Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Ankietowani pracownicy twierdzą, że przedsiębiorcy najczęściej nie płacą za nadgodziny i łamią przepisy BHP, informuje „Rzeczpospolita”.
Z najnowszego barometru pracy opublikowanego przez Work Service wynika, że aż 36% pracowników zauważa łamanie prawa w swoich firmach.
Najczęstsze patologie w pracy to: nie płacenie pracownikom za nadgodziny (16%), nie przestrzeganie przepisów BHP (14%) i praca na czarno (8%). Najmniejszy problem stanowią opóźniania wypłat wynagrodzenia. 5 proc. firm spóźnia się z wypłatą dłużej niż dwa tygodnie, podaje „Rzeczpospolita”.
W ubiegłym roku do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęła 44,1 tys. skarg na pracodawców. PIP uznał ponad 70 proc. za zasadne.
Na podstawie: solidarnosc.org.pl
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
19 sierpnia 2014 o 23:40
To jeszcze nic. Słyszałem o przypadku, gdzie właściciel firmy płaci pracownikom wynagrodzenie w ratach(sic!). Próba sprzeciwu została spacyfikowana za pomocą groźby zwolnienia. A kasiarz jeździ sobie nowym BMW, czy inną Skodą. Takich drani należy powywieszać na latarniach.
Wojna pałacom i pokój chatom.
20 sierpnia 2014 o 00:38
Uważam, że to zasługa naszego kochanego państwa które jest raczej przyjazne wielkiemu kapitałowi a nie naszym ”misiom” Małym i Średnim. Podstawowe prawa pracowników muszą być przestrzegane np: zapewnić jakąś tam płace minimalną, ośmiogodzinny czas pracy czy urlop. Jednakże trzeba rozumieć też pracodawców, którzy są przygnieceni masą podatków, Zusem, i biurokracją. Przypominam, że 3 droga, korporacjonizm polega na solidaryzmie społecznym i złotym środku a nie na popieraniu proletariatu przeciwko właścicielom jak to chcą Nazbolle. Dlatego trzeba rozumieć prawa jednych i drugich i wprowadzić ”pax Dei” + ograniczyć ilość najemników i dążyć do jak największej liczby Właścicieli. Wiadomo, że nie da się tak w 100% bo to utopia, ale trzeba dążyć do tego po prostu.
20 sierpnia 2014 o 15:27
Wielki kapitał sobie, ale zauważ, jakimi skurwysynami potrafią być ci „mali i średni”. Polski przedsiębiorca, nawet jeżeli to jest tylko właściciel budki z gaciami na miejskim targowisku, to najczęściej zwykły wałkarz, cwqaniaczek, liczykrupa. Ot, zwykły badylarz. Tacy też mają mnóstwo grzeszków przeciwko prawom pracowniczym, oj mają…
20 sierpnia 2014 o 17:22
No, ale trzeba ich szanować bo dają miejsca „pracy”. Zresztą zwykli pracownicy też płacą ZUS i podatki. A przedsiębiorcy aż tak źle nie mają- mogą sobie odliczyć VAT i akcyzę chociażby na paliwo. Poza tym dostają spore subwencje od państwa- zwłaszcza ci ,którzy rozpoczynają działalność gospodarczą. Słyszał ktoś, by podobne przywileje dostali zwykli pracownicy?
20 sierpnia 2014 o 23:35
”A przedsiębiorcy aż tak źle nie mają- mogą sobie odliczyć VAT i akcyzę chociażby na paliwo. ” No nie wiem…. Znam paru małych a nawet mikro to muszą zatrudniać na czarno bo nie są w stanie opłacić minimalnej, Zusu i podatków więc gadanie o ”złych” pracodawcach to trochę przesada bo problem jest gdzie indziej. cc20@ Dokładnie o co ci chodzi ? Ludzie sobie muszą jakoś radzić. ” tylko właściciel budki z gaciami na miejskim targowisku, to najczęściej zwykły wałkarz, cwqaniaczek, liczykrupa. Ot, zwykły badylarz. Tacy też mają mnóstwo grzeszków przeciwko prawom pracowniczym,” Właściciel Budki w jaki sposób działa przeciwko prawom pracowniczym skoro zazwyczaj pracuje sam lub max z 2 osobami ??? LOL ???
21 sierpnia 2014 o 08:18
Może zatrudniać i jedną osobę. To nie ma nic do rzeczy. Przejdź się w zimie po targowisku miejskim, porozmawiaj z ludźmi, np. dziewczynami zatrudnionymi do sprzedaży w tzw. „szczękach”. Zimno, brak ogrzewania, brak jakichkolwiek osłon socjalnych, a kiedy przyjdzie co do czego, np. choroba lub ciąża, to won z roboty. A pan wielki kur.a biznesmen ma już kilka desperatek na jej miejsce. To samo dzieje się np. w małej gastronomii, punktach usługowych, itd. Nie mówię, że zawsze, ale znając model „przedsiębiorczości” w Polsce, czyli chamówa, skrajne olewanie pracowników, przy jednoczesnym jojczeniu na swój zły los, to zachowania cechujące przedsiębiorców w naszym kraju.
21 sierpnia 2014 o 14:41
@ David 17
A mogą, mogą. Oczywiście nie muszę mówić, że owy przywilej jest często nadużywany w postaci darmowych wycieczek samochodowych. A z traktowaniem pracowników jak bydła łączy się chęć wyładowania się na słabszym człowieku(słabszym, bo nie mającym firmy, za to mającym hipotekę do spłacenia i rodzinę na utrzymaniu). Trudno wytłumaczyć to ekonomiczną kalkulacją. Zwalanie wszystkiego na zły ZUS, płacę minimalną i urzędników to typowe podejście neoliberałów. Błędne i godne potępienia.
cc20
„znając model „przedsiębiorczości” w Polsce, czyli chamówa, skrajne olewanie pracowników, przy jednoczesnym jojczeniu na swój zły los, to zachowania cechujące przedsiębiorców w naszym kraju.”- oto właśnie esencja cebulokapitalizmu.
23 sierpnia 2014 o 01:53
TB@ Mam w takim razie inne doświadczenie, Mieszkam w Płocku i często chodzę obok miejskiego targowiska i powiem Ci, że większość handlujących tam to albo drobni rolnicy albo ludzie prowadzący małą działalność gospodarczą. W więszkośći pracują sami, przy czym są gnębieni ciągle przez straż miejską za handel cebulą i pomidorami.. Natomiast ci którzy mają jakiś pracowników np: kogoś do pomocy to ci właśnie pracownicy są szczęścliwi, że mają jakąkolwiek pracę ponieważ w tym mieście pracy niema prawie wcale…. Prawa socjalne powinny być zachowane, zgadzam się. Jednakże pierwszeństwo powinno mieć dbałość o to żeby praca i przedsiębiorczość była opłacalna bo praca i rozwój są najważniejsze, bez tego nie ma co nawet rozważać o prawach socjalnych.
23 sierpnia 2014 o 01:55
”Zwalanie wszystkiego na zły ZUS, płacę minimalną i urzędników to typowe podejście neoliberałów. Błędne i godne potępienia.” Nie to nie jest błędne. Znam trochę osób co mają małe firmy i uwierz mi dla nich to jest przekleństwo. Przypominam, że los pracownika jest ściśle związany z przedsiembiorstwem.