Żyjemy w czasach dwóch wielkich imperializmów: rosyjskiego i amerykańskiego. Ostatnimi czasy Rosja ponownie zaczęła straszyć swoich sąsiadów, a część ziem ukraińskich jest już dla państwa ukraińskiego nie do odzyskania. Rosja jak widać pomimo wielu wstrząsów w swojej historii już od wieków nie ma zamiaru się zatrzymywać. Podrażniona ambicja po rozpadzie ZSRR, Prezydent z imperialnymi zapędami to motory napędowe działań współczesnej Rosji. Niektóre ze środowisk szeroko pojmowanych jako konserwatywne widzą w Rosji obrońcę tradycji, który maszeruje w stronę zachodu w celu naprawienia/niesienia/obrony cywilizacji europejskiej. Dla nas nacjonalistów polityka imperialnej Rosji jest nie do przyjęcia. Jest to polityka, którą na równi musimy stawiać z imperializmem USA. Rosja jest takim samym zagrożeniem dla suwerennych narodów jak Stany Zjednoczone.
Jako nacjonaliści powinniśmy odrzucić podejście środowisk konserwatywnych. Dla mnie imperializm Rosji i USA to dwie strony tego samego medalu. Obydwa państwa w imię swoich chorych ambicji atakują słabsze państwa i traktują je jak pionki na swoich szachownicach. Obydwa te imperializmy w imię pięknie brzmiących frazesów narzucają swoją wole, kulturę suwerennym narodom chcącym w swoich państwach żyć po swojemu. Mogą upiększać swoje słowa na wszelkie możliwe sposoby, jednak i to nie pomoże ocenić ich zbrodniczej polityki dokonywanej na państwach słabszych nie mogących obronić się przed potężniejszymi graczami na scenie międzynarodowej.
Imperializm jest dla nas nie do przyjęcia, jest czynnikiem zagrażającym suwerenności narodów oraz zróżnicowaniu kulturowemu Europy poprzez istnienie Europy ojczyzn, Europy dumnych narodów decydujących w sposób suwerenny o kształcie swojego państwa. Pomimo, że Rosja oraz USA to swoi najwięksi przeciwnicy na arenie międzynarodowej, to te obydwa kraje razem zagrażają stabilizacji i rozwojowi poszczególnych państw. Rosja nadal pracuje na to, aby kraje sąsiednie wciąż jej się obawiały. Nadzieje o Rosji żyjącej w pokoju ze swoimi mniejszymi i słabszymi sąsiadami padają co jakiś czas w gruzach. Można sobie wmawiać i wciskać bajki o Rosji broniącej tradycji. Jednak Rosja stoi razem w szeregu z USA w swojej imperialnej polityce. Nie chodzi tutaj o jakąkolwiek rusofobię i niemożliwości dogadywania się z Rosją w przyszłości. Niestety, obecna polityka rosyjskiego imperializmu tylko i wyłącznie od siebie odrzuca. A zaufanie do państwa rosyjskiego wciąż jest niewielkie. Jednak to nie może dziwić.
Jesteśmy nacjonalistami, bo chcemy dla swojego narodu wszystkiego co najlepsze. Jesteśmy antyimperialistami, ponieważ inne narody również mają prawo wewnątrz swoich granic żyć i dla siebie działać, tworzyć i rozwijać swoje narodowe kultury. Każde imperialne działanie sił zewnętrznych należy potępić i odrzucić. Historia zna wiele imperiów, które prędzej czy później upadały. Historia nie raz, nie dwa karała takowe państwa chcące panować nad wszystkimi dookoła. Każde z imperiów było rozdzierane od wewnątrz przez tych, którymi chciały władać. Niech historia będzie przestrogą dla obecnych imperiów i dla tych, które pojawią się kiedyś, że wszystko prędzej czy później się kończy. Każdego kto podnosi rękę na narody słabsze historia ukarze. Każde imperium dostaje zawsze solidnego pstryczka w nos.
Krzysztof Kubacki
29 kwietnia 2014 o 15:21
Świetny i mądry tekst. Putin tak naprawdę działa na rękę zachodowi. Od czasu kryzysu na Ukrainie NATO bardzo się uaktywniło. Jednym słowem obecny rosyjski imperializm pcha kraje takie jak Ukraina, Mołdawia i Finlandia do UE/NATO. Przy okazji podsycany jest szowinizm, któremu my nacjonaliści również powinniśmy się przeciwstawiać.
29 kwietnia 2014 o 17:34
„Żyjemy w czasach dwóch wielkich imperializmów: rosyjskiego i amerykańskiego. Ostatnimi czasy Rosja ponownie zaczęła straszyć swoich sąsiadów, a część ziem ukraińskich jest już dla państwa ukraińskiego nie do odzyskania.”
.
To nie jest przejaw imperializmu rosyjskiego, tylko samoobrony. Gdyby kijowska junta podległa Zachodowi panowała nad Krymem, to Rosja straciłaby tamtejszą bazę marynarki wojennej, a to by oznaczało koniec Syrii, a w dalszej kolejności Iranu. Gdyby Rosja pozwoliła kijowskiej juncie podległej Zachodowi panować na wschodniej Ukrainie, miałaby bazy NATO 450 km od Moskwy. Interwencja Rosji na południowo-wschodniej Ukrainie (zamieszkanej głównie przez Rosjan i historycznie będącej w granicach państwa ukraińskiego od 2 dekad jakby przypadkiem) ma charakter defensywny – gdyby miała charakter imperialistyczny, to Rosja by podbiła te tereny już dawno temu, nie czekając na sterowany z Zachodu przewrót w Kijowie, a jakoś tego nie zrobiła.
.
„Rosja jest takim samym zagrożeniem dla suwerennych narodów jak Stany Zjednoczone.”
.
Skoro tak, to dlaczego Rosja nie podbiła dotychczas Białorusi, Mołdawii (a choćby nie wcieliła do swych granic Naddniestrza), Armenii, Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu – zwłaszcza, że w tych państwach mieszka liczna ludność rosyjska a dysproporcja w potencjale militarnym między nimi a Rosją jest ogromna? Wszystkie te państwa mogą żyć swoim życiem w sojuszu z Rosją, ich tradycje i kultury nie są w żaden sposób przez Rosję niszczone (tak jak tradycje i kultury państw podległych elicie Zachodu), nie są też gospodarczo eksploatowane, tak jak robi zachodnia bankstersko-korporacyjna sitwa w krajach sobie podległych. Na czym ma polegać ten „rosyjski imperializm”? Na tym, że stłumił separatystyczne dążenia Czeczenów (walka z separatyzmami to obowiązek każdego szanującego się państwa; gdyby Czeczenia utrwaliła własną państwowość, byłby tam dziś wahabicki kalifat, sterowany z Waszyngtonu za pośrednictwem Saudów). Na tym, że zwyciężył w wojnie z Gruzją rządzoną (po przewrocie dokonanym przez Zachód) przez agenta CIA Saakaszwilego?
Rosja Putina, biorąc pod uwagę jej potencjał militarny, to najłagodniejsze duże państwo na świecie.
.
„Dla mnie imperializm Rosji i USA to dwie strony tego samego medalu(…)Obydwa te imperializmy w imię pięknie brzmiących frazesów narzucają swoją wole, kulturę suwerennym narodom chcącym w swoich państwach żyć po swojemu(…)Jesteśmy antyimperialistami, ponieważ inne narody również mają prawo wewnątrz swoich granic żyć i dla siebie działać, tworzyć i rozwijać swoje narodowe kultury.”
.
Rozumiem, że wszystkie narody mogą żyć po swojemu, tylko nie Rosjanie we wschodniej i południowej Ukrainie, gdzie dominują liczebnie i którym kijowska junta podległa Zachodowi w pierwszej kolejności odebrała prawo nauki ich języka w szkołach i posługiwania się nim w urzędach. Jak Rosja broni podstawowych praw swoich rodaków na tych terenach, to jest „narzucanie swojej woli w imię pięknie brzmiących frazesów”, ale jak neobanderowcy (przy akompaniamencie wszędzie indziej walczącego o tzw. tolerancję Zachodu) administracyjnie próbują zniszczyć podstawy tożsamości mieszkańców tych ziem (którzy się z tymi pierwszymi nie utożsamiają), to jest cud-miód.
.
„Każde imperialne działanie sił zewnętrznych należy potępić i odrzucić.”
.
To właśnie robi Putin na Ukrainie, gdzie siły zewnętrzne za pomocą puczu przejęły władzę i próbują ją utrwalić, by przejść do dalszej ekspansji na wschód.
.
.
A na koniec jeszcze o „walce z imperializmem”, która przybrała tu formę fetyszu. Otóż walka z imperializmem (ze zjawiskiem imperializmu jako takim) jest jak walka z grawitacją. W całej historii ludzkości, gdy jakiemuś narodowi udało się zorganizować w silne państwo, prędzej czy później przechodził do ekspansji. Na takiej zasadzie Mieszko I zbudował państwo polskie (nie dość że ogniem i mieczem podbijał słabsze plemiona słowiańskie, to jeszcze nie szanował ich pogańskich kultur – cóż za przebrzydły imperializm).
Imperializm jako zjawisko był, jest i będzie – chodzi o to, żeby samemu zbudować taką siłę własnego państwa, aby się nie dać innym, a być może nawet samemu ekspandować.
29 kwietnia 2014 o 18:14
@szef połączonych sztabów
Zgadzam się z tobą, Rosja włączając Krym ratowała swój tyłek, ze względu na Geostrategiczne położenie Krymu, powiem więcej Krym dla Rosji jest jeszcze bardziej cenny niż Białoruś czy Kazachstan razem wzięty.
http://pl.scribd.com/doc/165720781/Wielka-Szachownica-cytaty
29 kwietnia 2014 o 18:36
Całkowicie się zgadzam z „szefem…”…to co robi Rosja jest tylko samoobroną…Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na największą-moim zdaniem-bolączkę i hańbę dla narodu i państwa rosyjskiego…Chodzi oczywiście o przyzwolenie-moralne i prawne-na aborcję…która jest nie tylko praktyką haniebną…i potępianą także w nauczaniu Cerkwi Prawosławnej…ale-w wymiarze czysto praktycznym-szkodliwą dla siły i potęgi Rosji(zresztą dotyczy to każdego kraju).Walka z aborcją …a także polityka prorodzinna-powinna być priorytetem dla państwa rosyjskiego…dla jego chrześcijańskiego oblicza oraz siły i znaczenia w świecie…
29 kwietnia 2014 o 18:37
Ciągłe powtarzanie na mantrę tego samego, narodowy-radykalizm sam w sobie był zawsze myślą imperialistyczną.
29 kwietnia 2014 o 19:30
Trudno znaleźć więcej pustych frazesów w komunistycznych artykułach niż w tym artykule.
29 kwietnia 2014 o 19:42
Jeżeli Polska ma być niezależna to powinniśmy się uczyć od tych mocarstw wykorzystywania błędów postrzegania świata przez tych których nie stać na niepodległość. Te frazesy które na co dzień słyszymy w środkach masowego przekazu są bardzo dobrym sposobem na unikniecie walki z słabszym. Gdy mocarstwa aktywnie przygotowują się do zaboru, rzucają frazesy propagandowe a przyszli niewolnicy zamiast się przygotowywać do obrony, zbierają się na radę i radzą i komentują nieprawdziwość rzuconych frazesów.
29 kwietnia 2014 o 20:06
Jeszcze coś od siebie dorzucę, Rosji nie stać na taką Imperialną politykę jak USA, czyli realnej dominacji na Świecie, na różnych kontynentach i krajach.
Nawet odbudowanie chociaż by połowy dorobku ZSRR przez Rosję też nie wchodzi w grę, Rosja jest za słaba, ledwie Kaukaz z islamskich Terrorystów wyczyściła, a realna modernizacja Rosyjskiej Armii zaczęła się po wojnie w Gruzji, nie mówiąc już o innych problemach społecznych Rosyjskiej ludności.
To co Rosja robi z Ukrainą, to jest jej maksimum możliwości, na wiele więcej sobie nie pozwoli, bo po prostu nie jest w stanie.
29 kwietnia 2014 o 21:46
Tylko co zamiast Rosji? Wszelkie koncepcje narodowo-zachowawcze prędzej czy później upadają, ponieważ nie przedstawiają żadnych długofalowych, ambitnych planów na przyszłość.
Rosja w sumie nie stanowi żadnej alternatywy, gdyż jest zbyt słaba. Nie ma szans przegonić jankeskich wojsk z Polski, nie ma szans wydostać nas z orbity Unii Europejskiej.
Rozwiązaniem jest narodowa rewolucja. Ale dosłownie rewolucja, a nie demokratyczne działania. Demokratycznie prawie nigdy nie wygraliśmy. A po II Wojnie Światowej ludzie nie poprą nas tak długo, jak długo będą mieli co jeść.
29 kwietnia 2014 o 22:23
Tekst tłumaczy sprawy oczywiste. I właśnie dlatego przy obecnej szajbie jest na bardzo pożyteczny.
29 kwietnia 2014 o 23:22
@vonSchwarzau
No cóż stawanie przy Rosji, jak sam zobaczyłeś nie wiele da, bo Rosja jest zbyt słaba, by walczyć z UE czy NATO. Demokratyczne wybory mają to do siebie że tylko z nazwy są Demokratyczne, bardzo często dochodzi do fałszerstw wyborczych.
Narodowa Rewolucja jedynym rozwiązaniem.
Prawdę mówiąc to Narodowa Rewolucja zostanie tak naprawdę wymuszona, mamy rok 2014 cała Europa liczy na to że grupy: Eurosceptyczne, Narodowe zmienią UE, ale prawda jest taka że UE jest nie reformowalna, jest to dziecko NWO, wątpię by rządzący naszym światem pozwoli by na to, by UE w demokratyczny sposób się nawróciła, zreformowała, albo zmieniła kształt i charakter, po co by USA i UE podpisywały umowę o wolnym handlu, to jest kolejny krok, i to przemyślany, by utrzymać te dwa molochy i powoli Centralizować, pod przyszły Rząd Światowy.
UE się nie zmieni ani nie upadnie, prędzej zmieni się system pieniężny na elektroniczny.
30 kwietnia 2014 o 12:53
Jeszcze trochę o UE, pewnie wiecie że Polski Parlamentarzysta, zarabia 20 tys miesięcznie, a afer u nas bez liku, i zwykłe działania mafijne nie których grup interesu to codzienność, to nic w porównaniu do tego co się dzieje w Parlamencie Europejskim.
O to filmik o UE, na nagraniu znaleźli się posłowie z: Niemiec, Polski, Irlandii…
https://www.youtube.com/watch?v=zwHjOWrhTIk
Dalej ktoś ma nadzieje, że ten do szczytu możliwości korupcyjny pierdolnik, tak się po prostu zmieni, przecież gdyby wylać te wszystkie brudy i kurewstwo, które tam się dzieje codziennie, a pieniądze przeznaczyć na głodnych ludzi, to na całym świecie nie było by głodnych ludzi.
Narodowa Rewolucja!!!
http://www.youtube.com/watch?v=daJkHepl31w
30 kwietnia 2014 o 18:07
„Ciągłe powtarzanie na mantrę tego samego, narodowy-radykalizm sam w sobie był zawsze myślą imperialistyczną.”
Bzdury. Taki był dziewiętnastowieczny szowinistyczny nacjonalizm, przesycony darwinizmem i ateistyczny.
30 kwietnia 2014 o 23:01
Ciekawy tekst. ” Każde imperium dostaje zawsze solidnego pstryczka w nos.”- i niechaj zapamiętają to zdanie wszyscy neokonie i evrazjaci.
30 kwietnia 2014 o 23:43
Dobry tekst, więcej takich.
Ale przy tych wszystkich nie zapominajmy o jednej, istotnej rzeczy – USA są o wiele potężniejsze, Rosja jest o wiele dłużej… Amerykański golem może się równie dobrze niebawem rozlecieć bądź popaść w kolejną wojnę secesyjną, tym razem między Meksykanami, a białymi. Rosja z tak genialnymi strategami, jak Putin i Ławrow, może się odrodzić w blasku i chwale – a dla nas to oznacza kolejny powróz, nic innego.
30 kwietnia 2014 o 23:52
Cóż, jeśli spojrzeć od tej strony to i Rosja stoi nie najlepiej. Napięcia etniczne, stopniowe wymieranie ludności(przynajmniej tej etnicznie rosyjskiej), no i Syberia, na którą ostrzą już zęby Chińczycy…
1 maja 2014 o 09:59
@Sigurd
USA są potężne i potężne zostaną, Wojna Secesyjna między Meksykanami a Białymi jest raczej wątpliwa, prędzej Wojna Secesyjna między Rządem a Narodem, no chyba że wulkan w Yellowstone, się obudzi i wtedy USA praktycznie przestanie istnieć.
Putin i Ławrow to prawda są to dobrzy stratedzy, i jeśli porównać ich do polityków Europejskich to różnica jest ogromna, oczywiście na ich korzyść.
Ale do błysku chwały Rosji jest bardzo daleko, Rosja o ironio! jest od Zachodu uzależniona, prawdziwą kasę zbija właśnie na sprzedaży gazu i ropy do UE, nie mówiąc już o rozwoju technologii które kupuje lub dostaje od Zachodu, do tego oczywiście dochodzą Chiny które od 2020.r. mogą stać pierwszą gospodarką Świata, przez co Rosja będzie musiała uważać na swojego, wtedy potężnego sąsiada, który kiedyś może sobie wsiąść Syberię, jako polisę życiową na przyszłość dla ogromnej ludności Chińskiej.
1 maja 2014 o 23:52
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/12058/maly-przewodnik-po-gaszczu-teorii-politycznych- odpowiedź ze strony Ronalda Laseckiego. A więc wynika z tego, że imperivm≠imperializm. Cenię jego publicystykę, acz z mojej strony wolę jednak być greckim „idiotes” żyjącym antytradycyjnym, narodowym kolektywie. Ktoś ma podobne odczucia?