Podczas, gdy amerykański sekretarz stanu Kerry oznajmił publicznie, że Waszyngton rozważa użycie amerykańskiego lotnictwa na terytorium Iraku przeciw terrorystom z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu, Syria zdążyła uprzedzić swego niespodziewanego koalicjanta. Od wczoraj trwały spekulacje nad doniesieniami niektórych agencji mówiącymi o nalotach przeprowadzonych przez syryjskie siły powietrzne na cele ISIS w irackiej prowincji Anbar. Dziś, wątpliwości rozwiały władze irackie. W ekskluzywnym wywiadzie dla BBC premier Iraku Nuri al-Maliki potwierdził, że nalot syryjskich myśliwców miał miejsce i wyraził za niego swoją wdzięczność. Podkreślił, że Bagdad nie prosił o tę akcję, jednak w chwili obecnej przyjmie z zadowoleniem „każdy nalot Syryjczyków na pozycje ISIS”.
Według zarówno źródeł rządowych jak i rebeliantów, atak miał miejsce w obrębie strategicznego miasta al-Kaim, położonego na granicy z Syrią. Zostało ono w zeszłym tygodniu zajęte przez dżihadystów z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu. Damaszek przeczy jednak tym doniesieniom i zaznacza, że syryjskie lotnictwo szturmowało cele ISIS znajdujące się po syryjskiej stronie strefy przygranicznej.
W międzyczasie wiceminister Iranu ds. zagranicznych zajmujący się sprawami arabskimi i afrykańskimi Husajn Amir-Abdullahian oznajmił, że Teheran gotów jest wysłać swojemu sojusznikowi dostawy broni i sprzętu wojskowego, jednak nie przewiduje bezpośredniej interwencji zbrojnej w Iraku. Irański oficjel podkreślił, że Bagdad dysponuje odpowiednimi środkami do zażegnania wewnętrznego kryzysu. Brytyjski The Guardian wspomina jednak o raportach sugerujących, że Islamska Republika wykorzystuje obecną sytuację w Iraku do wzmożonego testowania użyteczności swoich samolotów bezzałogowych, tzw. dronów.
Media i agencje z całego świata są zgodne co do jednego: terror ISIS spowodował masowy exodus tysięcy chrześcijan z północnych prowincji Iraku. W sunnickiej rebelii antyrządowej udział biorą jednak nie tylko islamscy ekstremiści, ale również nacjonaliści z partii Baas. Ich stosunek do ISIS pozostaje niejasny, pojawiają się doniesienia mówiące o kooperacji, jak i o krwawych starciach.
DK
Na podstawie: presstv.ir, theguardian.com, bbc.cuko.
Zobacz: MiG 21 syryjskich sił powietrznych niszczy cele islamistów w Syrii, maj 2014:
26 czerwca 2014 o 22:00
Zaczynam się gubić. Parę dni temu pisaliście, że odradza się iracka partia Baas która jeszcze tydzień temu współpracowała z ISIS i to miał być powód do radości. Teraz Iran i Syria są dobre bo walczą z ISIS i ich sojusznikami. Kogo właściwie popieracie?
26 czerwca 2014 o 22:05
Cobra Verde – popieramy nazistów z NPD i bratamy się z OUN-UPA. Mam nadzieję, że pomogłem.
26 czerwca 2014 o 23:19
To jest raczej mig 23 na zdjęciu
26 czerwca 2014 o 23:41
Następny… Ludzie kochani, kto was uczył czytać? Opis na końcu newsa dotyczy filmu, nie zdjęcia
27 czerwca 2014 o 18:53
Może czepiam się szczegółów, ale zdjęcie to fotomontaż albo jakaś zabawa służb Chazarii lub Syrii. Podwójne oznaczenia na migu…
27 czerwca 2014 o 19:15
Choć to zapewne propogandowe zdjęcie ISIS-u w reakcji na syryjski atak.
27 czerwca 2014 o 19:57
a Assad nie może zbombardować ISIS u siebie? oglądałem niedawno filmy z Rakka, tam dzihadyści kompletnie opanowali wiele miast i nie widać żeby byli niepokojeni przez wojska Baszara. Dodatkowo zgromadzili takie siły że uderzyli na Irak. Już przestałem wierzyć w tę syryjską propagandę, od wielu miesięcy spektakularne sukcesy a końca wojny nie widać.
28 czerwca 2014 o 15:56
Kilka dni temu Izrael znów zaatakował pozycje wojsk syryjskich i zniszczył wiele cennego sprzętu. Dlaczego Assad nie odpowiada, ma samoloty i rakiety, będzie tak czekał do końca świata??? Izrael bombarduje Syrię a Syria zamiast wziąć odwet to niby bombarduje islamistów na irackiej pustyni.