Wielkie derby Rzymu: Imigranci z Afryki zaatakowali skłot „antyfaszystów”

W rzymskiej dzielnicy San Lorenzo odbyło się niedawno wielkie derby. Przybysze z Afryki, wieczni przyjaciele środowisk „antyrasistowsko-antyfaszystowskich”, odwiedzili swoich protektorów w skłocie przy Via del Volsci 32, w dawnej siedzibie lewackiej organizacji Autonomia Operaia. Przynieśli ze sobą prezenty typowe dla gościnnych wizyt: noże, metalowe pręty, butelki oraz kamienie. Tylko szybka interwencja policji uchroniła mieszkańców lokalu przed poważnymi konsekwencjami prawdziwej tolerancji. Kilka godzin później inna grupa przyjaciół, ale z tej samej parafii, starła się na Piazza Immacolata. Efekt to dwóch rannych „antyrasistów” oraz jeden przybysz z Afryki. Mieszkańcy skłotu przy Via del Volsci oraz ich sojusznicy kilka dni po rajdzie imigrantów postanowili w przypływie „antyfaszystowskiej” miłości nagrodzić jego sprawców. W rezultacie dwaj nowi „Włosi” o mocno ciemnej karnacji trafili do szpitala z ranami ciętymi. Powód wszystkich zdarzeń jest prozaiczny: rywalizacja o wpływy z handlu narkotykami. Przybysze handlują twardymi, miejscowi miękkimi, ci pierwsi woleliby, żeby ci drudzy nie handlowali, ci drudzy, żeby ci pierwsi nie rozcieńczali biznesu. Dzielni „antyfaszyści, antyrasiści” nie przewidzieli, iż obiekty ich westchnień staną się dla nich konkurencją. Czekamy na kolejne derby. (WT)

Na podstawie: ilprimatonazionale.it