Gorzkie słowa cisną się na usta, spojrzawszy na to, czego jesteśmy świadkami obecnie na Ukrainie. Po raz kolejny naród ten, po „pomarańczowej rewolucji” (finansowanej z kasy Georga Sorosa i ferajny) postawiony został przed wyborem: Dżuma bądź Cholera. Przywódcy „pospolitego ruszenia” nie mają wątpliwości – za wszelką cenę Dżuma, niech żyje Dżuma, Dżuma nas ocali od Cholery! Za nimi więc powtarza „ciemny lud”. I tak oto miliony Ukraińców wywracają się o janukowyczowe zasieki, choć trupów jeszcze nie ma. Jest natomiast wielka histeria, a badyli do ognia nie brak. Rzucane są z zachodu. Z terytoriów już okupowanych przez Unię. Z Polski.
Tutaj, w Polsce, we wsparciu dla „ukraińskiej rewolucji” (sic!) jednoczą się wszyscy pozorni wrogowie, wszyscy polityczni szmaciarze, wszystkie świnie z tego samego demoliberalnego chlewa, wszystkie amerykańsko-unijne prostytutki, które nie rozpoznałyby Polskiej Racji Stanu, autentycznego patriotyzmu i Niepodległości nawet, gdyby te pojęcia przybrały formę kamieni, o które można się potknąć i rozbić sobie łeb na chodniku. Pisać ich nazwiska? Zbędna rzecz. Wiemy, zbyt dobrze wiemy, o kogo chodzi. Czy powinniśmy się cieszyć, że ci ludzie biorą teraz czynny udział we wciąganiu kolejnej słowiańskiej, europejskiej nacji w Unię Europejską, w ten projekt masońskiego, syjonistycznego, „multikulturowego” ludobójstwa, w ową osmozę wściekłego kapitalizmu i kolonializmu gospodarczego z niszczycielskim neomarksizmem społecznym? Czy nie jest powszechnie wiadome i czy wszystkie europejskie ruchy nacjonalistyczne nie głoszą wyraźnie, jakie są podstawowe cele istnienia Związku Europejskiego?
Dla uporządkowania faktów, wymieńmy je. Istnieją w zasadzie dwa podstawowe cele:
- Geopolityczny (zewnętrzny) – utrzymanie hegemonii amerykańskiej na kontynencie europejskim (Unia powstawała z ogromnym wkładem National Endowment for Democracy, instytucji kontrolowanej przez CIA)
- Społeczno-kulturowy (i kluczowy) – likwidacja „białego drapieżnika”, czyli kontynuacja morgenthauowskiego planu, tylko poszerzonego o wszystkie narody Europy – realizacja marzenia Zygmunta Freuda i jego braci plemiennych ze Szkoły Frankfurckiej, marzenia o Europie „bez Aryjczyków i chrześcijan”. POWAŻNEJ dokumentacji źródłowej udowadniającej powyższą tezę autor tego skromnego wpisu posiada całe tony, ale zwyczajnie nie chce mu się i nie widzi sensu przytaczania tego wszystkiego. Praktyka w ramach filarów wspólnej polityki unijnej (masowa imigracja, walka z Kościołem na wszelkich możliwych polach, promowanie aborcji, wszelkich dewiacji seksualnych, otaczanie parasolem organizacji zawodowo zwalczających patriotyzm i tożsamość narodową, walka z rodziną, walka ze wspólnotami lokalnymi) po prostu mówi sama za siebie i jesteśmy na tym etapie, że tylko ślepy lub idiota, po wypunktowaniu mu tych kwestii, dalej nie byłby w stanie połączyć jednego z drugim.
Powyższy zarys nie pozostawia złudzeń – Unia Europejska to nasz absolutny wróg, podobnie jak jej sojusznicy i ojcowie chrzestni – międzynarodowi banksterzy, syjoniści, neokonserwatyści i globaliści.
Wszystko jasne, prawda? Poczekajcie, bo zaraz będzie jazda bez trzymanki, choć wielu z was pewnie nie zaskoczę. Oto na ukraińskim „euromajdanie” prym wiedzie ostatnio, obok słynnego boksera Kłyczki (temu trzeba wybaczyć, bo od milionów ciosów na czachę ulotniły się miliony szarych komórek – taka zależność jest udowodniona naukowo), Oleh Tiahnybok. Kim jest Oleh Tiahnybok. Ano jest szefem partii. Jakiej partii?
Wszechukraińskiego Zjednoczenia „Swoboda”, które swojego czasu przez organy Unii Europejskiej zostało uznane za organizację „faszystowską” i „ekstremistyczną”. W sprawie „Swobody” bili na alarm także potężni i wpływowi przyjaciele brukselskich braci wolnomularzy – na przykład zniesławiająca na potęgę Liga Przeciwko Zniesławieniu (ADL), czy ministerstwo spraw zagranicznych Izraela. A tu proszę, taki prezent. Swoboda niemalże z batem w rękach zagania swój (już i tak prounijny) elektorat do udziału w wiecach, do czynnego wspierania działań mających na celu „integrację”, czyli de facto likwidację państwa ukraińskiego (obecnie niepodległego przynajmniej nominalnie, z własną konstytucją, granicami, etc.).
Co teraz robi Stepan Bandera w grobie? Musi się tam kręcić jak śmigło od MI-24. Pomijając już fakt, że do biedaka odwołują się chyba wszyscy ukraińscy „euroentuzjaści”, poza może tymi najbardziej spedalonymi (w wymiarze psychofizycznym rzecz jasna). A przecież on by im wszystkim głowy pourywał.
Zdrada? Polityczna prostytucja? Głupota? Niedoinformowanie? Schizofrenia? Naiwność?
Zdaje się, że każda odpowiedź jest dobra, w zależności od płaszczyzny i stopnia wtajemniczenia. Obowiązuje tu pewna hierarchia i dlatego „zdrada” oraz „polityczna prostytucja” znajdują się na samym początku. Na samej górze.
Pozostaje kardynalne pytanie – czy w głowach decydentów ze „Swobody” te „eurointegracyjne” pomysły roiły się od dawna, czy są efektem wkroczenia do „Wierchownej Rady” i powąchania smrodu pieniążków?
Christian Bouchet, wybitny francuski intelektualista z Frontu Narodowego, postawiłby na to pierwsze. Bouchet już kilka lat temu w swej publicystyce ostrzegał nacjonalistyczną Europę, że Swoboda to tak naprawdę amerykańska agentura w „brunatnych” fatałaszkach.
Dobrze, przyjmijmy więc, że od początku wierchuszka Swobody miała plan sprzedaży kraju w ręce UE. Nie wyjaśnia to jednak, na co były, do diabła, te wszystkie umizgi w stronę partii nacjonalistycznych i narodowo-radykalnych w całej Europie?
A przecież mieliśmy robocze spotkanie z Narodowym Odrodzeniem Polski, do którego doszło w 2011r. na prośbę samej Swobody. Co prawda było to spotkanie pierwsze i ostatnie, ale w międzyczasie ukraińscy „nacjonalistyczni” przebierańcy zrobili prawdziwy rajd po całej Europie: NPD, Partia Szwedów, MSR, cypryjski ELAM, Złoty Świt – adresatów „nacjonalistycznych” farmazonów znalazło się naprawdę wiele.
Swojego czasu po Ukrainie rozeszła się głośna plotka (będąca prawdopodobnie prawdą), że jeden z działaczy „S” odwiedził Iran. Pytanie – po co? Ciągnąć Teheran za uszy do Brukseli? Monty Python po kozacku.
Nie wiem, jak się obecnie mają relacje Swobody z innymi europejskimi partiami NR. Wiadome jest, że z rozmów z NPD nic większego nie wyszło. Z jednej strony możemy krzyknąć „hura”, żadnych chmur nad naszymi głowami. Nie zmienia to jednak faktu, że schizofreniczny paroksyzm w wydaniu Swobody wprawia raczej w grobowy nastrój.
Niektórzy zarzucą mi, że zbyt ostro „tnę” retorycznie omawianą tematykę ukraińską zamiast zająć się własnym podwórkiem, bo przecież i u nas nie brak kiepskiej jakości „narodowców”, którzy „zostają w UE i chcą ją zmieniać na lepsze”. Od razu wyjaśniam – ten tekst, mimo radykalnej wymowy, w żadnym wypadku nie jest atakiem na naród ukraiński, ani tym bardziej na środowisko ukraińskich nacjonalistów. Przeciwnie – w pewien przewrotny sposób stara się tych drugich wziąć pod parasol. Jak? Przede wszystkim przez próbę zapobieżenia szkodliwej polaryzacji w myśleniu, jaka teraz w naturalny sposób następuje (czemu trudno się dziwić).
Każdy bowiem gołymi oczyma widzi obecnie Ukrainę dwóch bloków – zrusyfikowany „Donbas” będący gwarantem status quo oraz opozycję „nacjonalistyczną”, prounijną, proamerykańską, pro-korporacyjną (wizyty koncernu Chevron na specjalne zaproszenie Swobody), etc.
Ale na tym się układanka nie kończy. Jest całkiem sporo mniejszych ugrupowań nacjonalistycznych i pokrewnych, które nie podzielają miłości Swobody względem eurokołchozu. Wymienić wystarczy choćby Wszechukraińską Organizację Tryzub, której działacze otwarcie drwią sobie ze „schizofreników”, czy Socjal-Nacjonalistyczne Zgromadzenie, zdecydowanie wrogie Unii. Problem polega na tym, że (abstrahując od wszelkich obiekcji, jakie możemy do nich mieć z naszej perspektywy) są to partie i stowarzyszenia znacznie mniejszego kalibru, obecnie niezdolne do konfrontacji sił z Tiahnybokiem i jego odmóżdżoną hordą.
Jak bardzo odmóżdżoną, pokazuje poniższy obrazek, który krąży po fejsbukowych profilach zelotów „Swobody”:
Dla tych, którzy już wstali z ziemi i są w stanie dalej czytać – to nie jest dowcip. To obrazuje obecne ciężkie schorzenie psychiczne zwolenników Swobody, za które odpowiada sama Swoboda, bo to liderzy tej partii uruchomili tę eurointegracyjną pralkę dla nacjonalistycznych mózgów. Efekt jest przerażająco śmieszny i zabawnie pokraczny.
Przyznam, że kiedy zacząłem oglądać podobne obrazki i obserwować karkołomne wypowiedzi niektórych swobodowców, zwyczajnie puściły mi nerwy i wdałem się z tymi ludźmi w klasyczne „Keyboard Wars”.
Z początku było trudno – najpierw nazywano mnie parszywym Żydem, który usiłuje za rosyjskie pieniądze hamować ukraińską rewolucję narodową.
Potem ni stąd ni zowąd przeszło na „wstrętnego Lacha”, czytaj: wyszło szydło z worka i ukazał się rzekomy „nowoczesny nacjonalizm” tego środowiska, którym mamiono swego czasu polską stronę. Usłyszałem więc od zwolenników uczynienia z całej Ukrainy unijnego burdelu, że powinienem oddać Przemyśl i inne „etnicznie ukraińskie ziemie”. Nie byłbym sobą, gdybym nie dodał przy tym, że jakże pięknie przywodzi to na myśl pewne środowiska w Polsce, które „zostają w Unii”, a jednocześnie wrzeszczą o włączaniu Lwowa do de iure nieistniejącego państwa polskiego.
Na sam koniec, po odnotowaniu przez bystrych interlokutorów, że moje nazwisko brzmi ewidentnie jak ukraińskie, stałem się zdrajcą narodu i judaszem. Od tej pory dalsza dyskusja była niemożliwa.
Podczas tych wojen i wojenek okazywało się, że mam wielu zwolenników – głównie nacjonalistów z innych ugrupowań oraz autentycznych nacjonalistów ze Swobody, którzy we własnej partii stali się obecnie pariasami. Wszystkim nam za jakiekolwiek próby wyjaśnienia, czym jest Unia Europejska, imputowano nade wszystko bycie „agenturą Putina”.
Oczywiście to tylko moja mikro-obserwacja, która z założenia nie musi przekładać się na ogólną rzeczywistość. Ale się przekłada.
Czy możemy znaleźć analogie w naszym życiu politycznym? Ależ oczywiście. Kult pewnego wraku i sekta wzorowych tropicieli „władcy lasera”, których naczelny guru pojawił się w Kijowie obok „banderowca numer 1″, by wspólnie świętować budowę nowego jankeskiego przyczółka w Europie.
Christian Bouchet: Lech Kaczyński był amerykańskim agentem.
Christian Bouchet: Swoboda to amerykańska agentura wpływu.
Christian Bouchet raczej nie pomyliłby się dwa razy. Choć ja nadal nie wykluczałbym pożytecznego idiotyzmu.
Pisząc niniejszy tekst, konsultowałem jego treść z kilkoma weteranami ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, stąd termin publikacji się ciągle przesuwał.
Niektórzy z tych działaczy mają w „Swobodzie” swoich „insiderów”, którzy całkowicie nie zgadzają się z obecną linią partyjną i są tak naprawdę przerażeni tym, co dzieje się z całym ruchem. Na podstawie informacji przez nich pozyskanych można z całym spokojem sumienia oznajmić, że na samej górze tej partii, wśród kijowskich parlamentarzystów, jest kilku (niestety, tylko kilku) autentycznych narodowych rewolucjonistów, ba! Nawet wielkich fanów Trzeciej Pozycji. Ci ludzie jednak w swojej partii pełnią rolę milczącej opozycji. Prywatnie wyrażają się jasno na temat tego, co sądzą o „eurointegracji”, po cichu starają się nawet wspierać (także finansowo) inicjatywy, które niekoniecznie spodobałyby się kolegom ze ścisłego kierownictwa (to też powód, dla którego nie podaję do publicznej wiadomości imion i nazwisk). Natomiast w ramach oficjalnej polityki zostali zredukowani do wykładowców na „bezpieczne” tematy historyczne. Bo o dzielnych chłopcach z UPA dywagować może każdy, a na Ukrainie, szczególnie tej zachodniej, ani to rewolucyjne, ani nowatorskie. To tak samo jak u nas – każdy, nieważne czy narodowiec, czy demoliberalna szmata, czci NSZ.
Ale ani słowa o kapitalizmie, korporacjach transnarodowych, czy o tym, że Unia Europejska reprezentuje w gruncie rzeczy wszystko, przeciw czemu oficjalny program Swobody występuje.
A czy wierchuszka Swobody zna swój własny program? Zacytujmy kilka punktów i zastanówmy się, jak bardzo zbieżne są z morderczą ideologią demoliberalizmu, będącą spiritus movens „procesów integracyjnych”, których oficjalnym lokajem stała się, bez cienia wątpliwości, Swoboda:
ІІ. Gospodarka narodowa. Ekonomiczna niezależność i socjalna sprawiedliwość
32. Zabezpieczyć kontrolę państwa nad sektorem bankowym (państwowe banki powinny stanowić co najmniej 30% bankowego kapitału kraju). Ograniczyć prawem lichwiarskie grabieżcze odsetki za bankowymi kredytami dla ludności i przedsiębiorstw Ukrainy. Zabronić cudzoziemcom posiadać kontrolne pakiety dowolnych prywatnych banków na Ukrainie.
ІІІ. Zdrowie narodu. Przezwyciężenie ludnościowego kryzysu i podwyższenie jakości życia
8. Zabronić reklamy tytoniowych wyrobów i alkoholowych napojów w dowolnej formie na całym terytorium Ukrainy. Ustalić kryminalną odpowiedzialność za propagandę narkomanii (w tym tak zwanych „lekkich narkotyków”) i seksualnych perwersji.
IV. Obywatelstwo i migracja. Prawo do Ojczyzny i obrony przestrzeni życiowej
12. Wprowadzić surowsze antyimigracyjne środki i udoskonalić system utrzymania i deportacji cudzoziemców-nielegałów.
Trochę mało kompatybilne z normatywnymi i aksjologicznymi fundamentami Eurokołchozu. Tak więc kogo Swoboda robi w konia? Unię, czy swój elektorat? Gdzie się podziały głośne postulaty o „Unii Bałtycko-Czarnomorskiej” w charakterze związku niepodległych państw, wymierzonemu zarówno w hegemonię amerykańską, jak i we wpływy rosyjskie?
Tutaj na marginesie warto zaznaczyć, że na „majdany” wyszli także ci, którzy w głębokim poważaniu mają Brukselę: nacjonaliści z innych organizacji, narodowi socjaliści, radykalne grupy chrześcijańskie, kibice, etc. Czy w takiej atmosferze niemożliwym dla Swobody byłoby wzniecanie antyrządowego buntu przy jednoczesnym propagowaniu „rozwiązania trzeciego”, czyli alternatywy wobec dwóch kolonizatorów? Oczywiście, że nie.
W ostateczności być może to ja się mylę w swych osądach. Może to naprawdę jest jakaś super-przemyślana strategia, coś w rodzaju: roztrzaskamy Rosję, a potem pójdziemy na zachód. Praktyka jednak pokazuje, że podpisywanie cyrografów z Chevronem i innymi korporacjami made in USA oraz designed by Israel, niezależnie od intencji, zawsze źle się kończy dla sygnatariuszy.
Może na razie koniec tych dywagacji. Pozostaje nam uważnie obserwować ukraińską tragikomedię. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że to sama Unia rozwiąże ten problem „schizofrenii” wydając w odpowiednim momencie gromką fatwę na „Swobodę”, oskarżając ją na przykład (wbrew faktom) o hamowanie wspaniałej integracji. I wtedy „nacjonalistom” potłucze się głowy tym samym proporczykiem z niebieską szmatką, którym przed chwilą sami wymachiwali, bo urabiany w stronę UE „narodowy” elektorat zwróci się przeciw nim samym.
Albo też „ukraińscy nacjonaliści” po prostu wykreślą niepotrzebne punkty ze swojego programu, a Oleg Tiahnybok oficjalnie stanie się ukraińskim Gianfranco Finim. W takim wypadku doradzałbym jedynie zmienić szyld, żeby ze smutnej opowieści nie robić Monty Pythona. Bo przecież partia nazywająca się „wolnością”, która wzywa kolejnego zaborcę do zajęcia własnego kraju to klasyczny, paradoksalny, angielski dowcip.
DD
Przedruk części lub całości tylko po uzyskaniu zgody Redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
4 grudnia 2013 o 15:23
Rosja dla nich to drugi „okupant”, a UE przyjdzie im z odsieczą jak Hitlerowcy. Summa summarum, Ukraińcy z zachodu i tak wyjdą na swoje integrując się z UE. Nie bardzo rozumiem jak zachodni Ukraińcy mieliby działać w obecnej rzeczywistości. Rozpad na dwie lub trzy części i 100% samostanowienie w zachodniej części gdzie Swoboda ma największe poparcie pozostając bez wschodniej Ukrainy, czy zintegrować się z UE całym krajem, wypierać wpływy gospodarcze rodzimych złodziei i Rosjan na rzecz zachodnich złodziei i znalezienie się w sytuacji której znajduje się reszta europejskich ugrupowań nacjonalistycznych? Nie wiem jaką strategię obrało kierownictwo Swobody, być może ich działanie ma sens. Wiem jedno. Nie chcę UA w UE. Bo na miejsce niedoboru Polaków przyjadą Ukraińcy, a Ukrainiec to tak jakby Arab nam wjechał do kraju, równie niewygodny mieszkaniec. Trzymam kciuki za Janukowycza.
Gdyby miliony Polaków mogło się realizować w Polsce, mielibyśmy dobrze uzbrojoną armię zawodową, obronę terytorialną w sile kilkuset tysięcy ludzi, tarczę antyrakietową, jedną z najsilniejszych gospodarek w Europie i byli dominatorem w środkowej Europie pod tym względem, silne lobby gospodarcze, głodnych polskich przedsiębiorców na ekspansję oraz większość parlamentarną patriotów myślących pro-Polsko. To wejście UA do EU miałoby sens. Śmierdzący Kaczor pojechał tam bo nie ma kobiety i nudzi mu się w domu. Błazen. Żal mi typa serio.
4 grudnia 2013 o 15:29
Dodam jeszcze odrobinę tekstu. Autor miał na celu ośmieszyć Swobodę i ich rzekomy radykalizm. Nie wiem czy mu się udało. Ale ciężko ich posądzać o twarz PiSu i Fideszu, to oni ściągają niepokornych, antyrosjan, niepodległościowców, zdolnych do roszczeń terytorialnych wobec sąsiadów. Można się nabijać z ich plakatów z unijną flagą, ich uznanie wielkości dżumy nad cholerą, ale te nieporozumienia potwierdzają moją tezę że ogólnoeuropejski nacjonalistyczny solidaryzm jest mitem. W dupie mam Ukrainę i wszystkich którzy źle nam życzą.
4 grudnia 2013 o 16:43
Panowie taka jest prawda ,że Svoboda hce zbić kapitał.Uważają może iż w UE będzie łatwiej o dojście do władzy niż pod berłem Rosjii.Wiem ,że po części się mylą no ale cóż nie mój kraj ,nie moje zabawki.
4 grudnia 2013 o 17:49
@K:
„Można się nabijać z ich plakatów z unijną flagą, ich uznanie wielkości dżumy nad cholerą, ale te nieporozumienia potwierdzają moją tezę że ogólnoeuropejski nacjonalistyczny solidaryzm jest mitem.”
Gratulacje, zaliczyłeś merytoryczne pudło miesiąca. Jeżeli schizofrenia jednego środowiska, z której śmieje się już połowa (a za chwilę śmiać się będzie całość) nacjonalistycznej Europy, potwierdza Twoją tezę to przede wszystkim niezły masz rozrzut w myśleniu. A ostatnie zdanie kultowe i tylko potwierdza moją tezę, że szowinizm jest zawsze śmieszny, ale nigdy zaskakujący.
Czekam na więcej komentarzy z cyklu: „Nie rozumiem, że jak eurokołchoz się poszerzy to polska niepodległość się oddali, więc w dupie mam Ukrainę, nie moja sprawa, jebać ryzunów, co mnie to gówno obchodzi.”
Były banderowiec i były komunista, obecnie lokaje Waszyngtonu:
https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1451470_639779569391723_1325692515_n.jpg
Temu po lewej oczywiście nie przeszkadza, że ten po prawej wywodzi się z formacji politycznej, której zbrojne ramię wykończyło niedobitki UPA na ziemiach polskich oraz, że to w gruncie rzeczy ziomek Kuczmy i pozostałych „chochołów”, który swojego czasu w stanie pamiętnej deliry na kijowskim uniwersytecie wołał (oczywiście po rosyjsku), że „Rassija toże budiet w NATO!”. A co tam, eurointegracja! To może niech po prostu się rozejdzie w kroku przed Janukowyczem? Na jedno wychodzi.
4 grudnia 2013 o 18:58
Podawanie przez niego ręki Kwaśniewskiemu nie robi na mnie wrażenia. Przekornie Tiahnyboka skreśliłem na samym początku wiedzy o jego istnieniu bo sam fakt gloryfikowania morderców Polaków był dla mnie odrażający. Nawet smutne historie przemycane przez niektórych czytelników nacjonalisty o tym że czczą UPA bo nie mają innych bohaterów na mnie nie zadziałały. Europejscy nacjonaliści się śmieją bo siedzą na innym fotelu niż Ukraińcy i trudno zrozumieć specyfikę w tym konkretnym kraju. Ja jej nie znam dlatego krytycznie podchodzę również do ogólnoeuropejskiej narodowej rewolucji, symbolicznych gestów i nazywaniu się nawzajem „towarzyszami”. Swoboda wyłamała się ze schematu bo podaje rękę eurosjouzowi, wobec którego sceptycznie podchodzi reszta europejskiej sceny nacjonalistycznej? Trudno, tu nie chodzi by dogodzić Polakom czy Włochom którzy Ukrainą zainteresują się raz do roku jak coś o niej przeczytają w necie. Tu chodzi o ich interes, widocznie starają się wybrać mniejsze zło (dżumę), nie wiem jaki mają plan wobec siebie, kraju i reszty. Historia oceni ich wszystkich.
4 grudnia 2013 o 19:28
Jakoś na Ukrainie jest od cholery organizacji nacjonalistycznych, które w dupie mają UE, co też w tekście zostało zaznaczone. Również Swoboda jeszcze 2 lata temu jednoznacznie potępiała „chory projekt federalny”, choćby Mychalczyszyn w wywiadzie dla kresy.pl. Także nie usprawiedliwiaj kurewstwa „innym fotelem”.
A skoro uważasz, że wstępowanie Ukrainy do UE leży w interesie Ukrainy to chyba dlatego, że wyjątkowo mocno ich nienawidzisz :)))
4 grudnia 2013 o 21:34
Już dawno wiedziałem, może i nawet tu pisałem, że ukraincy to fałszywy naród, a zachowanie svobody tylko to pokazuje. Nie wiem jak wielkim ignorantem trzeba być, aby sprzedać swój „program i ideologie” i próbować zbić trochę kapitału na pro-europejskości. Kpina
4 grudnia 2013 o 22:02
Dzięki za ten tekst Sigurd, bardzo merytorycznie a do tego z przytupem. Król jest nagi.
4 grudnia 2013 o 22:20
Niczego nie stwierdzam. Bo jak powiedziałem nie siedzę na ukraińskim fotelu. Sądzę że im się wydaje, że ich zbliżenie do UE polepszy ich sytuację. Być może mają rację, albo i nie. Historia pokaże czy będą z utęsknieniem wspominać stare czasy miłości z Rosjanami. Dla mnie sytuacja powinna być taka jak obecnie, niech burdel trwa na Ukrainie.
4 grudnia 2013 o 22:40
K@ – ”Dla mnie sytuacja powinna być taka jak obecnie, niech burdel trwa na Ukrainie.” Jesteś bardzo serdeczny wobec ludzi , którzy cierpią biedę a myślą że UE będzie rajem …. oj bardzo się przeliczą …. a co do Ciebie to nie rozumiem jak można komuś źle życzyć ?????!
5 grudnia 2013 o 00:00
Aguirre – dziękuję za wyrazy uznania
https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/q71/s720x720/1377370_663014927052223_1755297582_n.jpg – komedii ciąg dalszy. To się robi coraz bardziej zabawne.
5 grudnia 2013 o 00:22
@Sigurd
Tymczasem w Polsce…
http://xportal.pl/?p=11499
5 grudnia 2013 o 00:31
Zasadniczo zgoda, choć ja uważam, że Europa nie jest pod okupacją USA, tylko że USA+UE to jedno imperium zarządzane przez kryptokratów. Imperium zawiązało się w XIX wieku głównie za sprawą fortuny Rothschildów. Wtedy to USA były celem ataku bankierskiej Europy (np. zabójstwo Lincolna).
.
Ich celem jest zbudowanie jednego państwa globalnego zarządzanego przez tzw. rząd światowy. Najważniejszym narzędziem budowy tego rządu jest zakulisowa kontrola bankowości centralnej. Daje to ciągły strumień pieniędzy, który lokowany jest na kupowanie mediów, korumpowanie polityków itp. To jest źródło władzy w demokracji fasadowej, którą w artykule nazywacie demoliberalizmem (nie kłócę się o nazwy jakby co).
.
Nie wiem czego można się spodziewać po Rosji, ale nie określałbym opozycji Wschód-Zachód jako dźumy-cholery. Rosja jest wielokrotnie słabsza (militarnie, ludnościowo, technologicznie, gospodarczo, a nade wszystko – nie ma tak rozwiniętych ukrytych struktur z planem na pokolenia do przodu). Łatwiej więc o niezależność w orbicie Moskwy niż Zachodu. To nawet jest pewna wada sojuszu z Rosją. Rosja jako protektor nie sprawdziła się w Serbii, troszkę lepiej w Syrii, dobrze w Osetii.
.
Ukraina z resztą odziedziczyła tyle przemysłu po ZSRR (np. rakietowy), ma tak dobre ziemie, tyle ludności, takie położenie i obszar, że spokojnie mogła współuzależnić Rosję.
.
Natomiast dla Unii Europejskiej Ukraina jest tylko kolejnym elementem do układanki. Cały przemysł Ukrainy jest dla UE nadmiarowy, do kasacji. UE ma nadwyżki produkcji żywności, jej elity głoszą plany depopulacyjne.
.
UE to dla Ukrainy fatalny wybór.
.
Dla nas też, bo w razie wchłonięcia Ukrainy będziemy OTOCZENI przez państa członkowskie UE.
.
W takim układzie petla wokół Rosji i Chin zacieśni się. Mają cierpliwość. Zobaczycie jak wygląda rząd światowy, który nie musi się liczyć z niczym i nikim.
5 grudnia 2013 o 00:33
http://nrstreetart.files.wordpress.com/2009/03/flaganr2.jpg
Ani MW i ONR i RN.
Tylko Nacjonalizm!!!
5 grudnia 2013 o 00:44
Zerohero – trafiłeś w dziesiątkę. Od razu wyjaśniam – w żadnym wypadku nie jestem wrogiem Amerykanów jako narodu, natomiast obecne Imperium Americanum to zakładnik międzynarodowych korporacji, syjonistów i banksterów, wykonawca ich woli. W Europie mamy bazy amerykańskie, mamy wciąż niezlikwidowane amerykańskie arsenały jądrowe, etc. I słuszna uwaga w przypadku Rosji – zrównywanie jej z USA to absurd pod każdym możliwym względem. Pod względem militarnym to sama Arabia Saudyjska mogłaby równoważyć Federację Rosyjską, gdyby tylko dać jej broń atomową.
5 grudnia 2013 o 00:47
Teraz np. jak Unia Europejska na polecenie Izraela (bo to widać kto nadaje ton Unii i USA) nakłada kolejne sankcje na Iran, to Iran ma jeszcze kilka krajów do współpracy, w tym Ukrainę. Im więcej krajów w UE, im więcj pod butem USA – tym imperium większe, tym dotkliwsze sankcje dla odszczepieńców. Jest to bardzo groźne zjawisko. Niedługo cała planeta będzie mówić jednym głosem. Wyobracie sobie, że Polska wychodzi z UE. UE nakłada sankcje i blokuję Polskę ze wsztskich stron. nawet nie musi wysyłać wojsk. Ile wytrzymamy? Rok?
.
Mnie to nie śmieszy. Tam na Majdanie kręcą pętlę na naszą szyję.
5 grudnia 2013 o 14:26
Przeceniacie rząd cieni. Wejście UA tylko zwiększyłoby konserwatywną populację UE. Dlatego kontestacja zepsucia tylko by się zwiększyła w Brukseli. Nie rozumiem waszej troski o Ukrainę, interesy syjonistów itd. Sprawa jest prosta. Niech UA sobie sama to rozgrywa, najlepiej gdyby nie weszli do wspólnoty. Byłoby to z korzyścią dla nas. Z drugiej strony staram się zrozumieć psychopatów ze Swobody. Jak wspominałem, gloryfikacja morderców była wystarczającym symptomem że nie są warci jakiejkolwiek większej uwagi z naszej strony i szacunku. Jak się ktoś zawiódł to może mieć pretensje do swojej naiwności. Z resztą moje komentarze nigdy nie cieszyły się popularnością na tym portalu.
5 grudnia 2013 o 19:47
@K
,,Przeceniacie rząd cieni.”
—————————————————————————————————-
Niby w jaki sposób, za 10 lat stworzą taką precyzyjną maszynkę Inwigilacji, że jakikolwiek opór zatraci większy sens.
Na ulicach: (Kamery, Skanery, Chipy, Drony, Roboty, i kilka jeszcze ciekawych zabawek.)
—————————————————————————————————-
,,Wejście UA tylko zwiększyłoby konserwatywną populację UE.”
—————————————————————————————————-
Naprawdę i co Unia by się załamała, podać ci przykład że wejście konserwatywnego narodu ma nie wielki wkład w UE, Polska …tak tak… nasz ukochany Kraj, tylko widzisz ani Unia przez to nie upadła, ani to się za bardzo nie zmieniła, BA! za to Polska jak się stoczyła ze swoją konserwatywnością narodu, Palikoty, Grodzkie, Biedronie w Sejmie.
—————————————————————————————————-
,,Nie rozumiem waszej troski o Ukrainę, interesy syjonistów itd.”
—————————————————————————————————-
Niby kto się troszczy o Ukrainę, jedyne o co się troszczą Polscy Nacjonaliści to o Polskę i Polaków, nikogo więcej, interesy syjonistów to my zwalczmy, Ukraina która nie jest w UE to nie tylko lepiej dla Polski pod względem gospodarczym, ale to także gorzej dla syjonistów pod względem strategicznym.
5 grudnia 2013 o 20:16
Ciekawy (choć krótki) głos w dyskusji: http://www.autonom.pl/?p=7624
5 grudnia 2013 o 21:12
Przepraszam wszystkich szanownych zgromadzonych, ale co nas interesuje Ukraina? szczerze nie pamiętam tu tak burzliwej dyskusji nad żadnym tematem dotyczącym POLSKI, dlaczego my jako naród zawsze staramy uszczęśliwić wszystkich tylko nie siebie? Powiem szczerze miejmy wyjebane na to co oni zdecydują, wolę aby UA została w strefie wpływów FR niż tych pedałów z brukseli, panowie Syria pokazuje doskonale że UA, Gruzja itp itd to próba zacisnięcia pętli wokoło FR, jedyne państwo w Europie które chętnie usuwa ze środowiska elementy groźne (czyt. homoseksualiści, islamiści) i sprzeciwia się „dyrekcji” grubych z USA a co niektórzy widzą w nich ostatnie zło!? SIC! mamy trudną historie ale w Rosji „jako tako” komuna się skończyła, więc zamiast utrudniać relacje powinniśmy starać się aby były „poprawne” bo nawet pod względem handlowym rynek rosyjski wciąga rynek UE, to nie brukslea ma gaz, ropę itp itd, współpracować nie na zasadzie wasala, ale gdybyśmy poparli Rosje w niektórych sprawach takich jak np Syria zapewniam że wiele interesów byśmy z nimi zrobili.
5 grudnia 2013 o 21:34
Parę słów od „psychopaty ze Swobody” i „gloryfikatora morderców”…
Najpierw chciałbym podziękować autorowi za obiektywny artykuł! Nic dodać, nic ująć. Jak mi to nie przykro wyznawać, ale właśnie tak wygląda cała sprawa ze Swobodą. A mogło być całkowicie inaczej, jeśliby kierownictwo partii liczyło się z opinią członków partii, a nie kierowało się tym, czego chcą wyborcy.
Tak, teraz protesty na Ukrainie przerosły z pro-Unijnych na bardziej antyprezydenckie i antyrządowe i właśnie teraz Swoboda mogłaby być na górze fali, ale wybrała drogę okrągłych stołów, dyskusji, śpiewania i tańczenia na głównym placu Kijowa. Ja, jak i duża część członków Swobody, został zawiedziony. Miałem nadzieję, że ta cała retoryka jest powołana wyłącznie dla wyborców, a partia i nadal będzie trzymać się anty-Unijnego kursu. Ale okazało się, że ciepły fotelik w Brukseli dla części kierownictwa jest ważniejszy od partyjnego programu i, Trzeciej Pozycji, którą tak często deklarowali na TV i w radiu, i Idei. Jak się okazało podczas trwałych rozmów i dyskusji wewnątrz partii, nikomu już nie potrzebna żadna społeczna i narodowa Rewolucja, że teraz nasz główny wróg – to Rosja (Rosja zawsze była nim, oprócz grona innych wrogów), że po wejściu Ukrainy do UE my przyniesiemy tam kulturę i europejską Tradycję, że Ukrainie nie będą grozić żadne pedały, b”bo czyż nie jesteśmy potomkami kozaków, żeby nie dać sobie rady ze zwyrodnialcami?” etc.
Nie dociera do nich żaden argument: ani to, że w tekście tego układu jest napisane, że Ukrainę czeka konwersja istniejącego uzbrojenia i kontrola za produkcją nowego; ani to, że na Ukrainie będą budować się schroniska dla nielegalnych migrantów, złapanych w krajach UE; ani to, że po podpisaniu układu Ukraina zobowiązuje się w ciągu 4 lat zmienić tak ukraińskie prawodawstwo, że za dyskryminację pedałów i innych dziwolągów będzie grozić więzienie. Nic nie dociera… UE – to nasz ratunek od Rosji!!!
Nie wiem czym to wszystko się skończy. Mam nadzieję że europederaści z Brukseli zaczną walczyć z rzekomym faszyzmem i nazizmem Swobody i od niej odwrócą się wyborcy. Może po tym partia będzie wymuszona wrócić do partyjnego programu. W innym przypadku nie widzę żadnej różnicy miedzy Swobodą a UDARem Kłyczki czy Batkiwszczyną Tymoszenki – to samo demoliberalne błoto…
5 grudnia 2013 o 22:38
Kto dyktuje rewolucje antynarodowe?
http://i43.tinypic.com/f9p7p4.jpg
5 grudnia 2013 o 23:53
Mam prosbe do redackiji Nacjonalista.pl.
Prosze o wymazanie moich komentarzy poniewaz doszlo do nie porozumienia mniedzy Jordi a Mna,sprawa jest wyjasniona.
Dziekuje.
Pozdrawiam.
7 grudnia 2013 o 17:32
1. Ścierwo bandery może gnić spokojnie, sam hitlerowcom ochoczo arsch lizał. Więc czego jego pogrobowcy nie mieliby polubić UE z zgermanizowaną gospodarką? Zresztą załączona ilustracja tylko w tym upewnia.
2. Wspólnym mianownikiem Iranu i Swobody może być… Rosja! To wcale nie takie irracjonalne, bo jeśli na Kremlu myślą, to o różnych scenariuszach, w tym o nawet mocno intensywnej „opiece” nad (zrusyfikowanym) wschodem Ukrainy – żadna nowość. To wersja ujemna ale jest nawet i dodatnia: zachowanie czystych rąk Rosji przy sprzedaży/dostarczaniu Iranowi drażliwych rzeczy. Z oczywistych względów Białoruś ma w tym względzie mniejsze możliwości.
3. IV/12 – a kto niby z UE ma do tej Ukrainy zjeżdżać??
PS:
1. jeśli ktoś uważa obecna władze za ukraińskie to niech sobie sprawdzi narodowości paru oligarchów zaprzyjaźnionych z nimi. Niektórzy nawet mniej się kryją niż u nas.
2. Ilu obywateli ukraińskich pracuje w ZBIR a ile w UE?
7 grudnia 2013 o 18:02
1. Przepraszam, ale czy szanowny Pan nie podpowie mi nazwiska wybitnego Polaka, który „sam hitlerowcom ochoczo arsch lizał. Więc czego jego pogrobowcy nie mieliby polubić UE z zgermanizowaną gospodarką”? Przecież Ukraina jeszcze nie jest w UE (i mam nadzieję że nigdy nie będzie mimo wszystko), a Polska już 9 lat jak jest.
Ile procent Polaków zagłosowało „ZA” wejściem do UE?
2. Dzięki za „wersję” – ma Pan niezłe poczucie humoru
P.S. Co dotyczy tego obrazku z Niemcem na koniu, to prawdę mówiąc nie jest to plakat Swobody, a jedno z „dzieł” chorego na głowę ukraińskiego”malarza” Ihora Pereklita http://vidgolos.com/55064-patriarx-kirilo-nadixnuv-xudozhnika-na-komuno.html A to że ktoś tam z członków czy sympatyków Swobody wali konia na takie obrazki, świadczy o chorobie nie samej partii czy ideologii, a tych ludzi, co takie obrazki wstawiają.
8 grudnia 2013 o 19:40
Ukraina- Polska 20 lat temu. To samo zacofanie i cebula zamiast mózgu. Nagle wszyscy łączą się w imię nowego lepszego świata- od swobody do femenu w jednym szeregu po europejskie dotacje i złote góry oiro.
Radykalizm właśnie ukazuje się w takich sytuacjach. Swoboda wybrała to co RN- zmieniać ideę w zależności od upodobań wyborców. Ale tak to jest z ruchami wolnościowymi. Trzeba ściągnąć różowe okulary- Rosja powinna wprowadzić porządek na Ukrainie jeżeli prezydent nie potrafi sam sobie poradzić z hołotą. Stan wojenny bis to najlepsze rozwiązanie w tej chwili. Ciekawe czy w kolonii karnej nacjonaliści ze swobody będą też zjednoczeni z lewakami i tak dalej w imię uni europejskiej
„Chyba że pod prysznicem w ramach procedur wstąpienia”
PS: Władimir nie pierdol sie i rób porządek
8 grudnia 2013 o 20:48
@specnaz
Nie będę takim świrem jak Pan żeby prosić Merkel wprowadzić porządek w Polsce jeżeli prezydent nie potrafi sam sobie poradzić z hołotą.
20 grudnia 2013 o 00:03
Zerohero i inni – Jeśli chodzi o Rosję w relacji z rządem światowym to sprawa jest prostsza niż myślisz – dzisiejsza „rewolucja” Prawosławna w Rosji jest niestety krótkometrażowa… Niestety przeciętna Natasza ma jedno dziecko, względnie dwoje natomiast czeczenka, turkmenka czy inna islamistka mieszkająca pod Moskwą ma dzieci sześć albo i więcej nie trudno się domyśleć co czeka ten piękny kraj za 20-30 lat. Muslimy zaczną sięgać po to co się im „należy” z dużym wsparciem zachodu (wide poparcie i sponsorowanie terrorystów w Czeczeni czy Syrii), Rosja jeśli nie podejmie radykalnych kroków zostanie rozpirzona od środka. Ta sama demografia tyczy się Francji czy Niemiec – z tym, że tu jedynym sponsorem „bojowników” będzie socjal danej SRE (Socjalistycznej Republiki Europejskiej).