W 2013 roku przewaga zgonów nad urodzeniami była największa w naszej powojennej historii. Z najnowszych danych GUS oraz szacunków „Rzeczpospolitej” wynika, że w ubiegłym roku ujemny przyrost naturalny, czyli przewaga zgonów nad liczbą urodzonych dzieci, będzie największy od 1945 r. Wyniesie 16-20 tys. Do tej pory najgorzej było w 2003 r. – odnotowano o 14,1 tys. więcej zgonów niż urodzeń. Zaczynamy się starzeć – coraz starsze są osoby urodzone w tzw. powojennym wyżu demograficznym, kiedy to na świat przychodziło ponad 700 tys. dzieci rocznie.
Prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego, zwraca uwagę, że z danych GUS wynika, iż w ubiegłym roku było zawartych bardzo niewiele małżeństw, a liczba rozwodów utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. – To, co miało się zacząć około 2015 r., czyli gwałtowny proces starzenia się naszego społeczeństwa, zaczęło się niestety już w ubiegłym roku.
Stanisław Kluza, ekonomista, b. szef Komisji Nadzoru Finansowego, wskazuje, że według OECD sytuacja demograficzna Polski może być jej główną barierą rozwojową w XXI w., utrudni podnoszenie konkurencyjności i perspektywy rozwoju gospodarki. – Boję się, że staniemy się domem starców – mówi Kluza.
Poprzedni rok rząd ogłosił nawet Rokiem Rodziny, ale eksperci uważają, że polityka rządu jest chaotyczna. Współczynnik dzietności w Polsce wynosi 1,3, co daje nam 212. miejsce wśród 224 krajów świata.
Na podstawie: rp.pl
30 stycznia 2014 o 14:48
Katastrofa demograficzna trwa juz blisko 40 lat. Teraz ujawniają się jej kolejne odsłony.
Kolejne lata będą jeszcze gorsze !
„W 2013 roku przewaga zgonów nad urodzeniami była największa w naszej powojennej historii”.
Można tylko zmieniać lata na 2014, 2015, 2016 itd – zawsze zapis będzie aktualny !!!
30 stycznia 2014 o 19:39
A polityka prorodzinna rządu praktycznie nie istnieje. Jest to oczywiście celowe działanie mające na celu stworzyć możliwość otworzenia granic dla najprzeróżniejszej maści elementu z każdego zakątku świata, czyli coś, co wydarzyło się już w państwach Europy Zachodniej 30-40 lat temu i od początku przynosiło zgubne rezultaty. W końcu enkawudzista Bauman wygadał się dwa lata temu, jak rządzący zamierzają w przyszłości rozwiązać problemy demograficzne w Europie.
30 stycznia 2014 o 19:42
Niestety większość tzw. narodowców bardziej jara się mrzonkami o odzyskaniu Lwowa i Wilna, niż tematami takimi jak demografia, gospodarka, geopolityka etc. Dlaczego? Większość z nich to gimbusy – mentalne lub realne.
30 stycznia 2014 o 23:33
Mam 34 lata , 1 dziecko, Żonę i oboje mamy pracę, patrząc ja realia bardzo dobra. Dotego kredyt na 35lat na fajne 2pokojowe mieszkanie, na kolejny pokój średnio chcę mi się ryzykować.
Sorry ze zanizam srednia.
31 stycznia 2014 o 08:02
Jeśli ktoś myśli, że zacytowana w tekście, prof. Krystyna Iglicka, bije na alarm z powodu szczerej troski o Polskę, to się bardzo myli. Ona (i jej podobni) biją na alarm, żeby wyrobić w ten sposób wśród opinii publicznej akceptację pod otwarcie Polski na masową imigrację z innych kontynentów. Krystyna Iglicka jest wiceprezesem partii Gowina Polska Razem (w tym kontekście należałoby się zapytać: z kim razem?). Iglicka domaga się, aby do 2050 r. osiedlić w Polsce 5 milionów imigrantów, w transzach po ponad 100 tysięcy rocznie.
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-jerzego-wasiukiewicza/72244-polska-razem-z-5-milionami-imigrantow-jak-elity-funduja-polsce-kolejna-katastrofe-imigracyjna
31 stycznia 2014 o 08:05
http://www.youtube.com/watch?v=aRd_vbZ1nes
http://www.youtube.com/watch?v=UZSip0J_bRs
31 stycznia 2014 o 08:48
m, witam w klubie, mam dokładnie tak samo, nawet wiek ten sam:)
31 stycznia 2014 o 19:16
Ale macie problem, zlikwidujcie ZUS/KRUS i po skakaniu sb w oczy, dziś wielu ludzi stać jest na utrzymanie rodziny, ba, mnóstwo ludzi ma dwa, trzy samochody a nie ma ani jednego dziecka, czemu skoro ich stać? A no temu że po co się mordować skoro i tak emeryturka będzie? To po co się męczyć z bachorami? Wystarczy ludziom nie obiecywać emerytur, nie zabierać im pieniędzy na składki emerytalne i zaczną masowo płodzić dzieci, czy tego chcą czy nie, proste rozwiązanie?
1 lutego 2014 o 09:58
@ szef połączonych sztabów
Dodam jeszcze, ze to polityka zgodna z lansowana przez GW, a mianowicie:
„Eksperci podkreślają, że w obecnej sytuacji gospodarczej Polska potrzebuje więcej imigrantów. Jak wynika z raportu Fundacji Energia dla Europy, który opisuje „Rz”, z powodu niskiej liczby urodzeń i emigracji młodych ludzi (głównie na Wyspy), aby kraj się nie wyludniał, do 2050 r. powinno się u nas osiedlić 5,2 mln osób.
Mimo wysokiego bezrobocia, brakuje nam chętnych do słabo płatnych prac. Polacy wolą wyjechać na Zachód, gdzie za taką samą pracę dostaną większą pensję. Receptą mogą być imigranci zza wschodniej granicy, którym trudniej dostać legalną pracę na Zachodzie, a polskie płace są dla nich atrakcyjne.”
http://wyborcza.pl/1,75478,13499144,Polska_potrzebuje_imigrantow_do_pracy__Ale_im_nie.html
17 stycznia 2015 o 14:24
ja pracuje prawie 17 lat w tej samej firmie jestem podobno dobrym i zdyscyplinowanym pracownikiem i otrzymuje 1200 zl za 8 godzinny dzien pracy na reke i ledwo sam daje rade przezyc – pytam jak mam utrzymac za takie pieniadze rodzine ?