Po wejściu do UE w Polsce miało być pięknie i bogato – wszystkim. Jednak od roku 2008, kiedy do naszego kraju popłynęły pieniądze z unijnego budżetu w regionach zagrożonych ubóstwem bieda zamiast spadać wzrosła. Jedynie w dolnośląskim, śląskim i świętokrzyskim poziom ubóstwa spadł. W zachodniopomorskim się nie zmienił. Reszta województw odnotowała wzrost zagrożenia skrajną biedą wśród mieszkańców. Najbardziej, o 3,8 pkt proc. w woj. warmińsko-mazurskim – do 13,2 proc.
Jedna z przyczyn tego zjawiska jest zmarnotrawienie środków na inwestycje oraz niepotrzebne szkolenia.
– Pozyskanie inwestorów wymaga zachęt. Skoro polityka podatkowa jest w gestii regionów, mogły dać ulgi przedsiębiorcom, którzy zdecydują się na ulokowanie firm na obszarach zagrożonych największym ubóstwem – twierdzi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
– Pieniądze z tego programu zasiliły firmy szkoleniowe. Rozliczone one były z realizacji strategii, którą same przygotowywały. Nie analizowano, czy ich założenia są słuszne, czy pomoc jest kierowana do najbardziej potrzebujących i czy jest to właściwy rodzaj pomocy – Tak o programie Kapitał Ludzki mówi Jerzy Głuszyński z Instytutu Badawczego ProPublicum./BK/
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna
Komentarz: Nie dość, że wpłacamy do kasy tego pasożytniczego tworu pieniądze, o które następnie musimy się ubiegać, to jeszcze to co dostaniemy zostaje zmarnotrawione. Obsługa tego wszystkiego też sporo nas kosztuje. Tak wiec na koniec to my zostajemy z długami, a politycy, którzy nas w to wepchnęli zostają na ciepłych unijnych posadkach lub lądują jako doradcy w firmach lub bankach, gdzie przeżerają nasze ciężko zarobione pieniądze.
18 października 2013 o 11:16
Prawdziwy rabunek Polski po wejściu do UE odbył się na wsi.Likwidacja cukrowni,limity w produkcji mleka czy cukru…
18 października 2013 o 23:14
Bo ta wieś się sprzedała, za dwie stówki od hektara. Dlatego demokracja jest zła.