W niedzielę 17 sierpnia, Siły Powietrzne Syryjskiej Republiki Arabskiej dokonały kilkudziesięciu nalotów na kluczowe cele infrastrukturalne należące do Państwa Islamskiego w mieście Rakka. Atak miał miejsce dobę po tym, jak sterowana przez państwa zachodnie tzw. syryjska koalicja opozycyjna zaapelowała do Stanów Zjednoczonych o poszerzenie strefy nalotów amerykańskich myśliwców na Syrię.
Według związanego z Braćmi Muzułmanami (rywalizującymi z ISIS o wpływy w Syrii) Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w wyniku ataków śmierć poniosło do tej pory co najmniej 31 dżihadystów, a dziesiątki odniosło rany. Łącznie, syryjskie myśliwce dokonały 26 nalotów, niszcząc wiele budynków zajętych przez ISIS, w tym bazy wojskowe oraz sąd wojskowy, który został trafiony przez 6 rakiet.
Wcześniej, Syria dokonywała analogicznych nalotów na cele irackie w prowincji Anbar, która od wielu miesięcy stanowi bastion dżihadystów i z której prowadzone są operacje zarówno przeciw rządowi irackiemu, jak i syryjskiemu.
W sunnickiej rebelii przeciw szyickiemu rządowi w Bagdadzie biorą udział nie tylko salafici, lecz także inni islamiści i w zasadzie wszystkie liczące się ugrupowania. Według niektórych źródeł, Syria udziela poprzez swoje służby specjalne wsparcia niektórym świeckim milicjom, w tym jednej z dwóch frakcji irackiej Partii Baas, kierowanej przez generała al-Ahmada. Jego ruch, znany jako al-Awda, konkuruje z lojalistami al-Duriego. Główną kością niezgody tych dwóch przywódców jest podobno stosunek do Syrii – gen. al-Ahmad postuluje rekoncyliację i sprzymierzenie się z syryjskimi baasistami, podczas gdy al-Duri nie ufa Syryjczykom ze względu na ich przyjazne stosunki z Iranem.
Opanowanie przez dżihadystów znacznych połaci sunnickich regionów w Iraku stwarza dla Syrii poważne zagrożenie strategiczne. Broń i zaopatrzenie żywnościowe, jakie ISIS pozyskuje na terytorium Iraku, wykorzystywane są teraz na terytoriach syryjskich.
Przez ponad rok syryjskie siły rządowe zdawały się skupiać swoje działania ofensywne na tzw. Wolnej Armii Syryjskiej i innych mudżahedinach, którzy są skonfliktowani z al-Kaidą/ISIS. Głównymi celami Syryjskiej Armii Arabskiej były ich bastiony znajdujące się nieopodal Damaszku, a także w prowincjach Homs i Aleppo, zapewne zgodnie z zasadą atakowania najsłabszych ogniw. Obecnie Damaszek zdecydował się uderzyć w samo serce rebelii – opanowaną od marca 2013 roku przez islamskich ekstremistów Rakkę.
W ostatnim czasie na terenie prowincji Deir al-Zur, dżihadyści z Państwa Islamskiego dokonali wielu masowych egzekucji na cywilach, mordując ponad 700 osób na oczach ich rodzin.
Syryjskie siły rządowe koncentrują swoje uderzenia na dżihadystach, interweniując czasem także w przypadkach, gdy ci zwyciężają w walkach z bardziej umiarkowanymi rebeliantami.
DD
Na podstawie: rt.com, uk.reuters.com, al-monitor.com
18 sierpnia 2014 o 20:05
AVANTI!
18 sierpnia 2014 o 22:36
Jak Syryjscy Basiści tak współpracują z Irackimi Basistami to może po wyplenieniu islamistów połączyli by się w jakąś Federacje Arabską ?
18 sierpnia 2014 o 23:06
Byłoby najlepiej, niestety podziały są co najmniej czterdziestoletnie, obie frakcje nieco się rozeszły, jedni wolą z Iranem, drudzy tego samego Iranu nienawidzą i to jest główny problem. Niemniej zrzucanie winy na irackich baasistów byłoby błędem – wystarczy spojrzeć na anty-baasistowską politykę szowinisty Malikiego; tępienie baasistów, całkowite wykluczenie ich ze społeczeństwa, administracji, polityki (niczym Żydów w Trzeciej Rzeszy), jest chyba jedynym realnym osiągnięciem jego rządów.
19 sierpnia 2014 o 17:26
Al Duri obecnie jest na zoldzie saudyjskim.Juz od co najmniej 2 lat.A kto jest najbluzszym sojusznikiem Saudow?Moze stad wspolpraca Al duriegi z islamistami?Ten sam sponsor
19 sierpnia 2014 o 19:27
LOL, a kto jest sojusznikiem szyickich „antyglobalistów” w Bagdadzie, kto bombarduje pozycje ISIS, żeby ratować ich tyłki? Podpowiadam, że nie mam na myśli Syrii.
20 sierpnia 2014 o 14:11
Przyznaję, nie wiem nic o Syrii. Jestem sfrustrowanym nauczycielem z Sulęcina. Moja wcześniejsza ksywka na forach brzmiała: Zulus, teraz jestem Skanderbeg. Moja frustracja przejawia się w tym, iż wszędzie gdzie mogę oczerniam polskich nacjonalistów. Jestem zerem, spasionym wieprzem, potrafię tylko pociskać pierdoły i obrażać innych. Tu oczerniam działaczy NOP, na innych portalach działaczy RN, na jeszcze innych inne organizacje. Takie moje psie życie.
30 sierpnia 2014 o 15:52
Obama tworzy koalicję do walki z ISIS – chętne są Wielka Brytania i Australia (putinowsko-hujłowska katechoniczno-kutafoniczna Rosja, rzekomy obrońca bliskowschodnich krześcijan jakoś się nie kwapi by ich ratować, woli szkodzić słowiańskim chrześcijanom na Ukrainie).