Do Zakładów Ubezpieczeń Społecznych lawinowo napływają wnioski komornicze o zajęcie emerytur i rent. Starsi ludzie wpadają w spiralę zadłużenia przez łatwo dostępne kredyty, które wzięli np. dla swoich dzieci czy wnuków. Wzrost liczby egzekucji komorniczych związanych z kredytami wziętymi przez seniorów najbardziej zauważalny jest w miejscowościach dotkniętych wysokim bezrobociem. Np. w Słupsku, gdzie wynosi ono ponad 12 proc., już co 14 emerytura i renta została zajęta przez komornika. Komornicy mają prawo zająć 1/4 przysługujących świadczeń z ZUS, tak, że często na przeżycie zostaje ludziom ok. 400 złotych miesięcznie.
Liczba ofiar „łatwych” i „przyjemnych” kredytów będzie wzrastać i to nie tylko wśród emerytów. Zwłaszcza w okresie przedświątecznym, który oznacza największe żniwa dla banków, którym Komisja Nadzoru Finansowego dała zielone światło na udzielanie kredytów na dowód. W ciągu ostatniego półrocza Polacy zaciągnęli 2,7 mln kredytów konsumpcyjnych. To aż 7,3 proc. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych zawartych w raporcie Biura Informacji Kredytowej.
29 listopada 2013 o 18:06
Mnie uczono że kredytu NIEWOLNO brać dopóty dopóki możesz coś stracić, wyjątkiem jest sytuacja wtedy gdy jesteś bezdomnym ;D