Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które rozpoczną się 12 czerwca w Brazylii, mogą przebiegać pod znakiem masowych protestów społecznych. Powszechne niezadowolenie powoduje fakt, że mundial odbędzie się kosztem cięć socjalnych. W liczącym 200 mln mieszkańców kraju, niemal 1/5 jego mieszkańców żyje dotknięta ubóstwem.
Przeciwnicy rozgrywania imprezy za 15 mld dolarów, nie godzą się na organizowanie jej kosztem służby zdrowia, edukacji, czy systemu mieszkalnictwa. A te w Brazylii są w opłakanym stanie: w wielu szpitalach brakuje łóżek, problemem jest także dostęp do podstawowej pomocy medycznej, w wielu szkołach nie działa pomoc socjalna, przez co wielu uczniów jest niedożywionych, mnożą się dzielnice nędzy, na które rząd ma jedną receptę: brutalne eksmisje przy użyciu oddziałów policji. Wszystko wskazuje na to, że wściekli i oszukani przez rząd Brazylijczycy, znów masowo wyjdą na ulice miast – gospodarzy turnieju, podobnie jak pół roku temu, oraz wcześniej, w roku 2013. Napięcie rośnie, a w miastach takich jak Sao Paulo, Belo Horizonte, czy Brasilia, co chwila wybuchają strajki oraz zamieszki.
Zdanie zwykłych Brazylijczyków podzielają także ekonomiści, którzy podkreślają fakt, że wielkie imprezy sportowe w ostatnich latach przynoszą częściej straty niż zyski, zaś bogaci się jedynie wąska grupa ludzi (politycy, koncerny i oczywiście FIFA). Podobną postawę przejawia legendarny piłkarz „canarinhos”, Romario, który w dosadnych słowach uznał zbliżający się Puchar Świata za „największy przekręt w historii Brazylii.”
na podstawie: PAP
5 czerwca 2014 o 21:56
W ostatnim referendum w Krakowie już mieszkańcy małopolski nie maja problemu. Na pohybel VIP-om. Takie imprezy nie maja już wspólnego ze sportem liczy się kasa.
5 czerwca 2014 o 22:58
Wojna stadionom i pokój szpitalom.
12 czerwca 2014 o 00:53
Do rozpoczęcia mundialu godziny, a zmilitaryzowana policja Rio de Janeiro przeprowadza właśnie krwawą pacyfikację faweli. Foto z akcji tutaj:
http://hipster.pl/pacyfikacja-faweli/