Ogromnym sukcesem frekwencyjnym zakończył się niedzielny marsz zwolenników tradycyjnej rodziny. W proteście przeciwko legalizacji tzw. „małżeństw” osób tej samej płci, przez centrum Paryża przeszło wczoraj ok. miliona osób. W myśl ustawy z 23 kwietnia br., parom homoseksualnym będzie także przysługiwać prawo do adopcji dzieci. Pierwszy „ślub” dwóch mężczyzn odbędzie się jeszcze w tym tygodniu w mieście Montpellier, na południu Francji.
Bezpośrednio po demonstracji doszło do zamieszek, sprowokowanych przez licznie zgromadzone na tą okazję siły policyjne. Swój „koncert” funkcjonariusze rozpoczęli jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji, wyłapując z tłumu (oczywiście bezprawnie) i osadzając w aresztach „wybrane” osoby, natomiast po jej zakończeniu, na placu Inwalidów w stronę stojących jeszcze na nim ludzi, CRS (specjalne oddziały prewencji – red.) użyły gazu łzawiącego, oraz gumowej amunicji. Starcia trwały do późnych godzin nocnych, ogółem do policyjnych aresztów trafiło ponad 300 demonstrantów.
Po akcji policji, szef MSW Manuel Valls odpowiedzialnością za zamieszki obarczył środowiska tzw. „skrajnej prawicy”.
Na podstawie: informacje agencyjne
27 maja 2013 o 13:46
My musimy walczyć już teraz ,bo czeka nas to samo. Francja przespała , należy się uczyć na błędach innych ! Wielka Polska Narodowa ! Nacjonalizm zwycięży !
27 maja 2013 o 14:37
Nasze lewactwo pierdoli, a nawet im włos z głowy nie spada. W Moskwie, Kijowie i Belgradzie pokazali jak się sprawę załatwia, ostatnio w Tbilisi i tam już zapewne nie będzie problemu. W Serbii w studio wypowiadała się desbijka która była przeciwko paradowaniu, tam jest społeczne przyzwolenie na bicie a i wśród polityków znajdą się ludzie z kręgosłupem jeśli chodzi o te sprawy. A u nas? Nie wiadomo czy czasem Kaczyński nie jest pedałem.
28 maja 2013 o 15:15
Przynajmniej Francuzi potrafią się zmobilizować i we Francji protestować wychodzi milion osób a u nas?Uczmy się od Francuzów,których spora część ma jeszcze odruch samozachowawczy.A co do bicia to zgadzam się z przedmówcą:przestańmy traktować bicie wrogów Polski jako jakieś tabu bo to powinno być u nas normalnym odruchem.Oni chcą rozłożyć Naród nasz Polski i zniszczyć Polskę i walczą podstępem nie znając honoru więc sami wydali na siebie wyrok.Na słowa można walczyć z przeciwnikami politycznymi wiernymi Polsce a nie ze zdrajcami.
29 maja 2013 o 10:09
U nas w Polsce oprócz nielicznych narodowców ludzie nie mają instynktu samozachowawczego. Spójrzmy prawdzie w oczy. Ciężko mi to mówić, ale nasz naród to banda potulnych niewolników. Żyjemy w nędzy, nasze wartości są deptane, cały świat sobie nami gęby wyciera (choćby fakt, ze zbrodnie nazistów są zwalane na Polaków) itd. Wiadomo, jaka sytuacja jest w Grecji- a mimo to moja sąsiadka tam wyjechała, wczoraj gadała ze mną, bo wróciła po kilka rzeczy- DOSTAJE TAM 6 TYSIĘCY (w przeliczeniu) miesięcznie zasiłku aklimatyzacyjnego, czy jak to się tam nazywa!!! I Grecy widzimy, jak się buntują, pomimo tego, że ich standardy życia nawet podczas kryzysu w porównaniu z naszymi są po prostu królewskie. A polacy?? Oni jeszcze się będą cieszyć, że są kopani w tyłki i bezczelnie okradani, przyzwyczajeni do nędzy i beznadziei!!!!!!
29 maja 2013 o 10:13
A do tematu ma to się tak, że widzimy- Francuzi potrafią się zmobilizować w sytuacji zagrożenia wartości, a u nas ciężko jest zebrać choć kilka tysięcy ludzi na manifestacjach itp. Rzadko kiedy się zdarzy większa manifestacja, ale takiego wyniku jak Francuzi to chyba nigdy nie osiągniemy, MIMO ŻE MAMY NIEPORÓWNANIE WIĘCEJ POWODÓW DO NIEZADOWOLENIA I SPRZECIWU
3 czerwca 2013 o 23:45
Lo de francia es un gran despertar en esta cuestion, pero hay que recordar que los elementos de la derecha burgesa aprovechara cualquier panorama que en el congreso no consiga, para intentar movilizar a las masas para su propio beneficio ya que al igual que la izquierda no les importa los problemas de su pueblo.