Niektóre hipermarkety i fabryki zwalniają z etatów, a następnie tych samych pracowników za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej przyjmują na umowy krótkoterminowe, za niższe wynagrodzenie. Tysiące ludzi są „wiecznymi tymczasowymi”, choć zgodnie z prawem nie powinni pracować tak dłużej niż półtora roku. Jest to możliwe, gdyż pracodawcy chwytają się różnych sztuczek, np. przed upływem ustawowych 18 miesięcy agencje przekazują sobie pracowników (jedynie formalnie, gdyż ich miejsce pracy się nie zmienia).
„Tymczasowi” muszą zostawać w firmie po godzinach, nie mają urlopów, a Państwowa Inspekcja Pracy, która ma pilnować ich praw, jest nieskuteczna. Przeprowadza bowiem za mało kontroli, a jej kary są dla pracodawców śmieszne (maksymalny mandat za recydywę w łamaniu prawa pracy to 5 tys. zł). PIP informuje, że w 2013 r. przyjrzała się 349 agencjom i firmom korzystającym z ich usług, które zatrudniały prawie 30 tys. osób. – „Nieprawidłowości wykryliśmy w niemal dwóch trzecich przypadków” – mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor Departamentu Legalności Zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy. Dodaje jednak, że inspektorzy, nawet jeśli widzą patologie, często nie mogą nic zrobić, bo ustawa o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, przyjęta 10 lat temu, utrudnia dyscyplinowanie nieuczciwych pracodawców, np. bardzo wąsko określa, za co firma może być ukarana. W III RP są też inne pozbawione opieki PIP grupy aktywnych zawodowo Polaków. To osoby na umowach cywilnoprawnych i samozatrudnieni. Łącznie około 3 mln ludzi, którzy nie mogą np. walczyć z nieuczciwym pracodawcą przed sądem pracy ani liczyć na wsparcie inspektora, gdy firma im nie płaci. Zgodnie z prawem nie są oni nawet pracownikami, dlatego bez zmian w prawie objęcie ich ochroną nie będzie możliwe.
Na podstawie: nowyobywatel.pl
22 maja 2014 o 13:14
Dla nacjonalistów jak widać najważniejsze jest obalanie komuny. Wiem że dla zawodowych patryjotow czasy Bieruta to samo czasy Gomułki/Gierka. Cóż. Mamy wolność i elastyczny rynek pracy. Bojkot 4 Czerwca
22 maja 2014 o 14:55
@quasimodo81
Walką z komuną to my nacjonaliści powinniśmy się zająć później. Pozostałości po PRL takie jak Bauman i Jaruzelski szkodzą Polsce, ale sami niewiele mogą. Więc nie rozumiem niektórych nacjonalistów dla których nacjonalizm oznacza ciągłą walkę z komuną , mimo iż jej już nie ma. Nie jestem za wybielaniem PRL, ale fakty są faktami. Czasy rządów Bieruta nasycone żydokomunistami to nie było to samo, co czasy Gomułki, czy Gierka. A propos lat 60-89 to na pewno może cieszyć parę rzeczy np. marzec 68 (wiecie, co mam na myśli :)), sojusz z państwami arabskimi i silna armia. Dzisiejszym wrogiem, a właściwie jednym z naszych współczesnych wrogów jest kapitalizm.
22 maja 2014 o 15:25
@Patriot
,,Dzisiejszym wrogiem, a właściwie jednym z naszych współczesnych wrogów jest kapitalizm.”
I liberalizm.
22 maja 2014 o 21:48
@Nacjonalista
To prawda, bo liberalizm nie dość, że jest gospodarczy (kapitalizm) to jeszcze kulturowy.
22 maja 2014 o 23:46
@Patriot
Więcej gospodarczy i kulturowy, się ze sobą w niektórych kwestiach łączą.
Ale korwinowcy tego nie widzą.