Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Hiszpański dziennik El Mundo ujawnił, że Polska należy do 20 krajów, które pozwoliły szpiegować swoich obywateli amerykańskim służbom specjalnym. Tak wynika z dokumentów udostępnionych przez E. Snowdena.
Tajny dokument NSA nosi tytuł „Dzielenie się zaszyfrowanymi informacjami z zagranicznymi partnerami o operacjach przeprowadzanych w sieciach komputerowych” zalicza Polskę do państw tzw. Grupy B, które to państwa ułatwiają dostęp do informacji służb specjalnych w tym do metadanych. Państwa z tej grupy nie mogą instalować programów uniemożliwiających USA inwigilację, a wytyczne nakazują, aby kryterium współpracy między krajami Grupy B stanowił – jak to wyrażono – „zysk netto na rzecz interesów USA”./BK/
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
31 października 2013 o 11:14
Środowiska atlantystów z PIS pewnie są wniebowzięte. Wielki brat patrzy, wielki brat czuwa. I oni śmią coś mówić o jakimś zagrożeniu dla naszej suwerenności. Przecież sami ją oddali i to beż żadnych oporów. Polityczne prostytuowanie się to jedna z kategorii mocno promowanych sód polskojęzycznych polityków.
31 października 2013 o 11:18
Polecam obejrzeć:
http://www.youtube.com/watch?v=EGhl8yUl7xA
Tylko o co temu zdrajcy chodziło z Libanem, czyżby po Syrii wojna o pokój i demokrację skieruje się na Hezbollah?
31 października 2013 o 13:35
Mam nadzieje ze jak juz my polacy odzyskamy wladze w kraju to wszyscy ci zdrajcy i inne pospolite sprzedajne dziwki odpowiedza za to co robili !
31 października 2013 o 15:44
Kilka mało znanych faktów:
1) http://www.youtube.com/watch?v=ar57YUBrAV8
2) http://www.youtube.com/watch?v=uUPVBIXiGpw
3) http://www.youtube.com/watch?v=G0actsuW5fs
4) http://www.youtube.com/watch?v=hJPXimVlofE
Dodać należy, że w międzyczasie przyjechali panowie Soros i Sachs, żeby się rozeznać, co tu jest do obrabowania. No a resztę opisał prof. Witold Kieżun.
——————————————————————————————-
I jeszcze fragment wywiadu z Grzegorzem Braunem („Warszawska Gazeta”, 4 VI AD 2012):
>
Braun: -(…)Okrągły Stół był tylko inscenizacją, fasadą propagandową. Najistotniejsze decyzje zapadały zupełnie w innym miejscu i innym czasie…
>
Dziennikarka: -W Magdalence?
>
Braun: -Nie, w Magdalence to był już niższy szczebel. Wmanewrowanie elity opozycyjnej w Okrągły Stół, to był tylko jeden z końcowych elementów całej tej operacji. Droga do Okrągłego Stołu zaczyna się znacznie wcześniej – już w Stanie Wojennym. Czesław Kiszczak powiedział kiedyś, że „stan wojenny i okrągły stół to dwa końce tej samej polityki” i wyjątkowo był w tym przypadku szczery. Stan wojenny był okresem, w którym między innymi dzięki operacji internowania elity opozycyjnej, mógł się rozpocząć proces selekcji kadr, które władze sowieckie uznały za na tyle spolegliwe, żeby ich nastęnie używać przy Okrągłym Stole. Myślę, że cała koncepcja została wypracowana znacznie wcześniej niż u schyłku lat osiemdziesiątych.
>
Dziennikarka: -Kiedy?
>
Braun: -W roku 1985 Wojciech Jaruzelski pod pretekstem wizyty w ONZ spożył obiad i odbył długą rozmowę z Dawidem Rockefellerem Juniorem – ta rozmowa jest odnotowana z obu stron – z jednej strony informację o niej pozostawił aranżujący to spotkanie Zbigniew Brzeziński a z drugiej obszerną notatkę, chociaż bez informacji na temat meritum spraw, zrobił bodajże Wiesław Górnicki. A przecież wszystko musiało zacząć się znacznie wcześniej – najpóźniej w połowie lat siedemdziesiątych, kiedy reżim komunistyczny wiedział już, że musi dobić targu.
>
Dziennikarka: -Jakiego targu? Z kim?
>
Braun: -Z finansistami zachodnimi, którzy kredytowali komunizm i którym zależało na tym, żeby zaciągnięte przez komunistów pożyczki zostały przynajmniej w jakieś mierze zwrócone lub żeby została dokonana konwersja tychże długów na wpływy polityczne. Doszło do tragicznego paradoksu naszej historii – że na niepodległości Polski nie zależało i nie zależy ani sowieckim komunistom ani ich finansowym partnerom z Zachodu. Przeciwnie – wtedy, w latach osiemdziesiątych, jedni i drudzy obawiali się tego, że kiedy komunizm zbankrutuje a jego bankructwo było już faktem, wówczas do władzy mogą dojść wolni Polacy, którzy powiedzą Zachodowi: pożyczaliście mordercom i złodziejom, to bujajcie się teraz. Wtedy dla obu stron jasne było, że nie można dopuścić do tego, żeby Polska odzyskała niepodległość. Komuniści nie chcieli stracić życia ani wpływów, a ich najlepszym partnerem stali się ludzie, którzy mieli istotny wpływ na elity opozycyjne w Polsce. Nieprzypadkowo w odtajnionych raportach ambasadora amerykańskiego, wysyłanych w latach osiemdziesiątych do Waszyngtonu wszystkie wydarzenia roku ’89, które na nasz użytek szumnie nazywa się „transformacją ustrojową”, nazywane są po prostu „układem Jaruzelski-Geremek”.
>
Dziennikarka: -Wynika z tego, że nieprzypadkowo znaczna część opozycji okrągłostołowej miała za sobą komunistyczną przeszłość. Opozycją stała się po roku 1968. Stalinizm im nie przeszkadzał….
>
Braun: -Komuniści do układu Jaruzelski-Geremek dopuścili wyłącznie ludzi, którzy nie kwestionowali pryncypiów socjalistycznych. Ani tzw. kato-lewica, ani tzw. dysydenci, czyli ludzie, którzy do pewnego momentu byli aktywnymi członkami, czy nawet funkcjonariuszami partii komunistycznej, a następnie podjęli inną grę, jak np. właśnie Geremek, nigdy nie kwestionowali socjalistycznych pryncypiów ustrojowych. W efekcie w Polsce nigdy ustrój komunistyczny nie został określony jako zbrodniczy. A polityka „grubej kreski” uniemożliwiła wyeliminowanie agentury.
Osobny wątek, kto wie, czy w istocie nie pierwszoplanowy, to oczywiście masoneria – ale o tym nie sposób opowiedzieć w trzech słowach.
———————————————————————————————–
Wygląda więc na to, że pod willą Jaruzelskiego w istocie trzeba urządzać manifestacje, ale nie nocą z 12 na 13 grudnia, tylko w rocznice jego spotkania w siedzibie ONZ z Rockefellerem, bo wygląda na to, że to właśnie tam doszło do zawarcia ostatecznego układu co do przerzucenia Polski spod okupacji sowieckiej, pod okupację syjonistyczną.
31 października 2013 o 17:16
@szef połączonych sztabów
.
Trafiasz w sedno. Gdyby Jaruzelski, choćby żelazną pięścią, wyprowadził kraj na pomyślne tory i niezależność, to sam stan wojenny można nawet wybaczyć jako środek do celu – tzn. wybaczyć w ocenie historycznej/politycznej.
.
Większość potępiających Jaruzela ignoruje ten aspekt. Co ciekawe, łączą się w ten sposób z jego obrońcami. Obrońcy uparcie twierdzą, że Jaruzelski ratował kraj. Obie otumanione grupy nie rozumieją o co w tym chodzilo. Szczególny żal mam do tych wszystkich infantylnych „patriotów”,zawodowych antykomunistów itp.
.
Dobrze, że Braun to widzi. Brauna szanuję za nonkonformizm, wiedzę i analizy, choć w kwestii Smoleńska, to zupełnie się z nim nie zgadzam (on wierzy w zamach).
.
Nawiasem mówiąc, jak tu dawno temu było forum,to ktoś o Wildsteine napisał, że to tzw. „dobry Żyd”. Czemu dobry? Pewnie za „odważną” postawę antykomunistyczną w XXI wieku i gadane o lustracji gdy karty już dawno zostały rozdane. Tak se punkty nabił tanim kosztem. Tymcasem ten tzw. dobry Żyd, wraz z kilokoma innymi skontrował wspomnianego wcześnej Brauna w klubie ronina. Braunowi zachciało się gadać o Żydach.
.
Rozumieją polskie goje? Wasz „dobry Żyd” życzy sobie by temat Izraela i Żydów w Polsce był ugrzeczniony, a kontrowersje stanowiły tabu. Takich różnych „konserwatystów” a nawet „katoli” mamy więcej: Terlikowski, Ziemkiewicz, Cejrowski…Oni są bardzo agresywni gdy chodzi o Palestyńczyków albo Putina, ale gdy pada słowo izrael, to nagle zaczynają gadać zlewaczałym językiem: antysemityzm, współpraca,korzyści…
.
Tak jak z USA, wyłazi tu problem „sojuszników”.
1 listopada 2013 o 10:18
@szef połączonych sztabów
Te wypowiedz nalezaloby uzupelnic o doktryne Kissingera z 1972 roku, ktora zakladala uzycie potencjalu gospodarczego Chin przeciwko ZSRR. Zaczeto ja realizowac w 1978 roku, w dwa lata po smieci Mao. Od tego czasu dni Bloku Wschodniego byly juz policzone…