- Sprzedaliśmy polskie firmy, które dobrze prosperowały – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, ekonomistka, szefowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego w rozmowie z portalem gazeta.pl. Wiele z nich za bezcen – wszystko po to, by wyeliminować konkurencję i zrobić miejsce zagranicznym produktom. „Mam wrażenie, że my w okresie transformacji nie zadbaliśmy o polskie marki. Nasz rynek był dla zagranicznych kontrahentów łakomym kąskiem. Wtedy to był 40-mln, skrajnie wygłodzony, łatwy rynek. Po gospodarce wiecznych braków, niedoboru, taki rynek wchłonie wszystko i żywi się nowościami. Wobec tego polskie produkty były wypychane przez te zagraniczne. A koncerny zacierały ręce. To wymarzona sytuacja dla zagranicznych wilków”. Profesor przypominała także, że „kapitał ma narodowość i widać to np. w sektorze bankowym przy niekorzystnych warunkach kredytowych w dobie kryzysu dla polskich przedsiębiorstw”. Zwróciła również uwagę na sytuację, w której hipermarkety nie dają naszemu krajowi żadnych korzyści podatkowych.
Na podstawie: gazeta.pl
19 maja 2014 o 09:47
W tym kontekście staje się jasne freudowskie przejęzyczenie Lecha Wałęsy który powiedział że swojej żony Danki „zglobalizować nie da!”.
Jeśli pod „zglobalizować” podstawimy „wy…pczyć” to sa jednym razem zrozumiemy i sytuację III RP i sens wypowiedzi wąsatego obalyciela Komuny.