Rewolucja bardzo często kojarzona jest z lewicowym chaosem. Co za tym idzie z wprowadzeniem demokracji, niszczeniem religii, walką z podstawowymi funkcjami społecznymi i ich instytucjami. Lewicowa rewolucja zniszczyła monarchię, ład i tradycje. Bez względu na czasy zawsze obierała sobie za zadanie zniszczyć obecny porządek. Możliwe, że jest to jeden z czynników, który nas rewolucyjnych nacjonalistów łączy z tymi po drugiej strony barykady. My też chcemy zniszczyć obecny porządek. Jednakże nie chcemy doprowadzać do chaosu i upadku ostatnich bastionów tradycji. Wręcz przeciwnie, nacjonalistyczna rewolucja jest potrzebna, aby odeprzeć niszczącą rewolucję lewicową czy też lewacką jak to ostatnio się mawia. Od ok. 200 lat rewolucja wrogów wszystkiego co tradycyjne, co narodowe – niszczy europejskie społeczeństwa. Może z przerwami na dwudziestolecie międzywojenne, gdzie przykładowo w Hiszpanii hordy lewackich band i morderców księży, kobiet i dzieci zostały pokonane. Jednakże Hiszpania jest również przykładem tego, że konserwatywny nacjonalizm upada prędzej czy później. Tak stało się właśnie po śmierci gen. Franco. Dlatego rewolucyjny nacjonalizm nie może dążyć jedynie do zatrzymania plagi niszczącej nasze życie społeczne, ale do całkowitej zmiany obecnej sytuacji. Stoimy przed konfliktem, wojną o umysły i dusze ludzkie, całkowite przekształcenie współczesnego społeczeństwa. A ta wojna ideologiczna staje się powoli bardzo ostra, ponieważ wszelkiej maści „postępowcy” zaczynają atakować nawet przedszkola i małe dzieci swoimi chorymi pomysłami.
Demokracja jako chaos
Demokracja jest chaosem. Wprowadza ona chaos od czasów, kiedy zachodni królowie zaczęli być instrumentami w rękach demokratów. Demokracja zawsze skręca w stronę, która chce obalić wszystko co było poprzednio, aby wprowadzać chore wymysły „nowoczesnych” demokratów. Demokracja nie jest wolnością, jak to się wszystkim wmawia. Jest niszczycielką tradycji, ustrojem w którym robi się wszystko pod publikę i dla siebie. Demokracja nigdy nie skręca w stronę służby dla narodu i dla państwa. Zawsze kryją się za nią ciemne interesy i polityczne układy decydujące o wyglądzie państwa. Niech każdy z nas popatrzy na współczesną demokrację i spyta samego siebie co nam ona przyniosła. Wielu z nas jednym tchem wymieniłoby takie rzeczy jak: partyjniactwo, układy, działanie pod publikę, emigrację, niszczenie religii i ataki na ludzi wierzących, „odlot” lewicowców i prawicowców, którzy najczęściej są tacy sami i tak dalej. Dlatego też dla mnie demokracja nie może być ustrojem narodowym. Zadaniem nacjonalistów jest stworzenie nowego systemu, przede wszystkim trwałego. Nie może być to ustrój stawiający na dyktaturę, z tego względu, że prędzej czy później skończy się to jak w Hiszpanii, gdzie po śmierci dyktatora demokracja automatycznie wróci. Ustrój nacjonalistyczny musi polegać albo na zasadach legitymizmu i powrocie monarchii, bądź rządach powszechnych, opierających się na decentralizacji i zasadach kooptacji. W takim państwie senat powinien się składać z przedstawicieli regionalnych. Takowi przedstawiciele muszą być ludźmi czystych rąk. Powinni być znani swojej lokalnej społeczności ze swojej służby dla lokalnej ojczyzny i poświęceniu dla sprawy dobra narodu. Inne osoby nie będą brane pod uwagę. Przedstawiciele regionalni będą wybierać wśród wszystkich zebranych prezydenta. To oczywiście tak w skrócie, ponieważ owy temat wymaga oddzielnego artykułu.
Demokracja to wolność
Oczywiście wszyscy demokraci twierdzą, że system demokratyczny to wolność, że dzięki niemu mamy wolność słowa, swobodę i ogólnie takie tam wypociny. Są to oczywiście kłamstwa. Sami widzimy, że Ci co nie zgadzają się z „nowoczesnymi” demokratami i ich „wartościami” są atakowani, niszczeni, w ich stronę rzucane są przeróżne epitety, a czasem dochodzi nawet do represji. Demokraci także na co dzień przekrzykują się w przeróżnych wyzwiskach na katolików. Taka to jest wolność demokracji. Chaos i niszczenie wszystkich, którzy nie idą z „postępowymi” demokratami ramię w ramię. Nie dajmy sobie wmawiać, że demokracja to wolność. Bo w imię tej demokratycznej wolności zamykane są nasze usta, a wolność i trwałość naszych wartości niszczona jest z każdym dniem coraz bardziej. Dlatego też gdy słyszę, że demokracja to wolność, a 5 minut wcześniej czytałem o zatrzymaniach gdzieś tam za poglądy to ogarnia mnie śmiech. Demokracja to tylko dobra zabawa dla ciemnych interesów i fałszywych polityków, a także dla pseudowartości, którym czoła stawiać musimy codziennie.
Rewolucja w imię porządku
Dlatego rewolucja nacjonalistyczna musi mieć jasno sprecyzowane cele. A takim celem według mnie powinno być przywrócenie należnego miejsca religii katolickiej w życiu narodu polskiego. Dzisiejsze siły „postępowych” demokratów bardzo mocno uderzają w ludzi wierzących. Chcą wręcz zrobić z wiary pewnego rodzaju wstyd, aby się do niej nie przyznawać, więc jest to jedna z głównych spraw, którą trzeba się zająć. Albowiem religia katolicka od początku naszej państwowości była naszym fundamentem. Tak było, tak jest i tak musi zostać również w przyszłości. Najmłodsi członkowie naszego narodu, czyli dzieci muszą być chronione przed jakimikolwiek lobby. Dzieci w przedszkolach mają być wychowywane tradycyjnie jak dotychczas. Nie można pozwolić, aby lobby homoseksualne czy też fałszywa tolerancja wlewały się do głów naszych dzieci od najmłodszych lat. Absolutnie trzeba cały proceder usunąć i o nim zapomnieć. W państwie narodowym oczywiście takie praktyki powinny zostać całkowicie zakazane.
Kolejnym ważnym celem powinna być budowa nowego, trwałego ustroju politycznego, który zastąpi demokrację. Zastąpi demokrację ludźmi pracy i służby. Ludźmi pracy czyli osobami, które poświęcają się dla dobra spraw narodowych. Karierowicze, osoby nadużywające swoich przywilejów, okłamujące naród i działające jedynie dla swojego dobra nie będą mogły obejmować wysokich, a nawet średnich funkcji w państwie narodowym. Żyjemy w czasach chaosu, więc my musimy być siłami porządku. Jesteśmy pokoleniem, które powinno przynieść odrodzenie w naszych duszach religii, tradycji, dumy narodowej, działalności i służby. Każdego dnia nasza postawa powinna być ofensywna. Możliwe, że na razie jesteśmy na liniach obrony. Jednak historia pokazała nie raz, że wszystko może się zmienić w bardzo krótkim czasie. Pamiętajmy, że nie rewolucja dla rewolucji jest naszym celem. Naszym celem jest rewolucja w sercach i umysłach naszych rodaków. Taka rewolucja ma nas zaprowadzić do wprowadzenia porządku w naszym kraju. Rewolucja w imię porządku – to powinien być nasz cel.
Krzysztof Kubacki
Najnowsze komentarze