wydarzy. Kiedyś. Sława Zwycięstwu!”
Wyjaśniając powód swojej decyzji, Jury napisał:
Lepiej pójść jako szeregowy na front niż legitymizować własnym głosem to kurewstwo i otwierać drogę legalizacji okupacji. Najważniejsze, aby nigdy nie wstydzić się spojrzeć samemu sobie w lustrze.
Podczas, gdy walczący na froncie wschodnim Prawy Sektor oraz Socjal-Nacjonaliści z Batalionu „Azow” (obecnie przekształcanego w pułk) szykują się do wyborów, Mychalczyszyn całkowicie stracił wiarę w marsz przez legalne instytucje:
Wersalski traktat stał się rzeczywistością dla Ukrainy. Nie warto czekać na powrót mścicieli z Freikorpsów – wszyscy kombatanci poprzez wybory zintegrują się z Systemem. Dlatego z ciemności wyprowadzi nas jeden szlak, choć wiedzie do niego tysiąc kroków… front!
W dniu wczorajszym ukraiński parlament głosował w sprawie amnestii dla pojmanych przez siły rządowe prorosyjskich separatystów. Jedynie deputowani Swobody byli temu przeciwni.
Nie to jednak jest głównym powodem wycofania się Mychalczyszyna, znanego z radykalnego stanowiska m.in. w sprawach ewentualnej akcesji Ukrainy w struktury UE/NATO. Odkąd (dokładnie od listopada zeszłego roku), jego własna partia zaczęła otwarcie deklarować swoje prounijne stanowisko, Jury zaczął coraz bardziej wycofywać się z aktywnej partycypacji. W ukraińskiej prasie pojawiały się czasem wzmianki o wzbierającym cichym konflikcie na linii Mychalczyszyn – Tiahnybok i reszta kierownictwa Swobody.
Obecnie Jury, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i charyzmatycznych działaczy Swobody, który w 2012 roku uzyskał w swoim okręgu spektakularny wynik 57% głosów, nie znajduje się na liście kandydatów partii do następnych wyborów.
Jury Mychalczyszyn oprócz działalności stricte politycznej zajmował się m.in. redagowaniem narodowo-rewolucyjnego czasopisma internetowego „Vatra”. Jest również blisko związany z innymi inicjatywami/serwisami o charakterze NR.
18 września 2014 o 12:37
Nazwałbym to raczej usuwaniem ludzi nieprzychylnych systemowi niż wyjazdem na front. Systemowi lepiej się teraz pozbyć wielu prawdziwych nacjonalistów, bo tacy na pewno są w batalionie Azow. Ogólnie to nie pochwalam tej wojny, ale mimo wszystko na pewno walczy tam wielu prawdziwych nacjonalistów. Niestety nie brakuje zdrajców takich jak Jarosz, Denisenko, czy Tiahnybok, którzy jawnie popierają syjonizm. Fakt jest taki, że nacjonaliści walczą zarówno po stronie ukraińskiej jak i rosyjskiej.
18 września 2014 o 15:43
Ciekawe ilu takich bohaterskich posłów znalazłoby się u nas.
18 września 2014 o 16:48
Podziwiam każdego, kto za swoją ojczyznę potrafi się tak poświęcić.
Tylko naszła mnie taka refleksja, że najwięksi patrioci potrzebni do pomyślnego zarządzania krajem wyjeżdżają na font, a tchórze, zdrajcy, wszelkiej maści k..y zostają i przez to wciąż zwiększa się w rządach różnych państw ilość gnojstwa proporcjonalnie do ilości prawdziwych patriotów i tylko to jest tu smutne…
18 września 2014 o 23:23
Niech sobie walczy ale jak żołnierz a nie jak to maja banderowcy w zwyczaju, że postrzela sobie do cywilów. Niech jeszcze posły z Wiejskiej, którzy krzyczeli na Majdanie Sława Ukrainie, bohaterom (banderowcom) sława! zrobią wypad i niech sobie giną/walczą jak tacy bohaterscy w imię syjonistycznych interesów usraela i junty czosnkowego Poroszenko..
18 września 2014 o 23:47
Otto jesteś po prostu żałosny z tym swoim sraniem o mordowaniu cywilów – gdzie to mordowanie cywilów w 2014 roku? Pokaż nam proszę tylko nie takie rewelacje jak w kacapskiej propagandzie ala 1941:
http://www.vesti.ru/doc.html?id=1967402&cid=9
19 września 2014 o 00:44
Wielkie brawa dla Jurka, który od miesięcy pozostawał dla uważnych obserwatorów wielką niewiadomą. Tym samym rozwiał wszelkie wątpliwości co do swojej osoby. Swoboda będzie martwym konstruktem bez ludzi takich jak on. Na Ukrainie znajdzie się miejsce na coś nowego, kombatanckiego i rzeczywiście narodowo-rewolucyjnego.
19 września 2014 o 00:45
@Patriot
„Niestety nie brakuje zdrajców takich jak Jarosz, Denisenko, czy Tiahnybok, którzy jawnie popierają syjonizm.”
Denisenko nie jest już członkiem Prawego Sektora.
19 września 2014 o 12:01
Wszędzie syjoniści i atlantyści. Starym i nowym zwyczajem zwolennicy sowietoduporosji krzyczą: syjoniści do Syjonu, atlantyści do Atlantydy!
Mychalczyszynowi wypada życzyć celnego oka, niech przysłuży się białej Europie walcząc z nieuleczalnymi sowieciarzami i wrogami wolnych narodów Europy Wschodniej.
21 września 2014 o 11:26
Mielnykowiec włącz YouTube i poszukaj filmów z ostrzału miast w Donbasie, domów i bloków a nie pisz bzdur.
21 września 2014 o 20:32
Ukraińcy ostrzeliwują własne miasta na wschodzie? No cóż, jakoś muszą je odbić od najemniczych ścierw.